Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak jej pomóc?

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Odrazu mówie, że nie jestem typem faceta, który lubi o problemach mówić innym jednakże sytuacja, w której się znajduje przerasta mnie. Poznałem pewną dziewczynę. Od początku była bardzo skryta. Uciekała przed najmniejszymi czułymi gestami. Nie lubiła mówić o sobie, nie pokazywała emocji. W jej oczach da się przeczytać wszystko. Wielokrotnie okłamywała mnie, że jest wszystko w porządku, a z oczu prawie kapały łzy. Widać, że była przepełniona bólem. Próbowałem dowiedzieć się co się takiego dzieje w jej życiu, zawsze mówiła że jest wszystko w jak najlepszym porządku. Nie wierzyłem jej. Długo nie miałem pojęcia co ona w życiu przeszła. Przyszedł dzień, że siedzieliśmy w kawiarni i ona wtedy nie chcący podtoczyła rękaw, aż mnie zmroziło. Na całych rękach, żyłach miała widoczne tylko pod światło blizny. Kiedy zapytałem co to jest uciekła, zerwała kontakt, unikała mnie. Przestała przychodzić na siłownię, zmieniła nr telefonu. Postanowiłem porozmawiać z jej przyjaciółką. To co usłyszałem całkowicie zabiło mnie z tropu! Ta dziewczyna przez 3 lata żyła w toksycznym związku gdzie nie miała nic do powiedzenia, doznawała przemocy fizycznej i psychicznej, nie jednokrotnie musiała wychodzić z własnego domu bo kumple faceta nie mieli gdzie pić, nigdy nie zaznała miłości tylko na początku, nie była ważna dla tego faceta choć on był jej całym światem, nie mogła spać, jeść, wpadła w depresje i anoreksję, codziennie wmawiane jej było, że jest brzydka, gruba, że nic nie umie, że dla takiej jak ona nie należy się życie... Nigdy nie zaznała czułości, dla niej czuły gest kojarzy się z bólem. Po tym czego się dowiedziałem przyjechałem do niej do domu, krzyczałem, wrzeszczałem pod drzwiami, żeby mi otworzyła. Wkońcu otworzyła, płakała. Próbowałem z nią o tym porozmawiać ale ona tylko patrzyła się w ręce i coraz głośniej płakała, gdy chciałem ją przytulić odepchneła mnie, cała się trzęsła. Powiedziała tylko, że jeszcze nie jest w stanie rozmawiać o swojej przeszłości. Nie będę ukrywał, że czuje do niej bardzo dużo, że bardzo mi na niej zależy, że chce jej pomóc.. Tylko kompletnie nie wiem jak. Ona ma tak zniszczony światopogląd, samoocenę, że aż płakać się chce. Nienawidzi siebie. Kiedy próbuje ją komplementować, pokazać jej, że jest dla mnie ważna ona wszystkiemu zaprzecza, mówi żebym uciekał bo zasługuje na kogoś lepszego, że z nią nie mam przyszłości. Ona izoluje się od każdego. Wiem, że chodzi na terapię u psychologa. Jak mogę jej pomóc? Nie mogę znieść tego, że tak mądra, delikatna, piękna kobieta nosi w sobie tyle bólu, nienawiści do siebie. To, że będę przy niej za wszelką cenę choc by mnie wyganiała to jest pewne , nie zostawię jej. Czy ktoś umiałby mi pomóc? Jak z nią rozmawiać, jak do niej dotrzeć? Bardzo prosze o pomoc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę dodać, że nie jestem w 100% pewny ale ten s******l chyba wciąż ją nachodzi. Ona strasznie się boi kiedy nadchodzi godzina 17. Panikuje, mówi żebym szedł, że nie chce być teraz przy mnie. Kiedy wychodzimy gdzieś wieczorem i ktoś idzie dłuższy czas za nami ona dostaje histerii, panikuje ale nigdy nie mówi dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę chcesz się ładować w taką znajomość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz jest strasznie poraniona psychicznie , dobrze że chcesz jej pomóc ale musisz to robić delikatnie . Najlepszym wyjściem byłoby iśc do tego samego psychologa do którego ona chodzi na terapię , by skonsultować się z nim co i jak masz czynić by ona się otworzyła na Twoją pomoc. Nie osaczaj jej zbytnio by się nie wystraszyła Twojego nadmiaru miłości i opiekuńczości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak chce i to całym sobą! Kiedyś również mógłbym być w takim zaułku. Ta dziewczyna nie zasługuje na takie życie. Okej czasem jest gorzej czasem jest lepiej. Ale widać, że ona próbuje się przełamać, zmienić swoje życie. Nie jestem idiotą żeby zostawiać super dziewczynę tylko dlatego, że ma problemy! Kiedyś napewno będzie lepiej, a ja chce przy tym być i za żadne skarby nie zostawię jej z takiego powodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś 9: 33 a lekarza przypadkiem nie obowiązuje tajemnica zawodowa? Nie będzie przypadkiem tak, że mnie odprawi z kwitkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze , psycholog nie musi zdradzać Ci żadnych tajemnic związanych z terapią tej dziewczyny więc nie będzie łamał żadnych zasad ani zdradzał tajemnicy . Po prostu on jedynie zasugeruje Ci w jaki sposób dobrze byłoby zachowywać się w stosunku do tej osoby by nie pogłębić jej traumy . Samemu będzie Ci do niej ciężko dotrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Tak chce i to całym sobą! Kiedyś również mógłbym być w takim zaułku. Ta dziewczyna nie zasługuje na takie życie" X Autorze, nie próbuj bawić się w "zbawianie" tej kobiety. Nie szukaj sobie problemów! Może być tak, że faktycznie jej pomożesz a potem ona tego nie doceni i zostawi Ciebie albo co najmniej powie Ci, że "o.k. ale nic do Ciebie nie czuje". Gdybyś mnie jednak nie posłuchał (bo tak zapewne będzie)- to zajrzyj tu czasem i zdaj nam jak się sprawa toczy. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×