Ile

nie wiem czemu tak mnie to dotknęło, moze i jestem tym złym, ale nie lubie takiego wytykania. i pewnie poczułem to tak bo cie polubiłem i tym mnie podciełaś

Wcale tak nie uważam, miałam na myśli te kluby tylko, nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć.. przecież to było nawiązanie do tego z temtego tematu. Ja nigdy nikogo nie oceniam a zwlaszcza osoby ktorych nie znam dobrze, niezręcznie się wyraziłam a Ty to opacznie zrozumiałeś. Jakbym wiedziała, że w ten sposób odbierzesz ten komentarz, to bym to lepiej przemyślała albo w ogóle nie pisała tego. Zwłaszcza, że tak sobie to wziąłeś do siebie, ja się też z tym kiepsko czuję, uwierz mi.

Ja też Cię polubiłam i tym bardziej może powinnam przemyśleć, jak napisany komentarz może brzmieć. Ponieważ chciałam nawiązać do tamtego tematu to nie widziałam w tym wpisie nic złego, a Ty to inaczej odebrałeś :( mój błąd i tyle, zinterpretowałeś to tak, a nie inaczej

nawet nie wiązałem tych dwóch wątków ze sobą. w sumie tam też mnie stopowałaś, co też mnie zaskoczyło. nie wiem co powinienem napisac

A tam to rzeczywiście, nie chciałam już przeciągać struny bo tamci tylko kasują te wątki bez przerwy... kiedyś się wypowiadałam w innym zupełnie wątku i wystarczy, że padły jakieś ostrzejsze słowa, to od razu kasowali... także może warto byłoby ten jeden dzien od wczoraj odczekac

i nie odnajduje tego pomysłu-koncepcji jaką dostrzegłaś w nawiązaniu, miedzy klubem a tym ze nie ma równości czy zarzucaniu sobie

w tym kasowaniu nie chodzi o ostrość wypowiedzi ale o zawiść, ten nowy temat z cyferka 2 też został usunięty, widać komuś nie podoba sie że nie gadamy o zwyrodnieniach lecz o przyjemności

Rozumiem, że nie lubisz wytykania, nikt nie lubi. Ja nie uważam siebie absolutnie jako osoby która mogłaby oceniać kogokolwiek, tym gorzej się czuje bo mogłam tak zabrzmieć... naprawdę to nie jest w moim stylu co tym bardziej mnie dołuje :(

Bo mi chodziło o to, że ja nie chciałam tam iść a Ty chciałeś, nawet mi oczy zakrywać, pamiętasz?? Wiec to mialam na myśli pisząc o znaku równości. Wydawało mi się to oczywiste

w takim razie faktycznie niefortunnie wyszło tu, ja to odniosłem do tego swój swojego wyczuje i w efecie stwierdziłaś to co stwierdziłaś

przeczytaj nasz dialog na spokojnie to zobaczysz to o czym pisze

Aha no to ja zupełnie inaczej o tym myslałam, ze jednak skojarzysz to z klubem bo to było mniej więcej w tym samym czasie... naprawdę mi było przykro z tego powodu że tak to odebrałeś :( z początku nawet nie wiedziałam, o co chodzi

dobra, nie ważne, tylko niepotrzebnie popsułem ci humor

Nieprawda, to ja sobie popsułam bo powinnam bardziej przemyśleć swój wpis. Zwłaszcza, że Ty tak miło o mnie wczoraj pisałeś, a ja palnęłam coś co Cię dotknęło :( i jak teraz widzę, ciężko to "odkręcić". Ale ja tak potrafię nieraz palnąć coś a potem żałować.

jakoś straciłem moc, w sumie to na jedno skinienie masz na forum masę chętnych do rozmowy, więc jakoś podkręcisz sobie nastój

Ale ja Ciebie polubiłam i z Tobą chcę rozmawiać. Pierwszy raz mi się zdarzyło, że poznałam taką sympatyczną i ciekawą osobę w internecie. Jeśli nie będziesz chciał ze mną rozmawiać, to po prostu zostawię to forum. Jedynie boli mnie to, że ja mam o Tobie dobre zdanie a przez nieporozumienie stwierdziłeś, że jest inaczej.

To bardzo miłe co napisałaś. Chcę tego samego ale po prostu na dzień dzisiejszy no mam jakiegoś doła. Po za tym bez sensu jest rezygnować z czegoś co lubisz, zanim mnie poznałaś też istniało kafe

Ale ja tutaj nie szukam facetów do rozmów, tylko wchodzę wyrażać opinię, itp. Wiem kto tu w większości siedzi, ludzie pokroju tych sfrustrowanych podszywaczy, dlatego nie spodziewałam się, że można taką wyjątkową osobę poznać :) i chcę żebyś to wiedział. Weszłam tu wtedy spontanicznie i traf chciał, że też tutaj byłeś. I naprawdę z chęcią tu codziennie wchodziłam, żeby z Tobą pogadać, a to wczorajsze nieporozumienie mnie bardzo podłamało. Chciałabym, żebyś o tym zapomniał i dalej kontynuować znajomość

Co to jakieś zauroczenie?:)

Kto się tutaj włączył?

To ja pisalem:)

Ten opis zabrzmiał jak zauroczenie. Mmm fatalne zauroczenie:)

jesteś?

to nie było śmianie się żebyś nie sądziła, ale uśmiech wywołany bo twoje słowa były bardzo miłe

Żadne zauroczenie, mylisz się :) tak, zabrzmiało jak wyśmiewanie się, ale ja po prostu jestem szczera i czasami na tym źle wychodzę, bywa :)

Nie. To nie było wyśmiewane. Usmiechnałem bo zrobiło mi się miło:)

Nadrabiasz swojego minusa:)

To dobrze, wreszcie może to nieporozumienie zostało wyjaśnione

Wyjaśniłaś i ja wyjaśniłem w jakim kontekście to odczytałem. Nie jestem osobą która po jednym niepowodzeniu, potknięciu od razu rezygnuje

No tak, ja też nie lubię niedomówień i nieporozumień. Cieszę się, i ja nie chciałabym Cię zniechęcac do tego forum :)