Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karlenka

Zawsze z boku

Polecane posty

Gość Karlenka
18:24 No wiem, ale w sumie to czy ludzie o tym wiedzą czy nie nic nie zmienia. Moja poprzednia grupa wiedziała i było podobnie, w liceum przecież męża nie miałam i też nie było ciekawie w moich relacjach z ludźmi. Z tego co wiem to nikt na roku męża ani żony jeszcze nie ma, oprócz dziewczyny co ma 28 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość2017 dziś - pewnie była u spowiedzi i mu to powiedziała, a s*******n z czymś takim wyskoczył. Tak, pewnie, lata psychicznej traumy rozwiązał jednym tekstem. Mógł jej jeszcze pod nogi napluć, tak poważnie potraktowal jej problem. "Tak, tak, dziecko, jezus cię kocha...NASTĘPNY!". xx Karlenka dziś - otwarcie komuś mówiłaś, że jesteś singlem czy po prostu nie wspominałaś? Jak to drugie to możesz z tego wybrnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co planujesz - rozwiedziesz się z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba z konfesjonału a nie z góry, tylko rozpowiada czyjeś problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2017
Szansa na naprawę związku jest zawsze. Powierz się Matce Bożej i swoją rodzinę także. Ty potrzebujesz uzdrowienia ze zranień a Twój mąż z innych jak mówisz dolegliwości. Będąc jego Żoną masz szansę pomóc mu wzrastać. Miłość to nie tylko uczucie to też praca i musisz spróbować uratować to co masz. Ideałów nie ma. To czego teraz doświadczasz to jest odwieczna walka człowieka ze zranieniami i grzechami. Możesz ją wygrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karlenka
18:29 Nie poznałam, ale jeden chłopak był mną zainteresowany. Chciał się ze mną umówić, ale ja mu odmówiłam i teraz ewidentnie się na mnie obraził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś od razu przyznała, że masz męża nikt nie czułby się zraniony. Zastanów się lepiej, czy wcześniej też tak nie robiłaś (niedopowiadanie, kłamanie), bo może być tak, że sama robiłaś problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:33 fuj, młoda dziewczyna ma się męczyć, marnować i pracować na wszystko, bo może c***a zmieni, naiwne myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2017
Koleżanka / Kolega z 18.31 nie widziałaś / eś , nie było dane doświadczyć to nie ma co mówić , ja widziałem taką sytuację nie raz i wiem ,że to co mówię jest prawdziwe . Wiem też ,że wielu ludzi doznało uzdrowienia i przemiany serca podczas modlitwy a tylko w wyjątkowych przypadkach było kierowane słowo z "Góry" przez usta kapłana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karlenka
18:33 Nie ma szans na naprawę, bo nigdy już mu nie zaufam. A związek z ciągłymi podejrzeniami nie ma sensu. I nie chodzi tu tylko o zdradę (choć też) lecz również o sprawy finansowe, życiowe. Nie mogę na nim polegać w żadnej sprawie, wszytko muszę robić sama, zero pomocy z jego strony. Do tego mąż nie ma żadnej moralności ani skrupułów. Kłamie w żywe oczy, kradnie mi pieniądze, zmanipulował mnie na spore sumy, szantażując mnie rozstaniem. Niedobrze mi na jego widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wogole jakiś dziwny problem - co kogo obchodzi czy ktoś mezatka czy nie - to przecież twoja sprawa - w czym widzisz problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karlenka
I uprzedzając pytania pieniądze otrzymałam w spadku po zmarłej babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2017
Módl się a Bóg wskaże Ci drogę , może nie będzie to za tydzień tak jak to wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni w dobie komputerów ale na pewno Bóg wskaże jak dalej iść. Bóg może przemienić serce każdego człowieka ale czasem potrzeba modlitwy za danego osobnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się rozwiedź, to też załatwi twój drugi problem - jak się wyda, że masz męża możesz powiedzieć, że się rozwodzisz i wolisz o tym nie rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wskazał jej drogę, wywal problemy z życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chcialas kogos poznac ale sie nie umowilas. To fejk! Bo osoba na studiach nie klepie rzeczy ktore nie maja w sobie zadnej logiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karlenka
Planuję się rozwieść, ale na razie nie mam na to siły. Studia są wymagające, do tego opieka nad dzieckiem, doszły jeszcze inne problemy rodzinne, chciałabym po prostu trochę spokoju. Jednak to, że mam męża nie jest moim głównym problemem, a to, że zawsze jestem tzw doczepką. Czuję się jak piąte koło u wozu już od przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karlenka
18:45 Podświadomie chyba chciałam żeby ktoś płci przeciwnej się mną zainteresował. Z tamtym chłopakiem trochę flirtowałam, ale tylko przez fb, a potem on był dla mnie bardzo niemiły więc zerwałam kontakt. Po kilku miesiącach wypalił z propozycją spotkania, ale odmówiłam bo po pierwsze on wydaje mi się trochę niezrównoważony (ignoruje przez miesiące, a potem zaprasza na randkę), a po drugie mąż by mnie pobił albo zabił, gdybym się z nim spotkała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz podac maila, gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2017
Widzę ,że bardziej chcesz zaleczyć swoje problemy niż je zlokalizować i wyleczyć a to niestety najprostsza droga do staczania się dalej w dół. Czasem tego nie rozumiemy , zaczynamy rozumieć gdy już jest za późno. Opowiem Ci historie mojego znajomego. On chciał się rozwieźć bo nie układało mu się z żoną , którą wcześniej bardzo kochał. Rozwiódł się. Później zmienił zdanie i chciał wrócić. Pech polegał na tym ,że ona już nie chciała (też myślała ,że go wymieni na lepszy model). Ona zaszła w ciążę z innym , on zaczął spotykać się z inną. Bilans : Ona (dwójka dzieci z nim jedno z innym) (samotna) On (samotny) Jego nowa dziewczyna miała problemy ze sobą i nie dali rady. Jej nowy chłopak okazał się dzieciorobem i jak pojawiło się dziecko uciekł , a później się okazało ,że ma jeszcze dwójkę na boku. Więc niech ta historia będzie przestrogą dla szukających lepszego modelu przy pomocy grzechu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karlenka
18:58 Aha czyli mam puścić w niepamięć całe zło, które mąż mi wyrządził i być z nim bo nikogo lepszego nie znajdę? Teraz jestem jeszcze bardziej załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to już nie powinni byli ufać Bogu i naprawiać te drugie związki, limit na zbawienie raz na życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karlenka dziś - daj spokój, świętojebliwym nie przetłumaczysz :P Powiem jak ja to widzę - jesteś fajną kobietą, ambitną i bardzo wytrwałą. Tylko, ze dostałaś po dupie i pewnie jesteś trochę wycofana (normalne w tej sytuacji), a inni to wyłapują. Skończysz studia, kopniesz złodzieja w dupę i staniesz na nogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2017
Nie wiem Koleżanko ile masz lat , ale życie polega na wybaczaniu... Brak wybaczenia nie powoduje niczego dobrego niestety. Ludzie z natury są słabi i ułomni. Jeszcze nie jedna osoba Cie w życiu zrani , a czym prędzej zrozumiesz o co w tym chodzi tym lepiej dla Ciebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz co zrobil maz kiedy poczulas ze go nie kochasz? Byl zazdrosny? Moze samolubny? Zdradzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karlenka
19:04 No to powiedz to mojemu mężowi. Niestety zataiłam przed nim, że zanim go poznałam to całowałam się z jeszcze jednym chłopakiem (całowałam się z dwoma przed poznaniem męża, o tym jednym wiedział od początku). Gryzło mnie sumienie i powiedziałam mu to, gdy byłam już w ciąży. On mnie przez to znienawidził i od tamtego czasu tylko chciał zadać mi cierpienie (jego słowa). Szantażował mnie, że albo mu dam pieniądze na jego konto albo mnie zostawi, kazał mi siebie przepraszać, całować po nogach. Potem mnie oszukiwał, okłamywał, zdradzał (wtedy gdy ja miałam przebłyski normalności i wywalałam go z domu), łaził na imprezy za moimi plecami, całował się z inną na wczasach za które ja sama zapłaciłam. Mówić jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to, że CAŁOWAŁAŚ się z kimś zanim go poznałaś? To jakiś psychopata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze czytam ZANIM GO POZNALAS czyli nie znaliscie sie i calowalas sie z innym i on jest o to zly? Aha... A tak poza tym... To wszyscy w domu zdrowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jednej facet powinien ja zostawic bo zanim byla z nim to byla z innymi... Patola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×