Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Æðelgast

Ateiści to ludzie, na których trzeba cały czas uważać...

Polecane posty

Gość gość
jestem ateistka, lepiej na mnie uwazajcie haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupoty i zaklamania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz autorze co to jest szacunek ,tolerancja, milosc ?.Chyba kiepsko z tym u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mnie tez lepiej uwazajcie ,bo jestem taka straszna aaaaaa. !!! Au au au!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P********z autorze ze az glowa boli :-) :-) :-) daj zyc innym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
atecheichy podłe zostawcie autora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I obojetnie czy to sa katolicy czy jehowi czy inni ,wszyscy ktorzy na sile narzucaja swoj swiatopoglad .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ciebie autorze trzeba uwazac bo uciekles z psychiatryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie nie da udowodnić istnnienia czegoś to po c***j wierzyć że to istnieje. definicja istnienia jest mniej więcej taka, że sie wchodzi w interakcje z resztą wszechświata co od bidy mozna zinterpretować jako wpływ na jego "kształt". a jak ktos nie ma wpływu na rzeczywistosć to nie może w tej rzeczywistości funkcjonować jako bóg, który z definicji ma nieograniczony wpływ na rzeczywistosc. nieograniczony wpływ na skończoną i ograniczoną z definicji rzeczywistosc oznacza jedynie tyle, że bóg jest wszechświatem. sens udowadniania istnienia wszechświata jaki jest tego nie wiem. inną opcją jest to że bóg manifestuje sie posrednio ale kazdy posredni wpływ czyli jego istnienie da sie udowodnic na drodze logiki i obserwacji. moje pytanie brzmi zatem o czem wy tu towarzyszu edelgast piertolita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
implikowanie moralności z istnienia boga to jakieś nieporozumienie. bóg nie może być moralny bo jest bogiem. szukanie dowodów na istnienie boga w moralności to tak jak implikowanie podziału na dobro i zło z istnienia pór roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co zaś do najskuteczniejszej metody naukowej i prognostycznej zwanej indukowaniem, któ¶a zresztą posłużyła do zdefiniowania boga przez tych którzy chcą w niego wierzyć to wystarczy rozpatrzyć stosunki pomiędzy istniejącymi ustrojami zywymi na ziemi, które róznia sie znacznie skalą wpływu na otaczajacą rzeczywsitośc bądź skalą wielkości tego wpływu. każdy organizm który ma wiekszy wpływ i mozliwość wykorzystania organizmów któ¶e takiego wpływu nie maja wykorzystuje je w sposób instynktowny dla zaspokojenia swoich instynktownych potrzeb. boga nie kształtuje nic bo jest poza kształtującym wpływem rzeczywistości. jak ma jakieś potrzeby to z pewnością nie są one podobne do tych jakie m posiada jakiekolwiek ziemskie stworzenie. moralność to w dużej mierze wypadkowa takich czynników jak warunki życia i sposób zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10:18 - Co tu się kłóci z tolerancją? Czy nie można uważać dyskretnie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kwestia jakichs negocjacji z bogiem... powiedz mi edelgast czy ty negocjujesz z żarówką w kwestii tego czy będzie świecić czy nie? a może wdajesz sie w dyskuxje z fish macom z donalda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10:43 - Czy ja napisałem o jakichś negocjacjach? nie kumam o co Tobie kaman...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10:43 - Poza tym byłem raz w Mac Donaldzie w sierpniu i już nie było tam fish maców, a żarówka ex definitio ma świecić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ale to edison sprawił że swieci i w dodatku musiał sie w c***j nanegocjować z temi zarówkami. a ty teraz se pstykasz i ex definito wystepujesz w roli boga dla biednej zarówki. moze z bogiem było podobnie. ten do którego sie modlisz to nie ten sam który stworzyl swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze tamten sie cieszył z ciebie jak głupi z bateryjki albo edison z zarówki? a obecny se tylko pstryka i masz mu swiecić bo taka twoja rola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to by nadawało sens temu układowi bo obecne dywagacja teologiczne w tym twoje sensu nie mają żadnego. a szczerze mówiąc jak mam już wierzyć w boga to chciałbym żeby to był bóg sensu a nie bezsensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz pomijam że edison uważał sie za biznesmena co moim zdaniem mu wyszło bokiem ale bys mu spróbował stłuc taka żarówkie panie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:43 - Edison podobno brutalnie Teslę zrobił w męską część ciała poniżej pasa. Z drugiej strony ludzka kreatywność, jest sednem opisu świata, że "człowiek został stworzony na boże podobieństwo", bo jako że został stworzony na podobieństwo wielkiego Kreatora, sam jest małym kreatorem, w bardzo ograniczonym zakresie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×