Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wiek w którym kobieta zachodzi w ciążę ma najmniejsze znaczenie

Polecane posty

Gość gość

przy czym KOBIETA zaczyna sie już ok 17 rż. :) oczywiscie nie należy popadać w skrajność, ale znam osobiście młode dziewczyny, mające ok 20 lat, które sobie super radzą w roli mamy. Zaradne, silne, nie marudzą, tylko biorą sie do roboty bo wiedzą, że życie to nie bajka. U się cieszyć drobnostkami i cieszyć w ogóle macierzyństwem, nawet jeżeli czasem jest bardzo cieżko. Widać, ze chciały tego dziecka, że je kochają. Wybaczcie, ale jak czytam o uzalających się nad sobą kobietach około 30 (nie mówię, że to zły wiek na ciążę, przeciwnie, wydawać by sie mogło że najlepszy!) które marudzą na wszystko to aż słabo mi sie roni. Widać, że przedtem nie miały zadnych obowiązków, nikim sie nie opiekowały np. dziadkami albo młodszym rodzeństwem. Narzekają na tak banalne sprawy i robią z siebie ostatnie sieroty zamiast się cieszyć, że mają zdrowe dziecko! (czyli nie upośledzone, nie z jakąś poważną przewlekłą chorobą, porazeniem mózgowym itd) Jak można tak narzekać mając jedno dziecko i siedząc z nim w domu np. dopiero pół roku? Nie ejstem za opisywaniem macierzyństwa jako ociekający lukrem czas, ale wy niektóre robicie z tego jakąś ostatnią tragedię i dramat największy i z porodu i z macierzyństwa, jakby nic gorszego nie mogło człowieka spotkać. Wejdzie taka dwudziestokilkulatka np. po wpadce na temat "zgniłe życie rodziców roczniaka" i depresji może dostać, że taki koszmar na nią czeka, opanujcie się!!! Nieważne w jakim wieku zostaniesz matką, czy będziesz miała 18, 30 czy 45, jak jesteś sierotą a zarazem powsinogą, która szuka innych wrazeń co noc, nie dasz sobie rady :) Nie umiecie życia brać takie jakie jest, tylko zawsze wymyslać problemy??? Czego wy oczekujecie od życia?? Praca was nie męczy? Mnie męczy, ale co, mam sie zwolnić z tego powodu? Czy użalać sie wszystkim jak mi z tym źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, wiek nie ma znaczenia. Liczy się mentalność, charakter i zaradność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy jest stworzony do bycia matką. Liczy się odwaga. Odwaga, aby złamać schemat i oczekiwania społeczne dotyczące kobiet i po prostu nie zachodzić w ciążę i nie rodzić dzieci jeżeli nie czuje się wewnętrznej potrzeby. Jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie zanim kobiety zrozumieją, że NIE MUSZĄ rodzić, nie muszą być matkami,a dzieci owszem dają szczęście, ale tylko niektórym. Niektórym zaś to szczęście odbierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Dobrze powiedziane pani powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha. I czas skończyć z mówieniem ludzi, że są niedojrzali bo nie chcą mieć dziecka. Człowiek dojrzały to taki, który zna siebie i dokonuje właściwych wyborów. Dla jednego właściwym wyborem będzie posiadanie dzieci, dla innego poświęcanie się innym rzeczom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem takiego autorytatywnego mówienia, że np. 25 lat to za wcześnie na dziecko a 30 to OK (można wstawić dowolne liczby). Przecież wszystko jest kwestią indywidualną. Ktoś ma rozwinięty instynkt macierzyńskie już w wieku 20-lat, ktoś inny w tym czasie zupełnie o tym nie myśli. Dla mnie jedynym kryterium jest możliwość możliwość samodzielnego wychowywania dziecka przez rodziców, którzy powołali to dziecko na świat. Jeśli 20-letnia dziewczyna da radę razem z partnerem wychować dziecko nie na zasadzie, że są na utrzymaniu rodziców itd. to nie widzę w tym niczego złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zupełności zgadzam sie z autorką. Tez mnie smieszy robienie z macierzyństwa, czyli fizjologii, jakiegos trudu nad siłę, końca normalnego zycia, wiezienia - to chyba wyjatkowa niezaradnośc, podejrzewam, ze nie tylko w tej dziedzinie. Sa wyjatki - chore dziecka, jakas dramatyczna sytuacja - ale ile ich jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym była daleka od krytykowania osób, które narzekają. Zgodnie z dzisiejszą wiedzą medyczną, w mózgach świeżo upieczonych matek zachodzą zmiany, które przygotowują je do nowej roli. Jest to działanie wielu substancji chemicznych wydzielanych podczas ciąży, porodu i połogu, które zmieniają kobietę praktycznie na stałe. Kobieta, przynajmniej początkowo, jest jakby na haju, a jej stan przypomina zakochanie. I to cholernie pomaga w pełnieniu zupełnie nowej trudnej roli. Niestety nie u wszystkich ten mechanizm działa prawidłowo. Kobiety, u których to zadziałało nie zrozumieją tych, u których coś poszło nie tak. Tak samo jak osoba bezdzietna nie zrozumie matki i tego co ona czuje. Osoba bezdzietna nie zrozumie co można widzieć w wiecznie śpiącym, płaczącym i wydalającym niemowlęciu - identycznym jak setki tysięcy innych niemowląt. Dla matki będzie to największy cud świata i najładniejsze stworzeniem pod słońcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem, wyrasta 15 latek, który krzyczy do matki zamknij japę, albo córka, która do 40 jest na utrzymaniu rodziców, a te grosze co zarobi ma na ciuchy i perfumy. Nigdy nie wiesz co z dzieciaka wyrośnie. Może mądry człowiek, dobry, troskliwy i pracowity a może jakiś degenerat i psychopata. To jest przerażające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 latka sama nie utrzyma siebie i dziecka. Powiecie, 30 też nie, ale bywa i tak i tak. Są 30 latki pracowity i zaradne a są takie, co też się nie utrzymają. A 17 latka chociażby byla super pracowita, zdolna i zaradna, ale się nie utrzyma sama z dzieckiem, bo ona jeszcze chodzi do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo autorko! dobrze napisane. Tez jak wchodze na temat "zgnile zycie rodzicow roczniaka" to nie wiem ale mdli mnie na mysl o tej kobiecie ktora ten temat zalozyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.54 17 letnia matka się uczy ale jest jeszcze ojciec dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lifeisgood
To prawda, wszystko zależy od charakteru, samozaparcia. Tez nie rozumiem, jak to jest, ze życie niby tak zle wyglada.. Skoro ktoś nie ma z kim zostawić dziecka, to dlaczego nie zaprosi do domu znajomych?:) Raz mama swoich (mąż przy dziecku), raz na odwrot. Sama mam 30 lat i jestem w pierwszej ciąży, wcale nie przechodze jej lekko i mam zagrożenie (tzw.ciaza leżąca), ale już planuje wspólne wyjazdy, wakacje :) Jeśli nie będzie „kolorowo” (dziecko płaczliwe), to jakoś będziemy starali się to ułożyć. Co innego depresja poporodowa - być może niektóre świeżo upieczone mamy rzeczywiście ja przechodza? Wtedy nie byłabym taka prędka w ocenianiu takiej osoby. Co do wieku jeszcze raz- sama nie chciałabym, aby moje dziecko miało własne w wieku Ok.20 lat- sama w tym wieku zwiedzałam świat, studiowałam, uczyłam się i wiele czasu spędzałam ze znajomymi. Pięknie wspominam ten czas i życzę tego samego dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lifeisgood Jeszcze nie masz dziecko wiec nie pouczaj innych . Po pierwsze duzo tez zalezy jakie jest dziecko . Moja córka była aniołkiem . Tylko spala ,jadła , sała ,jadła . Godzinami jeździłam wózkiem po mieście . Chodziłam do lasu, parku itd . Nie wiem co to kolki ,alergie czy bunt 2 latka . Za to mój bratanek od urodzenia ciągle placze , jest nerwowy , co chwile cos mu dolega . Bratowa jeździ często do rodziców bo sama psychicznie nie daje rady . Brat ma swoją firmę i caly dzień jest w pracy . Wcale nie dziwie sie bratowej ze jest zmęczona , zdołowana itd .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzaleznilam się od forum i zaglądam tu co jakiś czas. Zaczęło siebie wpadki. Naczytalm się o porodach, samotnych matkach, trudach macierzyństwa i się kompletnie zalamalam. Jak dziecko planowane z partnerem, to też jest ciężko, Ale wpadka to już dramat. Nie wiem czy uśmiech niechcianego dziecka wyngrodzi mi pocharatane krocze, itd. Były facet też nie był zachwycony ojcostwem (30+i dla niego za szybko na dziecko!). Usunelam, bo na szczęście nie mieszkam w Polsce. I jak czytam o "zgnilym kieracie"(nowy wątek na forum), to cieszę się, ze usunelam mój problem. Fakt faktem, nie ma dobrego czasu na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam najlepiej wlasnie zajsc w ciaze w wieku od 20-25lat wtedy ma sie najwieksza sile energie motywacje kobieta ktora zaszla pozno w ciaze niebedzie potrafila sie pogodzic z tym ze nagle tyle ma obowiazkow i zrezygnowac nagle z jakis przyzwyczajen wygody. no niestety ale niekazda moze byc matka samica w wieku 20lat tym bardziej ze facetow normalnych do zalozenia rodziny brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się nie zgadzam z autorką. Urodziłam 3 dzieci w wieku 21,26 i 31 lat.Najlepsze macierzyństwo i ciąża to ta w wieku 30 a 31 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lifeisgood dziś Rozczuliłaś mnie. Piękne teorie. Jednak jak będzie w praktyce nie masz pojęcia. Jak się będziesz czuła, jakie będzie dziecko, jak odnajdzie się w tym wszystkim ojciec dziecka, jak będziecie znosić nieprzespane noce itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla autorki wiek ma najmniejsze znaczenie to autorko dlaczego nie urodzisz pierwszego dziecka po 40 w wieku 42-45lat co? bzdurny temat zalozylas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dla autorki wiek ma najmniejsze znaczenie to autorko dlaczego nie urodzisz pierwszego dziecka po 40 w wieku 42-45lat co? bzdurny temat zalozylas x Autorce chodzi o to, żeby przestać się żreć o wiek. Czy masz 40 lat, czy 17 i właśnie zostałaś matką, to jesteś odpowiedzialna za to życie, które stworzyłaś. Jeśli któraś ma problem i pyta, to nie wyzywajmy się od patoli i starych bab, tylko sobie pomóżmy. Kobieta kobiecie wilkiem. Po co? A potem się dziwić, że całe społeczeństwo nie akceptuje matek. Na kafe ciągle przewijają się słowa bachor, gówniak (co to za słownictwo?) i ogólne wylewanie pomyj na matki. Jeden wiek jest dobry ze względów biologicznych, drugi ze względów ekonomicznych i tyle. Było tyle tematów i ciągle do większości to nie dochodzi. xxx Autorko, 17 lat to nie jest wiek na ciążę, zwłaszcza ze względów biologicznych. To, że to prawie kobieta, nie ma znaczenia. Znaczenie ma fakt, że ta prawie kobieta jeszcze rośnie. Rośnie do 21 rż. Człowiek pełną dojrzałość fizyczną osiąga w wieku 21 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Bez bólu nie ma zycia,nikt temu nie zaprzeczy,narzekac kazdy moze,lub besztac innych,skad ja to znam,ze kobiety sa najredniejsze dla kobiet,docencie to co macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×