Poszłybyście na domówkę z temperaturą 37.3?

Wyskoczyła mi teraz popołudniu, na 18 jest spotkanie :o Czuję się trochę rozbita ale generalnie jest ok, już od wczoraj jakby mnie coś brało. Wzięłam 2 paracetamole. Nie zaszkodzę sobie mocno jak pójdę? Co myślicie?

Sobie może i nie, ale tym, których zarazisz - raczej zaszkodzisz.

No fakt, nie pomyślałam o tym na szybko :D Na szczęście impreza bez dzieci.

eeee tam, bez przesady. To nawet temperatura nie jest :P A jak sami dorośli, to i spokojniej. Ja bym poszła, ostatnio wieczorem też mnie naparzało gardło, tabletki nic nie dawały. Mąż zrobił grzane wino, wypiłam całą butelkę - ból przeszedł, ja się miło wstawiłam, same zalety :D Baw się dobrze autorko ale może zimnych % nie pij.

A to dorośli się nie zarażają?

swingers party ? to będzie jeszcze goręcej !

Jak masz 37 temp to nie idziesz do pracy? Nie wychodzisz do sklepu? Nie załatwiasz niczego i komunikujesz wszystkim że masz 37? Bez przesady:o

Poszłabym pewnie. Ale ja lubię imprezy i alkohol :P Jak poczujesz, że zaczynasz słabiej się czuć wróć po prostu do domu.

Dorośli podczas zabawy nie wchodzą w tak bliskie relacje jak małe dzieci i tak łatwo się nie zarażają ☺

Autorko nie całuj się po prostu z języczkiem ze swoimi przyjaciółmi i będzie gites

I płynów ustrojowych też może nie wymieniaj na wszelki wypadek

Zawsze się tak nas sobą użalasz? To ledwo stan podgorączkowy. Ja mam 38,8 w nocy, rano biorę lek przeciwgorączkowy i idę do pracy... Ostatnio byłam w niej z jelitówką (już bez biegania do toalety).

Z taką temperaturą nawet dziecko (mam 4l.) puściłabym na imprezę i do przedszkola itp.

No to brawo, ta od dziecka.