Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szczerze, kolegujecie się z osobami które mają dużo lepiej od Was?To przyjaźnie?

Polecane posty

Gość gość
12:15 Nauczyli, ale do ciebie nie warto nawet strzepic języka a co dopiero stawiać znaki interpunkcyjne. Niedbaly styl pisania odzwierciedla mój stosunek do ciebie i tobie podobnych. Poza tym zejdź juz ze mnie kretynko...wyłącz się. Chciałabym cie zobaczyć w realu...pewnie kozak w necie a zero w świecie. Pewnie paskudna i ohydna skoro tak ją jarają walki w kisielu w internecie. Dowalasz mi w swoim miemaniu i tylko w swoim. Poza tym tzw.puryści językowi zazwyczaj nie mają argumentów w rozmowie i jakieś kompleksy wiec ciągle innych poprawiają. Dla ciebie żadnej interpunkcji stosować ni zamierzam, ćwoku babski x Na filologii raczej takich chamek nie kształcą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to laska ewidentnie ściemnia z tą filologią i UW. Gdyby rzeczywiście miała takie wykształcenie jak pisze to jej posty wyglądałyby trochę inaczej i nie wkurzałoby ją wykształcenie innych osób :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:15 Niedbaly styl pisania odzwierciedla mój stosunek do ciebie i tobie podobnych. xxx Możesz sobie tak tłumaczyć swoje własne niedbalstwo, ale jednak warto nad tym popracować. Brak szacunku do języka polskiego świadczy tylko i wyłącznie o Tobie, bynajmniej nie pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak przyjaźnię się z kimś takim już od 20 lat. Czasami dostrzegam fakt, że ona ma lepiej, ale tylko rzadko moja głowa się tym zajmuje i tylko przez chwilę, bo zawsze nas zajmują inne tematy po prostu i to jest właśnie fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie status materialny nie ma znaczenia w przyjaźni - najważniejsza jest umiejętność porozumienia. Zazdrość bierze się z braku. Ja go w sferze materialnej nie czuję, mimo tego że ktoś patrząc z boku, mógłby pomyśleć inaczej. Cieszę się z tego co mam, nie potrzebuję wiele. W relacjach z przyjaciółmi nie jest dla mnie ważne ile kto zarabia albo gdzie był na wakacjach. Cieszę się z ich szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezuuu...jak małostkowa i chora jest ta osoba, która zamiast pisać na temat, ciągle się przypier..ala do jakichś mało znaczących w kontekście tego forum szczegółów...typu interpunkcja, język. Ja również "dyplomu ci nie prześlę" jak to już pewna pani pisała w innym temacie, ale jak widać potrafię pisać z altem, z polskimi znakami, po prostu mi się nie chce pisać w ten sposób na forum. Masz na moim punkcie tak ogromny ból dooopy, że aż się zastanawiam o co ci chodzi biedaczyno mentalna. P.S. Nie trafia do mnie argument "szacunku do języka polskiego", większy szacunek mam do niemieckiego, w którym studiowałam, a ty zamiast deliberować o czyimś stosunku do polskiej mowy, zajmij się swoim stosunkiem do drugiego człowieka i tutaj węsz braku szacunku, bo tutaj ewidentnie go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Osoby o pewnym profilu wykształcenia poprawne pisanie mają "we krwi"i przecinki same się stawiają tam gdzie trzeba :-D Dyplomu nie prześlesz bo zwyczajnie go nie masz. Jeśli chodzi o szacunek do drugiego człowieka, to sama go nie masz,o czym z resztą pisałaś powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze nie znam nikogo kto by mial lepiej odemnie. Nie chodzi tu o to ze jestem jakas mega bogata, ale nie narzekam . Przyjaznil sie z moimi wspolnikami firmowymi. Kisimy sie we wlasnym sosie , jestesmy na tym samym poziomie ekonomicznym i dzieki temu nie ma miedzy nami fochow ani zazdrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mieczem wojujesz od miecza giniesz. Wytykanie błędów innym to twoja broń. Szczególnie śmieszne było wytykanie komuś, kto napisał poprawny wyraz, że to błąd :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaznimy sie we 4 juz od jakis 10 lat. Dwie z nas sa bogate a ja i kolezanka moze biedne nie jestesmy ale luksusow tez nie ma. Czesto rozmawiamy przez telefon spotykamy sie raz w miesiacu u lokalach ktore wszystkim odpowiadaja (czyt. nie za drogich), rozmawiamy na rozne tematy. Wiemy o swoich dysproporcjach w sferze finansowej ale zadnej z nas to nie przwszkadza. Czasami te dwie bogatsze jezdza razem na wakacje za granice, oczywiscie nas tez zapraszaja ale wprost mowimy ze nie mamy pieniedzy na takie drogie wyjazdy. Jest ok, nikt sie nie gniewa, nie ma jakies zawisci. Nawet powiem ze jest pomoc, bo jak maz kolezanki stracil prace to druga mu zalatwila w firmie kolegi meza. Jak sie czlowiek lubi i ma o czym rozmawiac nie tylko o tym ile kasy wydaje to roznice w zarobkach nie sa problemem. No ale to tez sa normalne dziewczyny nie zadzieraja glowy, nie wywyzszaja sie ale tez nie kryja sie ze maja kase bo np. nam przykro bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staram się obiektywnie zastanowić czy i ilu mam znajomych którzy mają lepiej ode mnie i dochodzę do wniosku, że tak. Jakoś tak nie mam tendencji zazdrościć. Z drugiej strony prawdopodobnie dla wielu osób to ja jestem tą znajomą która ma lepiej i przykro byłoby mi gdyby olali mnie z zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam zróżnicowane grono znajomych - od jednych jestem bogatsza, inni są bogatsi ode mnie. Nie mam z tym żadnego problemu i nie widzę żadnej korelacji pomiędzy ilością kasy a przyjaźnią. Mam znajomych, którzy mają ogromne pieniądze a w żaden sposób nie dają tego odczuć. Po prostu są normalni, nie zachowują się jak nowobogaccy, jak mówi stare przysłowie "gentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają". Szczególnie że ilość pieniędzy nijak nie przekłada się na to jakim się jest człowiekiem. Może mam szczęście, bo trafiłam na normalnych ludzi - a może po prostu wcześniej nie widziałyście wad swoich "przyjaciół" a teraz różnica w poziomie życia bardziej was boli i łatwiej na nią zwalić to, że sie kiedyś było ślepym i niewłaściwie oceniło cudze charaktery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nikomu nie zazdroszcze, mam nadzieje ze mi nikt tez nie zazdrosci i nie wiem skad sie bierze ta cecha? w zyciu by mi do glowy nie przyszlo ze ludzie az tak sobie zazdroszcza, niedawno dopiero przejrzalam na oczy czemu siostra mnie tak strasznie nie lubi, ciagle cos do mnie ma, zawsze chce mi dogryzc itp mysle ze chodzi wlasnie o zazdrość, chociaz jestem biedna, jestem zwykła pracownica banku maz jest architektem mamy dom na kredyt, 10 letni samochod ale ona mieszka na wsi, jej maz pracuje na produkcji, chyba naprawde zzera ja zazdrosc :( mam znajomych duzo bohatszych od siebie ktorzy jeżdżą na malediwy, maja poekne domy pod miastem i jakos nie zazdrosze im nie wiem skad bierze sie ta cecha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×