Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ktoras z Was sie przekwalifikowala?

Polecane posty

Gość gość
ale jak jesteś po pedagogice to nie musisz robić kursu, bo juz ma kwalifikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się rozpiszę, ale ja nie umiem inaczej; ale napiszę na temat ;) mieszkam w Szkocji, wyjechalam tuż po studiach w Polsce, z chlopakiem. Mialam świeżutki mgr humanistyczny. ale yjevhalismy z chęci przygody. na miejscu trochę szok bo ten akcent!! mimo ze oboje angielski naprawde dobry. plus strasznie brakowalo mi wiary w siebie itd, więc zaczepiłam się pierwszej pracy jaką dostalam byle tylko jakąs mieć (o dobre też plikowalam ale nie zaproszoo mnie na rozmowty). czyli zaczęłam "karierę" sprzątania w duzym hotelu. tam wytrzymalam pół roku i odeszlam; nie wiem jak ludzie mogą to robić latami - mam na myśli taki ogromny hotel, gdzie ludzi przewija się mnóstwo, menadżer nawet na ciebie nie spojrzy i tylko masz zapier*** za kiepskie pieniądze. potem sprzątalam w sądzie, w biurze, w szkole - niby ta sama praca ale tam juz byłam "osobą", nie tlyko anonimowym pracownikiem. później kilka lat pracowalam w takich luksusowych malych apartamentach, zagrzalam tam miejsce do dobrze placili, ludzi w całej firmie bylo mniej niz 30, wszyscy fsjni, nikt się nie obnosił, płatne lunche, za niedzielę 200% stawki itd. nadal sprzątanie, ale różnica była ogromna. i chyba przez to zasiedzialam się w tamtej pracy. ale czułam, że coś nie tak jest, że jestem zdolna do innych rzeczy ... po drodze było też dziecko, więc ja się skupilam na rodzinie (pracowalam 20-25 godzin tygodniowo kilka lat), a mąż cały etat (zwykła praca) plis potem pół eatu i studia dzienne w Szkocji (mąż nie mial polskiego mgr tylko maturę).\ mi po jakims czasie udało się -dużo szczęścia ale musialam się wykazać też, że dam radę - robić różne drobne zlecenia, związane z pisaniem na zlecenie i zamieszczaniem tego w sieci na chętnych do współpracy stronach (pisać zawsze lubilam). część pisania po polsku (płacono mi w funtach), część po angielsku. potem postanowilam szukac pracy jakiejś lepszej ,bo to pisanie i pochwały dodały mi pewności siebie (wreszcie) i też mialam juz lepsze CV oraz referencje od klientów od zlecen. trafilam do biura małej firmy do administracji. a później do sporej korporacji w której nadal pracuję. Mąż skonczyl studia i pracuje jako grafik. zatem Polakom za granicą też może się udać - w co wielu rodaków wątpi lub nie chce wierzyć. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, to ja ze Szkocji; zmiany na lepsze się dokonały jak mialam 33 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo tak trzymac. Czasem niektorzy sami nie wiedza ci mogli by robic, nie ma kto nimi pokierowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wetka
Do anastazja20000 wczoraj U mnie było tak, że zawsze coś tam rysowałam od dziecka. Nigdy wcześniej za to nie miałam styczności z Photoshopem ani innym programem do grafiki. Poszłam po prostu do szkoły graficznej policealnej w wieku 31 lat. Można też wziąćkurs Photoshopa albo samemu się uczyć. Zjazdy w weekendy, podstawy wyłożone.Wcześniej nie miałam pojęcia o zawodzie grafika. W domu robiłam tutoriale z YouTube, Photoshop, Ilustrator, In Design, pobierałam książki o projektowaniu i komunikacji wizualnej z interentu. Dużo oglądałam ulotek, banerów, kompozycji, jak inni robią żeby zorientować się na rynku. Są strony internetowe o grafikowaniu, dla projektantów, vlogi grafików (zobacz Zebza na YT), gotowe wzory ulotek itp wszystko to czytałam i oglądałam. Nie mam jeszcze jakiś super kreatywnych projektów, na początku to raczej składanie książeczek z instrukcją obsługi, jakieś banery promocyjne ale w miarę upływu czasu coraz ciekawsze zadania -projektowanie stron www. Teraz myślę, żeby w przyszłości bardziej pójść w kierunku ilustracji, ale do tego szlifuje rysunek odręczny i digital painting- poszłam na kurs- bo rysowanie zawsze gdzieś tam było moją odskocznią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem urzędnikiem-szczerze tej pracy nienawidzę nie jestem zimną na chłodną analizującą kalkulującą wyrachowaną osobą a w większości tacy są urzędnicy i nie tylko, mecze się strasznie w tej pracy, teraz chodzę na kurs jak się uda będę trenerem i będę szkolić ludzi z zakresu rozwoju osobistego może też będę coachem =-zobaczymy ale ewidentnie mi się to bardziej podoba bo znam temat doświadczenie wiem o czym mówię i podoba mi się bezpośredni kontakt z człowiekiem, pomaganie mu a nie traktowanie ludzi jak kolejny przypadek sprawy lub numerek w kolejce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby pracowac w IT to trzeba miec wysoko rozwinięte umiejetnosci matematyczne, alalityczne i umiec programować. Najlepiej skonczyc politechnike. Powiem coś zupełnie prywatnie, pracuje jako programistka i w tej branży jest często szydera z ludzi "przekwalifikowanych", sczególnie po szeroko pojetej pedagogice. Dlaczego? bo to zwykle kiepscy specjaliści i potem trzeba po nich porpawiać. Nikt takich nie lubi. Zarobki są duże, ale mityczne kilkananscie tysięcy to w Warszawie i dla sosob ktore są w tym naprawde z******te. W tej branży zarabia sie adekwatnie do umiejetnosci. Kolejna rzecz to niestabilnosc zatrudnienia. Jesli ktos oczekuje cieplej posadki to sie zawiedzie. praca na czesto na b2b , projekty trwaja czesto któtko, potem niepewnośc do jakiego projektu nastepnie sie trafi, czesto outsorcing T&M, czyli tak jakbys w ogole prace zmienila. Dodatkowo sie trzeba ciagle uczuc, cos dlubac na boku po pracy, doszkalac, bo technologie sie tak szybko rozwijają, że inaczej zostanie sie w tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.52 brawo -oświeciłaś niektóre naiwniaczki i mitomanki . Znam takiego "przekwalifkiowanego" informatyka po szkole wyższej innego zupełnie rodzaju, synek rodzinki z mocnymi plecami, ta wsadziła go do urzędu , tu skończył zaoczny licecncjat "informatyczny" :) na lipnej szkółce niedzielnej . I narodził sie informatyk .Haha po 3 -4 latach wyfrunął mimo pleców znaczy rodzice znależli kolejną niszę bo on z takich co dzięki rodzince nie zginie .Już nie jest informatykiem :D Pracuje w (***) nie, w wyuczonym pierwotnie zawodzie też nie .Dodam jeszcze, pojęcie o matematyce to on miał ..;lipne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm roznie z tym bywa. Czasem sa wyjatki. Nie kzdy po politechnice bedzie lepszy od tego kto sie przekwalifikowal. Trzeba miec predyspozycje i byc rozgarnietym a mozna duzo zdzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazja20000
Była wetka 2018.02.16 Ja niestety rysowałam tylko jako dziecko w podstawówce, podobno miałam talent, ale po podstawówce o temacie zapomniałam i na tym się skończyło. Jakieś pol roku temu przezyłam pewnego rodzaju dramat, byłam wtedy na zwolnieniu, wzięłam ołowek do ręki, moze to smiesznie zabrzmi, ale coś z tego rysunku wyszło, okazało się ze faktycznie drewanianej ręki nie mam a znajomi się dziwią ze nie poszłam w tym kierunku. Teraz trochę żałuję ze tak pozno się za to zabrałam. A te projekty o których piszesz to praca zdalna? widzisz się "oko w oko " z klientem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna rzecz to niestabilnosc zatrudnienia. Jesli ktos oczekuje cieplej posadki to sie zawiedzie. praca na czesto na b2b , projekty trwaja czesto któtko, potem niepewnośc do jakiego projektu nastepnie sie trafi, czesto outsorcing T&M, czyli tak jakbys w ogole prace zmienila. X Praca w oparciu o b2b jest najczęstsza dlatego, że mało który programista czy analityk chce pracować ma etacie. Tak przynajmniej jest w Warszawie. Dlaczego? Jesteś inteligentna -pomysl. Inna sprawa, że można być i po hipologii i po pedgagogice(chociaz znam masę ludzi, którzy się przkewaligikowali, ale brakuje wsrod nich absolwentów pedagogiki) i dobrze programowac a jeżeli ktoś cały czas popełnia błędy, tudzież nie wie co się z czym je to gdzieś coś na rekrutacji nie wypala. Chyba nikt na gębę nikomu nie wierzy. Przez spotkaniem zawsze dostawałam jakieś zagadnienie i rozwiązanie musiałam przedstawić na rozmowie. Poza tym nie wiem jak u ciebie, ale u nas jak się ktoś nie sprawdza to po prostu takiej osobie szybko dziękują. Od razu napisze też się przekwalifokowalam. I uprzedzę atak, skończyłam polibude, inny wydział i przez pierwsze lata życia zawodowego pracowałam w zupełnie innej branży. Co do stabilności zatrudnienia, to wszystko zależy od tego jak chcesz pracować. Są ludzie związani z jedna firma przez lata a są tacy, którzy przychodzą tylko na konkretne projekty. Jak pracuje w jednej 4 rok. Poza tym zapominasz że IT to nie tylko programisci. To bazdanowcy, analitycy, sieciowy, helpdesk i wielu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos mi się nie chce wierzyć w te kosmiczne zarobki grafików. Nawet dzieci biorą projekty z grafiki, konkurencja koszmarna, wystarczy wejść na oferie, na jedno zlecenie 100 chętnych, kto da niższa cenę... Do tego nawet studiów nie trzeba. Poza tym skąd macie kasę na photoshopy za 4 tysiące, żeby się tego uczyć... Chyba ze na piratach pracujecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odrazu po maturze poszłam na biologię 5 latanie studia ale w połowie zrozumiałam, że wolę coś innego. W między czasie poprawiłam maturę i na piąty roku biologii poszłam na farmację. Najgorszy rok w moim życiu. Zero życia osobistego. Teraz nie żałuję. Jestem mgr farmacji mam 31 lat. Pracuje w aptece mam kontakt z ludźmi taki jaki lubię. Nie wiem co po biologii mogłabym robić. Uczyć w szkole.... Hmm to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , nikt cie nie ma zamiaru atakowac, po co prowokujesz. Napisalam prostu jak jest, pracuje juz dlugo wiec pewne rzeczy widze jak na dloni. o b2b wypowiadalam sie w kontekscie stabilnosci nie podatkow. cos za cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja przyznam że mam 37 lat i w tym roku kończę na wsb drugi kierunek, poprzedni okazał sie niezgodny z moimi zainteresowaniami jeśli chodzi o rynek pracy. Poszłam na resocjalizacje, coś zupełnie innego niz do tej pory. czułam sie wypalona w dotychczasowej pracy a po tym kierunku już mam nawet upatrzoną pracę:) http://www.wsb.pl/gdansk/studenci/studia-podyplomowe/kierunki/resocjalizacja-i-socjoterapia warto podejmować nowe wyzwania i zmieniac coś jeśli nie czujemy sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z osoby pracującej w administracji budżetowej na tą co się wynajmuje dla chłopów po to aby przeżyć i nie zdechnąć z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:05 no ja też jestem mgr farm., mam 32 lata, ale praca w aptece nie dla mnie, miałam dość po 2,5 roku ciągłego oskarżania mnie przez stare babcie o całe zło tego świata, a leki drogie, a pani- za komuny to było lepiej bo były darmowe, a to, a tamto. Plus 8 razy chora w sezonie grypowym. Nie wiem, czy to takie miody, a moze ja źle trafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś rozwalają mnie takie teksty skąd macie kasę na "photoszopa" :D... ukradliśmy.... 4 tys to nie 4 mln, jak ktoś pracuje i chce ryzykować zmianą zawodu 4 tys to inwestycja warta ryzyka, nie każdy dziaduje za najniższą krajową, jest masa ludzi co zarabia od 5 tys wzwyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:24 b2b też jest stabilne. Zwłaszcza jeżeli masz podpisana umowę o świadczenie usług. Poważnie nie znam żadnego programisty który chciałby pracować ma etacie, chociaż przy negocjacjach warunków zatrudnienia masz często do wyboru czy chcesz pracować w oparciu o umowę o pracę, zlecenie dzieło czy b2b. Poza tym masz w chwili obecnej rynek pracy po swojej stronie. Więc jeżeli szukasz etatu, masz wiedzę i odpowiednie doświadczenie to nie powinnaś mieć problemu ze znalezieniem pracy, która będzie spełniała twoje wymagania. PS. Kto u was zajmuje się rekrutacja i w jaki sposób ona sie odbywa, skoro firma zatrudnia ludzi, którzy nie wiele potrafią i walą błędy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ot, cholera, jakie można mieć doświadczenie po szkole, ty taka sama, ma był osoba młoda, tj. 25 lat po szkole wyższej i 10-15 letnie do świadczenie, oto pieprzone wymagania przez idiotów pracodawców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani mgr farmacji. Ja lubię kontakt z ludźmi. Zdarzają się ludzie którzy nie są z niczego zadowoleni to im przytakuje albo obracam w żart. Każda praca ma swoje wady i zalety. Szczerze to więcej siedzę i zajmuje się zamówieniami, sprawdzaniem recept . Na okienku też stoję ale może łącznie ze dwie godziny dziennie. Wolę tą pracę niż być nauczycielem biologii bądź siedzenie gdzieś sama. Lubię swoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt biologia to zapchajdziura i strata czasu - a jak poprawiłaś maturę to czemu nie medyk ? Ale nie o tym -z tą informatyką coś kadzicie, takie mam wrażenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była wetka
do anastazja20000 wczoraj Dobrze Cię rozumiem, moje przekwalifikowanie też było spowodowane drastyczną zmianą- chorobą. Organizm miałam już tak wycieńczony, że nie dawał rady. Zostałam wtedy zwolniona z pracy z tego powodu(to tak w skrócie). Byłam potem na zwolnieniu lekarskim i już nawet nie chciałam szukać pracy w zawodzie. Miałam to szczęście że trafiłam do małej firmy i przyszłam na zastępstwo za dziewczynę, która została mamą. Potem, gdy ona wróciła, pracy było więcej, akurat na dwie osoby. Nie pracuję jako freelancer, ale mam bardzo elastyczny etat. Jest to praca zadaniowa, więc organizuję sobie czas pod siebie. Mogę pracować z biura albo z domu. Czasem muszę być w biurze żeby coś przegadać. Photoshopa ,Ilustratora, In Design mam z pracy, płacimy abonament. W pracy, którą wykonuję rysunek nie jest niezbędny, bardzo rzadko potrzebuję zrobić coś ''z ręki'. Ale bycie grafikiem to bardzo szerokie pojęcie, od ilustratora, artysty koncepcyjnego, projektanta, dtp, tworzenie reklam, projektowanie UI/UX, po robienie gazetek dla Biedry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 lat rzuciłam pracę nauczycielki i poszłam do korporacji. Teraz mam 38, jestem na kierowniczym stanowisku i stres jest spory. Myślę o programowaniu, ale boję się, że jestem już za stara na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat, który zmusił mnie to refleksji nt. tego, co lubię robić. Pracuję w przedszkolu i bardzo lubię swoją pracę, ale to nie jest praca na długie lata - tematy szkoleń są powtarzalne i niewiele wnoszą do mojej pracy, a chodzić na nie trzeba. Płaca też śmieszna. Poważnie społeczne żadne (oprócz rodziców dzieci, których miałam okazję uczyć i wychowywać). Papierologia taka, że jakbym Wam wymieniła wszystkie dokumenty, które tworzę bądź wypełniam, to byście nie uwierzyły. Ale rzecz nie w tym. Byłam instruktorem fitness, pilotem wycieczek i rezydentem. Moja praca zawsze związana była z kontaktem z ludźmi. Rozwiązanie problemów komunikacyjnych jest dla mnie chlebem powszednim. Satysfakcję przynosi mi szukanie rozwiązań dla trudnych, zawikłanych spraw - wiem, że jestem do tego stworzona. Czuję to, lubię to. Docierać do sedna, rozjaśniać, wyjaśniać, rozwiązywać. I tak sobie myślę, że bardzo chciałabym przekazywać ludziom, to co wiem. Ale nie żaden coaching - często prezentujący techniki oparte o manipulacje. Raczej NVC - Porozumienie bez Przemocy. Tak nawiasem dodam, że mam za sobą studia 5-letnie, syrlion kursów, a najcenniejsze jest dla mnie 25 h NVC. Hmm ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj a gdzie powiedziałam ze szukam etatu? a wale błedy bo mi się niewygodnie pisze na telefonie, i nie chce mi sie poprawiac, to tylko glupie forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy mówia że sporo dziewczyn po różnych pedgogikach przekwalifikowało się na prostytutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj a gdzie powiedziałam ze szukam etatu? a wale błedy bo mi się niewygodnie pisze na telefonie, i nie chce mi sie poprawiac, to tylko glupie forum X Nie denerwuj się tak. Pisząc o błędach miałam na myśli ludzi po których musisz wszystko poprawiać. Skoro są tacy kiepscy dlaczego im nikt nie podziękuje. A skoro wymianialas same wady b2b myślałam, że nie do końca pasuje ci ta firma zatrudnienia. Widać to było takie narzekanie byleby ponarzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×