Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wnuki i babcie

Polecane posty

Gość gość
ktoś napisał wcześniej , ze jak mi nie pomagano to i ja nie pomoge, jak ja wychowałam sama to i ty wychowuj sama. nic bardziej mylnego, ja jestem mama 2 dzieci , do których nie chce pomocy, bo mi nie potrzebna, nie lubie wtrącalstwa a wiem ,z e dając przyzwolenie na siedzenie z dziecmi dam przyzwolenie na wtracanie się i probowanie wychowywania moich dzieci. so meritum: otoz moja mama zajmowala się nami w 100% sama i teraz jest normalną babcia , nie wtraca się , wykorzystala swój czas macierzystwa. za to moja tesciowa, której pomagano przy dzieciach teraz nagle garnie się do moich jak Reksio na szynke. miała swój czas macierzyństwa i nie wykorzystala, i chce odbic na wnukach, to samo teść, jestem z ich strony szykanowana, ze mam im dac dzieci!!! ze oni maja prawo, ze oni sami się zajma moimi dziecmi!! i tak wkolo Macieju, mimo, ze mieszkamy po sąsiedzku to mogliby przyjść do mnie odwiedzić dzieci, ale nie.. im nie odpowiada, oni rzadzają wręcz!! aby maz przyprowadzal dzieci do nich, oczywiscie beze mnie. tesciowa jest nauczycielka dyrektorka, wiec domyślcie się jaki to człowiek. boje się , ze mnie otruja kiedyś by się mnie pozbyć aby mieć dzieci dla siebie.. a tak poza marginesem to jestem zalamana swoim zżyciem po slubie , rodzac dzieci, a miało być taaaaaaaaaaaaaak pieknie!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam pracujacych rodzicow i tesciow. Moja mama pracuje 8 do10h tygodniowo w systemie zmianowym. Nie mialabym sumienia przywiezc rodzicom dzieci na weekend, kiedy probuja odpoczac po tygodniu pracy i jeszcze chca sobie cos porobic kolo domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co was to obchodzi. Skoro babcia odpowiada i rodzicom tez to niech się zajmują sobą. Kiedyś tak było i wszyscy żyli. Myślę że po prostu zazdrościć ze nie macie dziadków na zawołanie chętnych i kochających wnuki. Moi rodzice i teściowie to nie schorowani starzy ludzie, to ludzie pełni energii radośni, uprawiający sporty i wymieniając się opieką na wnukami i to nie na całe 8h a na 4h i nie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bez sensu. Znowu wasze wywody. Kogo to interesuje. Nie potraficie wypowiadać sie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co się autorko przypieprzyła do babć, to babci dzieci czy twoje, naklepałaś je to teraz zapieprzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,7:47moze dziadkowie są ok, ale ty jesteś do dopy i co oni mają zrobić matki nie wymienia, na starość twoje dzieci będą miały cię w dopie, bo dziadkowie są z nimi a nie ty trolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden temat zamknięty pt.czy opoieka nad dzieckiem to tylko rola matki"i juz następny założyła kolejna nawiedzona . To że ktoś ma tę opomoc to powinien dwa razy dziennie całować matkę/teściową po duuupie,takich babek już nie ma,zresztą trudno to nazywa babcią,to wasze służące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jednych i drugich dziadkow mamy 400km od nas. Na co dzien radzimy sobie sami. Tesciowa jest przede wszystkim pracujaca, ale jesli jest potrzeba to raczej jedzie do corki swojej niz do nas. Moja mama natomiast juz na emeryturze, jesli mamy np potrzebe, to przyjedzie- jednak z racji relacji staramy sie robic to tylko w sytuacjach kryzysowych, np kumulacji chorob ktore wymagaloby od nas L4 po 2 czy 3 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś O matuś moja:) ,ciągnć 400km babcię bo nie można zorganizować sobie na ten czas opiekunki? to chore,czy wam rozum odbiera .Szkoda mi takich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo babcie są darmowe, a mamuniek nie stać na opiekunkę, hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 dzieci, z córką byłam do 3 lat, potem mama z teściową pilnowały ją po tygodniu, aż poszła do zerówki. Po 6 latach urodził się syn i znów mama z teściową pilnowały go po tygodniu, aż poszedł do przedszkola. Tylko, że tu musiałam iść do pracy, jak mały miał pól roku. Teraz córka ma 14 lat już tak często, nie jeżdzi do teściów, bo ma już swoje towarzystwo, natomiast mały ma 7 lat i jak tylko może to jeżdzi tam na wekend. W razie choroby to też teściowa do nas przyjeżdża. Teraz u drugiej synowej urodził się chłopczyk i teściowa powiedziała, że nie będzie się narzucać, ale zawsze mogą na nią liczyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka 1
Moja mama jeszcze pracuje, teściowa pracuje również i mieszka ponad 300 km. od nas.Mamy dwoje dzieci.Starsza córka chodzi do przedszkola, młodszą pilnuje moja babcia.Moja mama przywozi babcie przed swoją pracą, a ja babcie odwożę do domu gdy mąż wróci z pracy.Babcia jest bardzo chętna do opieki nad naszymi dziećmi.Ostatnio zajmowała się pona miesiąc drugą córeczką,troszkę kasłała, a potem nie chodziła ze względu na ferie.Nie mamy problemu jeśli chcemy gdzieś wyjść z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś No suuuper wychowałaś córunię,tylko pogratulować,babka była dobra jak jej duuupę wycierała,teraz nie trzeba babci za często odwiedzać bo się ma swoje towarzyswo.I czym sie szczycisz? że miałaś darmowe służące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynaczka 1 dziś To ile ta babcia ma lat,sądzę że grubo po 70--tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka 1
Moja babcia ma 74 lata i całkiem dobrze się trzyma.Nie wygląda na swój wiek.Każdego dnia moja mama przed pracą przywoziła babcie do nas.W okresie letnim moja babcia sama przyjeżdżała do nas i zajmowała się dwójka naszych dzieci, gdy w przedszkolu był urlop.Teraz obie dziewczynki chodzą do przedszkola i dajemy sobie radę.Czasami prosimy babcię, gdy któraś z dzieci zachoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×