MAM dosyc mojego męża POMOCY!

Cześć wszystkim. Mam problem z już mezem ponieważ małżeństwem jestesmy dopiero od września 2017r. jednak przed ślubem byliśmy ze sobą 6 lat, mamy 2 letnia corke. Mam zal do niego ogromny.. jest leniwy, tylko by żarł i leżał przed telewizorem a obok mial komputer i telefon.. i najlepiej zeby mu to jedzenie postawić pod gębę.. Zdejmuje ubrania tam gdzie stoi skarpety zostawia tam gdzie zdejmuje nie ważne ze pod łóżkiem koło swojej głowy. OHO PANICZ, prosze zeby JEGO ŻEBY SIĘ MYL!! juz chyba calkowicie upadlam na głowę ale 4 - 5 dniowy smród mi przeszkadza... On ma chyba jakas depresje.. w pracy jest inny w domu jest inny w sklepie inny u mamusi inny a ze znajomymi jeszcze inny. Już mi pada na głowę.. zachodze przytulam - ZOSTAW MNIE pocaluje go - ZOSTAW MNIE dotkne a on już się krzywo patrzy.. malo tego - Seks w tedy gdy - ON MA OCHOTĘ.. zachowuje się jak pieprzony impotent... Malo tego.. NIE ma kochanki - innej itp.Czas po pracy z telewizorem spędza... nawet z nikim nie pisze traktowała bym to jako normalne gdyby miał kogos jednak tak nie jest.. aaaaaaleeeeee.. mowie spędzimy razem czas cos zrobimy fajnego ?? a on sie mnie pyta czy moze byc np oglądanie tv ?? prosze ze jak????? brudas.. Przechodzi caly dom w butach by zdjąć je w pokoju bo musi usiąść.. Już nie raz w korytarzu stolek stawialam gowno go obchodzi ze ja umyłam podloge on musi roz&** endolic d**e na lozku.. Szlag mnie jasny trafia.. Próbuje rozmawiac pokazuje palcem.. fuka sie, obraża jak pipa jakas.. mozliwe ze nie potrafi wyjaśnić zachowania bo to zwykły laser jest ? ja kocham tego czlowieka ale nie potrafię z nim rozmawiac bo mam ochote go poprostu " WYCHOWAĆ JAK SIĘ KIEDYŚ TAKIE DZIECI TRUDNO ROZUMNE WYCHOWYWAŁO" O LOSIE ze tez mnie musiało to spotkac.. zebym brzydka byla gruba zaniedbana.. no dobra ale do uuurwy nędzy za jakie grzechy... Jak rozwiązać to cos? jak z nim gadac jak dotrzeć ? mozliwe ze on ma jakas depreche? ze jemu coś nie TAK?? bo rece opadają... Już zaczynam myśleć powoli ze on woli facetow.. jak rozmawiac z kims takim?? nakierujcie mnie.. albo ma ktos zapas rylanium? chetnie przyjmę.. Błagam jak żyć ???

tak, tak twoje prowokacje juz wszyscy znaja. trzy kropki to twoj znak rozpoznawczy. daruj sobie

NIE wiem o czym mówisz!. powaznie pytam o poradę !! :(

Nie wierze, ze jestes az tak glupia by nie potradzic sobie w takiej sytuacji. to prowo

mozliwe, ze gej.. albo zwyczajnie chlop polski..

No dobra ale gdyby był gejem to przecież nie uprawiał by ze mną seksu.. jakie jest moje rozwiazanie ? odejść ale nawet jesli co ja powiem w sądzie nawet? jest słowo przeciwko słowu. On ma w d***e moja pracę, co robię wogole ja i dziecko to dla niego kosmos. Najgorsze jest to że wszedzie udaje, na kazdej gościnie wspaniały maz i ojciec, dusza towarzystwa, zaczynam myśleć ze ma cos z głową. Zaczynam naprawde myśleć ze ma jakas depresje. Nie wiem co mam robi bo może trzeba mu pomóc, tylko jesli mu powiem o psychologu ewentualnie o czymś co sie nazywa terapia to mnie zje i znow bedzie fuczał 2 miesiace. Jesli ktos moze mi pomóc podam gg. To naprawdę zadna prowokacja mam poprostu problem.

Bo on jest z toba tylko dla sexu

Przeciez nie jest ulomny znaleźć kogoś by się orzespac nie stanowiło by problemu dla niego, jest przystojny wszyscy go lubią, kobiety oglądają sie, a w domu tragedia. Dlaczego mial by być tylko dla seksu skoro dla niego raz na 2 tygodnie wystarczy?

Haha, gej nie sypia z kobieta dla seksu? Dziwne, bo mam kumpla geja (nie biseksa, geja) i jak oboje nie mamy partnera to sypiamy ze sobą. Seks jest jak sport, naiwne baby mysla ze to cos wiecej ;)

to cos wiecej, dla zwierzat to sport. autorka jest bardziej ludzka widac. takim jak ty trudne to do pojecia. fuj swintuchy, gej i hetero.. sport to bieganie. plywanie..

wlasnie to autorka zachowuje sie jak zwierze, bo uznaje seks za reprodukcje ;)

a dla twojej wiadomosci ja nie jestem hetero ;)

NIE słyszałam o kryptogejach.. Jednak kiedy z nim rozmawiam on nienawidzi gejów, zachowuje sie jak homofob doslownie, "NIECH ROBIĄ CO CHCĄ SRAM NA TO BYLE NIE NA MOICH OCZACH " tyle że nie zauważyłam jakis takich podejrzanych ludzi przy nim, raczej normalni faceci. Z nim nie da sie spacerować - ON nic nie mówi w tedy.. chodzi bo chodzi, nigdy tabletek nie brał przeciwbólowych wiec gdzie mowa o magnezie, jego rodzinka ma cos pod deklem zazdrosni jedni o drugich a co jeden to lepszy malo tego cala rodzina sie nie odzywa wszyscy zaufani w sobie, matka taka "DUMNA I ZAKOCHANA W Sobie" ze nawet dzien dobry nie odpowiada. Dodam jeszcze chyba najważniejsza rzecz. U NIEGO W DOMU TAK WLASNIE BYLO BRÓD SYF A ONI PRZED TELEWIZOREM, WSZYSCY. matka ojciec brat siostra wszyscy tylko telewizor i grobowa cisza wyzwiska, zamknij morde, zero uczuć, brak tolerancji szacunku i rozmowy, alkohol i kasa i fajki. Tyle ze jak zakładaliśmy rodzinę mowilam ze ja nie chce żyć jak nasi rodzice, bo moi tez nie lepsi choc wyzwisk czy braku szacunku nie było ale za to był alkohol, fakt faktem nie pije to jedyna rzecz która różni nas od naszych domów rodzinnych. Staram się jak najbardziej odbiec zachowaniem od mojego rodzinnego domu, sprzatam gotuje, drapie mu plecy chce spędzać czas, bardzo dobrze zajmuje się corka, chodze z nia na basen edukujemy sie w domu staram sie jak mogę, a on niestety..... zyje jak w swoim tamtym domu.... :( brak sił juz

Nie traktuje seksu jak reprodukcji czy coś w tym stylu, traktuje seks jako zblizenie dwojga osob, nie potrzebuje tego codziennie czy nawet co drugi 3 dzien, ale jeśli przygotowalam kolacje w ramach porannej sprzeczki wychodze ubrana jak lafirynda tylko po to by go podniecic i rozpiescic a on bierze kolacje przed telewizor i pyta czy wypralam mu majtki to mnie krew zalewa.

SEKS NIE JEST NICZYM WIECEJ NAIWNIACZKO.

nie jestes hetero? haha. taka tez znalam. i jeszcze byla po liceum katolickim renomowanym. wstyd bylo z nia gdzies wyjsc, bo jak dorwala faceta to mu na parkiecie pracie prawie urwala.. nadal sadze, ze to fuj. sorry, nie lubie takich prymitywow, choc zacofana tez nie jestem. ale co kto lubi. smacznego

Byc moze jestem naiwna, dlaczego bo nie chce rzucić go jak psa pod most? Bo chce wyjaśnić sprawę i dojść dlaczego się tak z nim dzieje? Dlaczego od niedawna nie potrafimy znaleźć wspólnego języka? dlatego ze jesli ma jakis zalążek depresji czy coś w tym stylu to jestem naiwna? Byc moze życzę Ci takiej żony czy meza ktory bedzie naiwny tak jak ja. Najwidoczniej nie wyrzucam do śmietnika bo coś jest nie tak. Chce mu pomóc i dowiedzieć się w jaki sposob podejsc go w jaki sposob z nim rozmawiac i ewentualnie jak nakłonić go do terapii psychologa, rozmowy a choćby nawet wykrzyczenia jesli robie cos zle.

A co mnie to obchodzi? jestes prymitiwnym poloczkiem, który uwierzy we wszystko co mu klecha wbije do lba ;)

Już dzieki za odpowiedzi.

To Ty masz cos z glowa, nie on. widzialas co bralas, on wyniosl z domu to czego go uczyli. skoro ci to nie odpowiadalo po co z nim sie zadawalas? po co sie mnozylas bezmyslnie z nim?

ja akurat rzadko do kosciola zagladam, a wierze w cos wiecej miedzy ludzmi. autorko sprobuj magnez. ty tez bierz, bo denerwujesz sie widac. powiedz mezowi o swoich obawach i namow bez krzyku na terapie..

problem w tym że to sie dzieje od NIEDAWNA. Do tej pory taki NIE BYL. ZAWSZE Elegancki zadbany, sam domagał się uczuc, przytulisz mnie? podrapiesz mi plecki? zrobimy cos razem ? choćby naprawa komputera ?? a może pojedziemy gdzies?.. rozbieral sie w łazience nie pod łóżkiem i poduszka, chodzil zaczepilał mnie.. CZASEM DLA JAJ nawet za cycka mnie szturchał czy coś tam byle by sie powyglupiac.. teraz brak w nim zycia.. Chodzi struty choc nic sie nie zmieniło w domu u nas. w jego rodzinnym domu tak jego ojciec juz wciaz chodzi pijany wiecznie taki ze jak zajezdzamy to litra chleje sam. Mowil w drodze raz ze przestanie tam jeździć ze sie odwróci w koncu od niego bo nie może patrzeć na to, a moze to wlansie to tak wpłynęło na niego. Moze wlasnie przez to tak sie zachowuje i tak go to dręczy, spróbuje jutro po pracy z nim pogadać o tym, jeju nawet o tym nie pomyslalam

no coz, niektorzy udaja nawet pare lat ;)

Ja mam autorko podobną żonę, syfiara brudas stroniąca od sexu zaniedbana. Przy ludziach ideał przy swojej mamusi jeszcze większy. Zmienić się tego nie da zastrzelić szkoda. Może zamieszkamy razem a oni niech też siada na kanapie przed tv, będą sobie śmierdzieć i tazac się we własnych odchodach.

Wiesz chyba powinniśmy zrobić taką podmianke moze zrozumieli by cos, albo któreś zmieniło by sie. Tyle ze widzisz u mnie "cos " jest przyczyną sytuacji.. wczesniej taki nie była a ja niestety nie mam pojecia co to bylo :( jestem dla Ciebie za młoda tak myślę ;)

Wiesz dla mężczyzny kobieta nie może być za młoda :) raczej ja za stary, choć czy ja wiem. Moja żona ma 29

nie ma przyczyny, ma dosc zycia z babą, która mu tylko zrzedzi

to twoja żona jest o 5 lat starsza ode mnie :)

Ma ja żona jeździ "swoim" samochodem, kiedyś to było moje wypieszczone małe sportowe autko, jak wsiadłem po kilku miesiącach myślałem że się pozygam. Cały samochód w puszkach i butelkach po napojach, papierki z batoników, resztki z chamburgerow, zużyte chusteczki, dziesiątki paczek po papierosach i wszędzie kiepy, kuwa brakowało tylko zużytego tampona dyndajacego na lusterku, a czy gdzieś tam nie leżał to nie wiem, nie zdziwiło by mnie

Ja tam Cię przyjmę z otwartymi ramionami mi taki wiek odpowiada ;)