Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu po narodzinach dziecka małżeństwa się sypią?

Polecane posty

Gość Cleo1976
No, cóż.Myślę, że czasami dlatego, że niektórzy ludzie nie dorośli do tego, aby mieć dzieci.Wcześniej się wspólnie świetnie BAWILI, a tu nagle przychodzi mały człowiek, który dużo wymaga-i już nie można robić tego, co przedtem.Często też wtedy kobiety zaniedbują swój wygląd, a mezczyzni pod byle pretekstem uciekają z domu, np.w pracę.Inny problem to to, że niektóre kobiety tak bardzo koncentrują się na dziecku że dla męża zaczyna brakować miejsca.Często dosłownie, bo spotkałam niemowlęta, które "wygoniły" tatę z łóżka rodziców.Wiele kobiet zasłaniając się dzieckiem unika bliskości.Innym błędem jest że maleństwo jest wyłącznie w rękach mamy, babci, ewentualnie cioć -tata jest od niego odpędzany ("zostaw Bubusia, jeszcze mu krzywdę zrobisz, jak Ty go trzymasz, daj, ja wszystko SAMA najlepiej zrobię!").A potem się dziwicie, że mezczyzni Wam nie pomagają...Moja babcia miała sześcioro dzieci i przeżyła ponad 40 lat w szczęśliwym malzenstwie.Ale zawsze mi powtarzała, że kobieta nie z dziećmi brała ślub, tylko z mężem-i że więź między rodzicami jest najlepszym, co rodzice mogą dać dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że po narodzinach dziecka u mężczyzn niewiele się zmienia. Idą sobie na te 8 godz do pracy potem kak wracają jakiś odpoczynek albo popołudniowe hobby. W sumie zajmuja się dzieckiem około 2 h może 1.5 h. A kobieta zostaje z tym wszystkim sama i ciągle myśli czy dziecko jest głodne czy go coś nie boli czemu płacze i że jeszcze obiad porzadli i wuj eie co jeszcze. Jak dziecko podrośnie do kobieta wraca do pracy na 1 etat a 2 ma w domu przy dziecku. To nie jest schemat każdej rodziny oczywiście. Mój mąż ostatnio mówi : przytyłem 1 kg bo nie byłem w tym tyg na siłce bo coś tam wypadło bo kolega przyszedł itp. Oj muszę wziąć sie za to i w przyszłym tyg pójdę 3 razy" a ja na siłce nie byłam 1.5 roku temu. Wy możecie wszystko my nic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem tak - dziecko albo scala na maksa albo rujnuje na maksa. Czy warto je mieć? To zależy. Dla mnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byl tu temat kogo kochacie bardziej, meza/zone czy dziecko.wiekszosc odpowiedziala ze zdecydowanie dziecko.i jak sie ma nie sypnac skoro ktos juz przed slubem potrafil powiedziec ze dziecko bede kochal bardziej niz ciebie i bedzie dla mnie najwazniejsze-dziewczynie zrobilo sie przykro, bo to jakby slubowanie milosci"dopoki sie dziecko nie urodzi".chyba takie sprawy warto wybadac odpowiednio wczesnie, bo ktos zbyt mocno zorientowany na rozmnazanie jest tylko "na tymczasem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Partner zawsze jest na "tymczasem", to jest relacja, z której zawsze można "zrezygnować". Ja żadnych dzieci nie mam i mieć nie będę, co nie zmienia faktu, że facet nie jest dla mnie żadnym pępkiem świata. Kobiety wcale nie robią sobie tych dzieci tylko dla siebie jak to prawiki z kafe myślą, większość facetów, z którymi byłam chciało dzieci i truli mi o to d.. Po prostu dla mężczyzny znacznie mniej się zmienia, do tego większość to duże dzieci i chcą być zawsze w centrum zainteresowania. I nieważne, że kobieta chodzi jak zombie, bo nie spała pół roku i nie ma czasu się wysikać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, a wkurzajacy taki dopiero jakies 20 -25 latek celebryta na okladce gazety o swoim niemowleciu"ojcostwo jest cool".bo dla niego to sama przyjemnosc, bez ciazy, porodu, pologu i wstawania w nocy.dla faceta ciaza jest sexy, porod jest sexy a wrzask noworodka w nocy normalnie odlot.To bardziej wkurza niz zakochana w swoim bobasku madka, na pewno to nie kobiety rozwalaja zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo juz nie ma potrzeby spedzac czasu razem,gdyz dziecko jest dla obydwu calym swiatem.druga rzecz ze wspolnego czasu nie ma, jest praca na zmiane, opieka nad dzieckiem na zmiane i wakacje z wyjazdem z dzieckiem w roznych terminach.Jeszcze pol biedy jak taka sytuacja zaskoczy, gorzej jal ktos planuje ze po narodzinach dziecka nie bedziemy sie za bardzo widywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość 2018.02.13 Ja uważam że po narodzinach dziecka u mężczyzn niewiele się zmienia. Idą sobie na te 8 godz do pracy potem kak wracają jakiś odpoczynek albo popołudniowe hobby. W sumie zajmuja się dzieckiem około 2 h może 1.5 h. A kobieta zostaje z tym wszystkim sama i ciągle myśli czy dziecko jest głodne czy go coś nie boli czemu płacze i że jeszcze obiad porzadli i wuj eie co jeszcze. Jak dziecko podrośnie do kobieta wraca do pracy na 1 etat a 2 ma w domu przy dziecku. To nie jest schemat każdej rodziny oczywiście. Mój mąż ostatnio mówi : przytyłem 1 kg bo nie byłem w tym tyg na siłce bo coś tam wypadło bo kolega przyszedł itp. Oj muszę wziąć sie za to i w przyszłym tyg pójdę 3 razy" a ja na siłce nie byłam 1.5 roku temu. Wy możecie wszystko my nic ." *** no sorry ale na własne rządanie tak masz nie sądzisz? Mąż wraca dajesz mu dziecko i idziesz na siłownię proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się nie zrelaksowała na siłce jak bym wiedziała że dziecko jest beze mnie 3h. Nie kazdy ojciec to ojciec roku. Ale pewnie kafeterianki mają takich mężów co po 10 h pracy przynoszą im róże w zębach, opiekują się do wieczora dziećmi. Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×