Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hiphopdancer

nieśmiały, niezależny czy niezainteresowany?

Polecane posty

Gość hiphopdancer

Słuchajcie. Jest pewien pan M. którego lubię bardzo, a nawet powiem ze mi sie podoba. Ja niedawno skończyłam 27 lat, on zaraz będzie miał 23. Zdarza się że pracujemy razem (jesteśmy oboje tancerzami ;)). Poznałam go jakoś pod koniec 2016 roku podczas serii występów razem w grupie. Mówił komplementy, zagadywał, żartował, nie był przy tym nachalny i spodobał mi się, jednak wiedząc jacy są tancerze to brałam to wszystko na dystans. Trochę ze sobą pisaliśmy. Jak się współpraca skończyła to potem na dłuższy czas zniknął z mojego pola widzenia (pracujemy na co dzień w tej samej szkole tańca ale w inne dni). Wiem, że w tym czasie jego mama zachorowała i zmarła, ogólnie nieco sie wycofał z towarzyskiego życia, treningów z kolegami etc. Pisałam do niego z kondolencjami mówiąc, że też jestem po stracie rodzica z powodu choroby, że możemy pogadać jeśli chce, albo po prostu coś razem porobić lub potrenować ale kontaktu nie było. Były wakacje 2017, byłam po rozstaniu z innym facetem. Kiedy już trochę się ogarnełam to zaczęłam oświeżać z ludźmi znajomości. Komentowałam piękne zdjęcia z dalekiej podróży M. które ciągle wstawiał na instagram - kontakt się odnowił, było znowu super, stwierdziliśmy że spotkamy jak wróci. Kiedy wrócił, niedługo potem złapaliśmy się na zawodach tanecznych... I dążył do kontaktu, zagadywał, żartował. Znowu się dobrze się gadało fajnie jak dawniej. Rozmawialiśmy potem trochę częściej, mieliśmy w planach wyjście do kina, aż w pewnym momencie powiedziałam mu, że bardzo go lubie i wydaje mi sie ze on mnie tez lubi, więc może chciałby ze mną pójść na randkę:) odpowiedział, ze też mnie lubi, że podobam mu się i z wielką chęcią pójdzie na randke (tak, użył tego słowa). Zaznaczył jednak że po ostatnich przygodach z dziewczynami on nie chce sie śpieszyć. Ja mówie mu że nie ma problemu, na nic nie naciskam, jak nie wyjdzie coś to dramy nie będzie bo to nie lubie dramatyzować. Dalej rozmowa potoczyła się bardzo fajnie... było gorąco haha:) Zaplanowaliśmy pierwsza randke, niestety on nie mógł przyjść, ale przeprosił. I tak było kolejne dwa razy. Potem były luźne plany, ale w rezultacie nie było zadnego spotkania. O ile w pracy widzieliśmy się co jakiś czas i było słodko i miło jak zwykle, to nic poza tym się nie działo, nie odpisywał, nie oddzwaniał. Pytając o jego podróżnicze plany, raz tylko mi powiedział, że chciałby się wyprowadzić z kraju, albo przynajmniej na dłużej wyjechać, ale już tak mówił dawno temu. Wykorzystałam niegdyś okazję gdy była o nim mowa w towarzystwie, nasze wspólne ziomki wspominali że jak był młodszy to podejrzewali, że jest gejem... ogółem z żadną jego nie widzieli od wieeelu miesięcy, ale gejem nie jest, zdarza mu się znikać i nie odzywać do ludzi tygodniami, nie przyjść na spotkanie z nimi z niewiadomo jakich przyczyn itp. Mówili, że on po prostu taki jest - troche introwertyczny, dużo pracuje by odłożyć na podróże, niezależny, wolny. Od innej koleżanki tancerki (starszej od niego o jakieś 9 lat!) dowiedziałam się że jakieś prawie 2 lata temu pracowali ze sobą, że się tak zachowywał miło jak wobec mnie. Ale ona go szybko spławiła, mówiąc wprost że jest w udanym związku i że trochę jest dla niej za młody. I od tego czasu w ogóle nie rozmawiali. Stwierdziłam że dobra jak mu nie zależy to trudno - napisałam na spokojnie, że dziwnie się czuję pytając go ciągle o czas wolny, więc jeśli się rozmyślił, to może być szczery - nic na siłę, nie jestem zła - będziemy kolegami. Nie odpowiedział nic. W sumie kontakt się urwał jakoś w listopadzie zeszłego roku. Olałam sprawę, napisałam mu tylko raz coś o tańcu na insta w odpowiedzi na jego story, ale nic nie odpisał. Jak go zaprosiłam na urodziny, to przeprosił tylko, że nie może przyjść. I teraz w ten poniedziałek znowu pracowaliśmy razem po dłuższym czasie niewidzenia się. Potraktowałam go normalnie jak wszystkich innych, nie dążyłam do jakiegokolwiek dodatkowego kontaktu (nie specjalnie też byłam w humorze), natomiast on przy pierwszej lepszej okazji znowu zagadywał, uśmiechał się, żartował, mówił mi miłe rzeczy, nawiązywał kontakt fizyczny itp. Stojąc na dworze i czekając na transport podjęłam w końcu rozmowę, fajnie się gadało, a że było cholernie zimno i a on cienko ubrany to pożyczyłam mu swój szalik. On się bardzo ucieszył i mówił, że bardzo ładny mam zapach, jak nie było nikogo w pobliżu to zaczął wypytywać mnie o szczegóły co u mnie, o pracę, treningi, mieszkanie, co robię ostatnio itp. ale nie powiedziałam mu wiele informacji. będziemy się znowu widzieć ten w czwartek i w przyszłym tygodniu w pracy. A ja się teraz zastanawiam...o co cho? Owszem dalej go w sumie lubie i podoba mi się, ale nie wiem czy mi sie chce pakować cokolwiek dalej w takiego niezdecydowanego typa, po prostu mnie to zastanawia i próbuję wyciągnać z tego jakąś lekcję. Dodam że nie jest super przystojny, wysoki, ale ma swój urok, jest zadbany i wysportowany. Miał ładne dziewczyny - dwie z nich widziałam, z czego jedną znam (naprawdę jest super piękną i fajną kobietą). Jest troche tajemniczym, interesującym, spokojnym gościem z którym można pogadać na wiele tematów i normalnie wydaje się nieco poważniejszy niż nasi koledzy po fachu. Zamiast chodzić na imprezy woli pograć na gitarze. Sporo jednak mamy wspólnego, jest o czym gadać i co robić. Dodam że ze względu na zawód w którym wygląd się liczy, ja też dbam o siebie. On wie że też, że chłopaki mnie generalnie lubią i można ze mną fajnie spędzać czas. W naszym szerokim tanecznym towarzystwie zdarzają się związki i nawet jeśli się ktoś rozstanie to g****oburz nie ma. Więc o co kaman? Rozpisałam się... ale moze ktoś dobrnie do konca i mi coś doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieśmiały na pewno nie jest.Niezalezny i niezainteresowany raczej. I za młody dla ciebie.Ty już jesteś kobietą a on jeszcze chłopcem któremu nie spieszy się do powaznych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce starszej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówna21
Po chooy mu stara baba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy bym nie chciał starszej kobiety. Dla mnie to zbyt duże obciążenie. Po za tym taki facet dopiero zaczyna życie. Co mu zaoferujesz?Jak ci sie znudzi to go rzucisz. Przerabiałem to już. Starsze - nie. A zresztą po co mi kobieta już dość sie przez nich zatraciłem, i wszystko na nic. Singiel, samotnik... To jest życie. Rozumiem faceta, duzo miał rozczarowań. Zbyt szybko sie zaangażuje a to nie zdrowe. W końcu go to przerośnie. A ty nie masz nikogo w swoim wieku?? Zresztą gdzie teraz dziewczyna na dobre i na złe. Świat dzisiejszy jest na to zbyt zwariowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiphopdancer
kazdy z nas sobie zdaje sprawe ile mamy lat... ale chyba jakiegos wiekszego znaczenia to nie ma. nie napisałam, że jego była (ta bardzo ładna) jest w moim wieku tak swoja droga :) drugiej nie znam i nie wiem ile ma. do jeszcze starszej o 9 lat tez zarywal ale go spławiła bo był dla niej za młody i była zajeta nie wiem czy doczytaliscie :) wiec raczej mu wiek jakoś przeszkadza. poza tym ja sie juz nauczylam ze wiek to tylko liczba czesto i wiem to po sobie i po innych... mi daleko mi pod wieloma wzgledami do 27 lat wiec do starych nudnych bab za rowno z wygladu jak i zachowania nie naleze (zreszta, 27 to jeszcze nie stara, czy cos mnie omineło?). sam mi dawał moze max. 19-20 lat na poczatku z wyglądu i myslal ze przyjechałam tu na studia (ogólnie to cała akcja sie dzieje w Niemczech), ale byłam ogarnięta to sie domyślił że mam wiecej. wiec stara młoda lub stary młody pojecie wzgledne... byłam z typami młodszymi... i starszymi o 8 a nawet 13 lat, moje kolezanki tez i cos o tym wiem :) znam wiele tanecznych par gdzie dziewczyna jest starsza od faceta o 4-6 lat i jakoś gra to latami juz. wiek u spolecznosci tancerzy sie bardzo rozmydla, generalnie ci co zawodowo to robią czesto całkiem późno wiążą na stałe, a już tym bardziej zakładają rodziny (nawet jesli sie pobieraja dosyc szybko to do dzieci czesto daleka droga) wiec nie zaoferuje mu przede wszystkim dzieciakow przez najblizsze kilka lat o to nie ma co sie martwic;) gdy jednak zdarza nam sie spedzac czas to raczej nudno nie jest, a biorac pod uwage ilosci wspolnych zainteresowan (bo te na tancu sie nie koncza) byloby co razem robić. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj mężczyzna nie powinien sam zaczepiać kobiety bo może zostać oskarżony o molestowanie. Tak jest już na zachodzie europy chyba, że robi to muzułmanin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiphopdancer
wiecie, ja sama jestem dziewczyna poturbowana przez zwiazki - trafiałam na łajdaków, na facetow ktorzy mnie zdradzali, na typow ktorzy po miesiacach super zwiazku nagle mowili ze mnie nie kochaja i odchodzili z dnia na dzien, albo mowili "w sumie to nic z tego nie bedzie, ale mozemy sie dalej spotykac na seks". pierwszy powazny zwiazek mialam dopiero w wieku jakos 24-25 lat. i prawde mowiac, nie nastawiam sie ze pierwszy lepszy zostanie moim mezem i ojcem moich dzieci. najzwyczajniej chcialabym kochac i byc kochana, nie wazne czy przez 24 latka czy 40 latka, tancerza czy przez jakiegos zwyklego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiphopdancer
Dodam jeszcze, że ostatnio jak widzieliśmy się po treningu zalał mi on kakaowe oczko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiphopdancer
ah podszywacze... zawsze to samo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bawi sie toba, trenuje podryw. Jakby cos bylo juz dawno by sie umowil a ty sie osmieszasz naprzykrzajac sie mu. On powinien za toba gonic, ty sie podalas na tacy to jemu ochota przeszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zależy mu na tobie i pozbądź się złudzeń. Jak poznasz kiedyś przyszłego męża, to zobaczysz jak będzie Cię traktować. Wówczas nie będziesz wypisywać takich pełnych wątpliwości monologów na kafe. Powodzenia i wytrwałości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiphopdancer
oki czyli sobie lepiej odpuscic temat i przestac sie bawic w gierki :) dzieki za odp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiek nie ma znaczenia, tym bardziej jeśli jemu to nie przeszkadza, przecież różne są pary...ale jak chce to i tak napisze!!!!! Może jak zrobi jakiś konkretny ruch w twoją stronę to wtedy zareaguj.Jak nie to olej go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzisz, ze to taki bajerant i gawędziarz? Dużo gada, malo robi. 3 razy Cie olal, musialas się dopraszac o randke, potem Nie odpisał, raz, drugi, trzeci...ja bym ignorowala juz takiego a Ty dalej mu sie narzucasz, tak jakby wszystko bylo ok. Ja bym tak nie mogla, gdyby mnie zagadal po kilku miesoacach czu tygodniach milczenia to ja (pamiętając ze parę razy nie odpisał, wykrecal się od spotkania) traktowała bym takiego typa bardzo chłodno i olewatorsko...a Ty wciaz roisz sobie nadzieje i sie wdzieczysz, to widac, pompujesz jego ego tym, on doskonale sobie zdaje sprawe na co liczysz. Tak nie zachowuje się zainteresowany facet, Pewnie z innymi tez tak Milo i słodko gada. Gdyby cos miało wyjść to juz byscie byli po wielu randkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiphopdancer
Ja generalnie chyba nie chce sie juz w to bawic, a wy mnie jeszcze w tym bardziej przekonujecie - dzieki Bogu ;) generalnie np. zaprosiłam go na urodziny, bo zapraszałam wszystkich nauczycieli z naszej szkoły na naszej grupowym czacie. i w sumie potraktowalam go chłodno teraz w pracy, tylko w pewnym momencie chyba zmiękłam w końcu i podjelam sie rozmowy po wielu próbach jego kontaktu z jego strony tego dnia... po prostu zastanawia mnie taki przypadek sam w sobie i spojrzenie na to oczami trzeciej osoby. by wyciagnac lekcje na przyszłość. dzieki za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za stara jesteś dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noi dobrze, teraz właśnie go tak chłodno traktuj. Niech nie myśli ze szalejesz za nim, Nie pozwól by jeszcze bardziej mu ego urosło. Teraz Ty sprawiają wrażenie nie zainteresowanej, jakby Ci się ,,odmieniło", tak jak jemu. Najlepiej krec z innym na jego oczach. Nie bądź obrażona żeby nie myślał ze zależy Ci, tylko właśnie chłodna i obojętna, jak juz z Toba rozmawia to bez usmieszkow i bez entuzjazmu bądź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha, ale rada, przecież on to będzie miał w d... Ech te starsze panie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest za stara, tylko on po prostu nie jest nią zainteresowany na poważnie. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest za stara i on nie jest nią zainteresowany na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest za stara. Poza tym znają się od jakiegoś czasu i chyba sporo ich łączy, nie traktujcie jej jakby była milfem a on chodził do gimnazjum, bo 4 lata to nie jest duża różnica... Skoro miał już takie dziewczyny i takie mu sie podobały, a nawet starsze od niej, to nie powinno to problemu stanowić. Jest po prostu niezależny i niezdecydowany/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero co 27 lat skonczyla to jaka stara... jeszcze jestes mloda... jak tanczysz zawodowo to pewnie dobrze wygladasz i dlatego daja ci mniej, a 4 lata roznicy to nie tragedia. Bzdury piszecie ludzie! A on jest po prostu glupi.. pozniej sobie to uswiadomi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.22- dokladnie tak! Ten facet jest głupi a ROZUM przyjdzie z czasem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego jest głupi, bo nie zainteresowany autorka? Może jakąś inna wpadła mu w oko? Może zwyczajnie nie ciągnie go do niej a jedynie lubi po flirtować i podbudować sobie ego widząc ze dziewczyna leci na niego po prostu, dlatego na slowach i komplementach sie kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiphopdancer
tak jak kumam ze piszą ludzie o niezainteresowaniu itp to nie rozumiem dlaczego ludzie robicie afere o to ze niby jestem za stara (?). dodam ze spotykałam ze starszymi wiele od siebie i z młodszymi już. a on ze starszymi. ogólnie nie chce robić z nim żadnych kwasów dlatego, że przez większość naszej znajomości traktowałam go jak kumpla, tak jak każdego innego z naszego szerokiego grona. powiem tak, często będąc jedyną dziewczyną podczas pracy nad czymś czy podczas występu, przyzwyczaiłam się do przebywania z facetami prawie non stop - summa summarum, teraz większość moich znajomych to koledzy. normalne jest spotykanie sie z nimi ot tak po prostu czasem, nawet sam na sam i do rozmowy z nimi o wszystkim, nawet przyjmowanie i mówienie komplementów wobec siebie typu ale się wyrzeźbiłeś, albo masz pupe jak orzeszki, rozmasowanie jakiejś części ciała, czy dzielenie jednej szatni przed wystepem jest naprawde niczym nadzwyczajnym. zdarza się nawet że któryś przez przypadek mnie lub jakąś inną dziewczynę za pierś złapie bo na przykład nie wyszło partnerowanie i jest śmiesznie ;) nic nie jest traktowane jako coś znaczącego nawet jeśli niektóre zachowania manewrują miedzy flirtem, dwuznacznym żartem, a koleżeńskim jajem. opisać sytuację jest ciężko, po prostu trzeba wiedzieć jak wyglądają relacje między tancerzami w grupie. sęk w tym, że on robił i mówił rzeczy jakoś inaczej niż reszta, i tylko dla mnie taki był - i chyba to zwróciło moją uwagę, bo ani nie jest najlepszy, ani najbardziej męski, ani najprzystojniejszy, powiedziałabym że nawet nie w moim typie i gdybym nie zobaczyła tam tego "coś" to bym w życiu nie zawracała sobie ani jemu gitary, traktujac go jak wszystkich innych rozbrykańców z ekipy. możliwe że sobie to ubzdurałam i po prostu on taki jest, a może robił to specjalnie i tylko sie bawił wykorzystując sytuację (w końcu zawsze można było to obrócić w żart), a może ma jakiegoś cykora, uraz, to nie umie się zaangażować - nie wiem. ale dzieki jeszcze raz za wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproś go gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiphopdancer
hej:) pytałam go łącznie chyba 3 razy + nawet jeszcze jak nic się nie "działo".. wcześniej, jak nic się nie "działo", pytałam się go głównie o to czy chce ze mną iść na imprezy, ale chyba za imprezami w ogóle nie przepada - i nigdy na żadnej z nikim go nie widziałam. z reguły zawsze się ochoczo zgadzał na różne rzeczy, kino na przykład. ale potem jak trzeba było ustawić konkrety to nie odpisywał etc. w sumie tylko raz zabrał mnie - dosyć spontanicznie - na indoor surfing który uwielbia (no ale to nie była randka sensu stricto, bo juz mowilam ze sie czasem widze z kolegami nawet sam na sam) i było naprawde super, a tak poza tym to zawsze coś nie grało, albo nic nie pisał. gdy już była mowa o randce to chciałam go zabrać do super restauracji - to odpisał że nie mógł bez podania przyczyny, potem czy idziemy do kina na film Marvela (uwielbiamy oboje Marvela) - nie wyszło, bo go kolega z ekipy poprosił o zastępstwo na zajęciach tanecznych, opcja z łyżwami też nie wypaliła itp. po tych wszystkich niewypałach w końcu napisałam mu że jeśli nie chce, to może mi powiedzieć - to nic nie odpisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×