Krytykowanie wyglądu przez rodziców

Zapodziałam się dzisiaj w tym dziale i po przeczytaniu kilku tematów tak mnie naszło na rozmyślanie - czy rodzice zawsze krytykują wygląd dzieci? xxx Mam całkiem fajną rodzinkę i na dużo rzeczy przymykali oko, ale już jako nastolatka musiałam ich wychowywać w kwestii nie wygłaszania nieproszonych rad. Musiałam nauczyć się oswajac ich z każdą zmianą w wyglądzie zanim miała ona miejsce, a i tak co jakiś czas coś wyskoczyło, na przykład komentarz "dziwnie się ubierasz" który tacie wyskoczył jak mijaliśmy się w kuchni. U Was też tak było?

Nie.

ja na cos takiego kiedys odpowiedzialam "ciesz sie w ogole sie ubieram" to byl ich ostatni komentarz na temat mojego wygladu ;)

W sumie dobre :D Moi rodzice raczej nie byli złosliwi, po prostu (jak w każdym pokoleniu) nie bardzo im się nowa moda podobła. Do tego moja mama lubi się ładnie, elegancko ubrać i bardzo chciała żebym ja też taka była.

Ogólnie to jestem atrakcyjną kobietą i byłam ślicznym dzieckiem, więc złośliwe uwagi zaczęłam słyszeć dopiero jak zaczelam sie tatuowac i robić kolczyki. Po pierwszym tatuażu moja mama się rozplakala :D

Moi rodzice wiedzieli jak robiłam sobie pierwszy tatuaż, sprzeciw usłyszałam przy 3, a przy 5 dali spokój. :D

z persoektywy czasu sądze, że rodzice się na duzo zgadzali/nie komentowali w nadzieji, że nie wywołają młodzieńczego buntu

Moi jak już kryrykowali to jednocześnie chwaląc "masz takie piękne włosy a tak je ciągle spinasz"