Nie opłaca mi się "częstowanie" partnera fajkami bo one nie są za darmo..

Mój facet pali na imprezach i przy mnie bo ja jestem osobą palącą. No właśnie jak wyciągam paczke to pytam: chcesz? A on zawsze ze tak. Nie jestem materialistką ale jakby tak policzyć to z każdej paczki 10 papiersów wypala on. Doszłam do wniosku że skoro on ani razu nie zabrał mnie na kawe czy pizze z własnej inicjatywy (a ja go zabierałam żeby może coś ruszył głową) to czemu mam zadawać to pytanie czy chce? Mało tego on wszystko wylicza i kiedys powiedział " Ma być po równo " jak sobie przypomniałam te słowa no to k***a teraz będzie...

nie złego pasożyta ześ se znalazła nie ma co ;)

nie wcale nie jesteś materialistka. to na chuj się pytasz czy chce jak ci tak szkoda....

c***a nie facet. i pasożyt. zmień na lepszy model ;)

niechaj będzie po równo!

ty sobie żartujesz babo? sorry ale jak cie facet ani razu na kawe za 5 zł nie zabrał to tak samo na wasze przyszłe dzieci by nie dawał. Mój chłopak raz zapomniał fajek kupić to chciał mi oddawać kase jak wziął 2 z mojej paczki (y)

jestem jednoczesnie zła i załamana :(

wiej od tego frajera,poźniej byś obdarta chodziła a on w najlepszych ciuchach

up :(