Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o Pepsi eliot

Polecane posty

Gość Jojiooo
Dnia 25.02.2019 o 23:12, Gość Beata napisał:

A ja czytam, stosuję różne jej ciekawe recepturki. Suplementy uważam za jedne z lepszych na rynku.

Ale nie o tym, chciałam zapytać jaka satysfakcję daje każdemu z was ta krytyka i ocena, wylewanie żółci?

 Piłka jest krótka, nie podoba mi się nie wchodzę nie  czytam To tak jak z muzeum do którego poszedłeś mysląc zę filmy tam wyświetlają ot pomyłeczka, wychodzisz nie wracasz the end

To Ty?? Nie żartuję że nie, nie da się ukryc tego stylu pisma.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jojiooo
Dnia 27.11.2018 o 10:18, Gość gość napisał:

Przechodziłam etap, w którym zaczęłam zdrowe odżywianie. Wzorowałam się na tak zachwalanym przez nią systemie 80/10/10, skończyło się to oczywiście jakże inaczej jak zatrzymaniem miesiączki i innymi problemami hormonalnymi (kobieta nie powinna nigdy schodzić poniżej 30% tłuszczu!). Później, gdy poznałam co znaczy naprawdę zdrowe, racjonalne odżywianie przekonałam się, że to co ona wciska ludziom jest po prostu NIEBEZPIECZNE! Szkoda mi ludzi poważnie chorych, którzy wierzą w ten stek bzdur, kobieta bez sumienia jak dla mnie.

30% tłuszczu?? Toz to chyba jakoś morswin.. U kobiet granica to zazwyczaj 15-20%.. Sama mam 19 % I dobrze się czuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

Wystarczy zobatczyć wideo z nią zeby uświadomić sobie ze nie jest do końca adekwatna.Nieśie niesamowite głupoty krzywo posklejanej  ezoterycznej wiedzy z róznych cudzych zrudeł typu pseufoguru rosjanaZelanda,(który skopijowal większość informacji też z cudzych zródel do własnych ksiązek).Poprostu sama niewie,niewnika w to o czym pisze , a pisze dziwacznie poprzez własny dziecięcy infantylizm,   co tworzy pseudo -''efekt'' mądrości.Ludzie niemając pojęcia o pewnej informacji ezoterycznej  lapią sie na to jak dzieciaki. Moim zdaniem jest osobowosćią infantylną oraz  autorytarną, napewno ma narcystyczne zaburzenie, ponieważ często odpowiada agresją,niepszyjmuje cudzego zdania lub zwątpienia nawet w lagodnym podaniu, ale non stop promuje  milość, zmniejszenie ego u innych,pomniejszenie własnej wartosći-u innych, sama swoimi radami nieposluguje się-narcyz,chociaż zabawny.Jest dorosłym dzieckiem ktore bradzo dobrze wsiąka cudzą informacje, ale niepotrafi jej refleksyjnie swiadomie używać, bo brakuje jej trzezwego dorosłego refleksyjnego myślenia.

Najgorzej że daje katastroficzne rady swoim straumowanym dziecinstwem czytelnikóm, i jest pewna ze niesie "swiatło'' :)) Porady są antypsychologiczne,najczęsciej zskodliwe,niemające nic wspólnego z rzeczywistą sytuacją czlowieka.Zero wiedzy psychologicznej.Osobiście radziłabym jej samej i psychoterapeute dobrego  i psychiatre niestety ,poniewaz ezoteryka niepomaga jej samej obudzic się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mee

Kiedyś się nią zaczytywałam, mam wykształcenie medyczne więc jej teksty wydawały mi się ciekawe i inne. Ograniczyłam mięso do minimum, pomimo że zjadłam więcej jajek i nabiału. Po kilku miesiącach czułam się fatalnie, TSH się pogorszyło, nie wspominając o szarej cerze, włosach lecących garściami i problemach trawiennych, nawet suple nie pomagały. Później przeszłam na mięso, tluszcze zwierzęce i warzywa nie surowe i po kilku tygodniach znów czuje się zdrowa. Tak więc lepiej nie ograniczać się do podawania się indoktrynacji z jednego źródła 🙂 Pepsi Eliot gada, że jak nie jesz mięsa to jesteś lepszy, bo wibracje, bo przebudzenie. Po obserwacji jej, doczytaniu kontr argumentów i własnych doświadczeniach nie wierzę w jej farmazony, ps śmierdzi od niej hipokryzją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola

Kiedyś czytałam i wierzyłam, teraz już się obudziłam. O Matrixie może i prawdę pisze 🙂 Ale te wszelkie reklamy mnie przerażają... No i według niej powinno sie chyba wszystko brać. Kiedyś byłam na wita, niestety, ale nie wyszło mi to na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kidi

Kilka razy chciałam skomentować, że można też dobrze się czuć, po suplach z innych firm tańszych- bo jestem tego przykładem i prosiłam żeby to napisała dla tych, których nie stać na suple u niej. Podważałem też jej teorię o nadmiernym spożywaniu wit. C i różnych innych rzeczach na które miałam odmienne zdanie po doświadczeniach na sobie i informacjach z netu. Najpierw komentowała że jestem nieprzebodzona, zaś później kasowała moje komentarze.

Warto to sprawdzić, czytając komentarze pod jej postami- są tylko te co mówią dobrze. Inne te co mają niedowierzanie lub inne zdanie nie są publikowane. Sami spróbujcie...

zaczęłam zastanawiać się czy nie robi ludziom krzywdy jak Zięba ludziom , co uwierzyli i odstawili tradycyjne leczenie ( bo złe i spisek farmaceutyczny) i teraz wyszło, że ludzie umierali lecząc się tylko wit. C i magnezem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoi

Pepsi - infantylne duze dziecko. Nie przyjmuje konstruktywnej krytyki czy odmiennego zdania, wystarczy spojrzeć na komentarze. Chociaz kiedys madrze pisala o matrixie i big pharmie. Teraz ciagle ten sam belkot - ego, wahadla destrukcji, bieganie i koniecznie suplementy z jej sklepu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ostatnio chyba chce sie pochwalic mieszkaniem bo lata z kata w kat i nagrywa filmiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.05.2019 o 13:51, Gość Kidi napisał:

[...] Warto to sprawdzić, czytając komentarze pod jej postami- są tylko te co mówią dobrze. Inne te co mają niedowierzanie lub inne zdanie nie są publikowane. Sami spróbujcie...[...]

Tak właśnie działa propaganda i manipulacja czytelnikiem, funkcjonujące na większości stron w sieci. Ewentualne odpowiedzi również czemuś służą i bynajmniej nie jest to korzyść ludzi poszukujących pomocy i wiedzy.

Dnia 5.02.2019 o 10:37, Gość Zgred napisał:

Ciekawa jestem czy komuś musi się stać krzywda, żeby w końcu się za nią wzięli?! 

Pozew zbiorowy osób, które doznały uszczerbku na zdrowiu, skutkiem wdrożenia  promowanych szkodliwych informacji przedstawianych jako wiedza mająca pewne zastosowanie i efektywność w lecznictwie. Bądź zbiorowe zgłoszenie szkodliwej społecznie działalności, polegającej na rozpowszechnianiu kłamstw natury medycznej oraz manipulowaniu osobami chorymi i skłanianiu ich do działań zagrażających zdrowiu i życiu. W rzeczywistości, raczej nikomu nie będzie się chciało angażować w tego rodzaju działalność prospołeczną, i w obecnych uwarunkowaniach jest to całkowicie zrozumiałe. Dlatego dobrze, że można wyrazić opinię i krytykę w innych miejscach. Rozsądni ludzie skorzystają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona

Żółć, zawiść, zazdrość, brak wiedzy, brak świadomości, kompleksy...... i to wszystko pewnie katoliczki 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulala
Dnia 14.03.2019 o 13:23, Gość Mee napisał:

Kiedyś się nią zaczytywałam, mam wykształcenie medyczne więc jej teksty wydawały mi się ciekawe i inne. Ograniczyłam mięso do minimum, pomimo że zjadłam więcej jajek i nabiału. Po kilku miesiącach czułam się fatalnie, TSH się pogorszyło, nie wspominając o szarej cerze, włosach lecących garściami i problemach trawiennych, nawet suple nie pomagały. Później przeszłam na mięso, tluszcze zwierzęce i warzywa nie surowe i po kilku tygodniach znów czuje się zdrowa. Tak więc lepiej nie ograniczać się do podawania się indoktrynacji z jednego źródła 🙂 Pepsi Eliot gada, że jak nie jesz mięsa to jesteś lepszy, bo wibracje, bo przebudzenie. Po obserwacji jej, doczytaniu kontr argumentów i własnych doświadczeniach nie wierzę w jej farmazony, ps śmierdzi od niej hipokryzją. 

Twój wpis akurat tak samo hipokryzją śmierdzi. Wręcz zabawnie brzmi w kontekście Twego rzekomego "medycznego wykształcenia".
To, że ograniczyłaś mięso to jedno - czy jednak potrafiłaś bilansować swoją dietę? Ba teraz propagujesz jedzenie mięsa jako jedyne słuszne, co w myśl współczesnej nauki (tej potwierdzonej, żadne pseudo) także nie jest słuszne. 
Nie jestem ani weganką, ani fanką Pepsi (wręcz moje prywatne odczucia pokrywają się w większości z krytycznymi stanowiskami, prezentowanymi tutaj na jej temat). Ale wybaczcie, wielu z was, komentujących Pepsi sami dajecie popis swojej niewiedzy i głupoty.
Kwiatki w stylu "przerzuciłam się z Pepsi na Odmładzanie na Surowo" - to jakieś kuriozum: spod deszczu pod rynnę. U Pepsi przynajmniej kiedyś pojawiała się w miarę rzetelna wiedza poparta badaniami i źródłami. OnS to jednak wielka ściema, jeszcze większe naciąganie, równie szkodliwe dla zdrowia. Z resztą to zwykłe Januszostwo biznesowe jest.
Dalej widzę piękny popis o nieschodzeniu poniżej 30% tłuszczu dla kobiet. To też nie jest oczywiste i miałam poważny problem ze zrozumieniem o co chodzi - czy aby ktoś nie zaleca takiego poziomu tkanki tłuszczowej w kobiecym ciele. Uznam jednak, że chodziło o zalecone spożycie - bowiem jest bardziej poprawne, choć tak kategoryczne twierdzenie jest po prostu głupie i nieprawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulala
Dnia 26.08.2019 o 15:55, Gość Iwona napisał:

Żółć, zawiść, zazdrość, brak wiedzy, brak świadomości, kompleksy...... i to wszystko pewnie katoliczki 🙂 

Odpisała jaśnie oświecona i przebudzona 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mee
Dnia 20.10.2019 o 11:43, Gość Ulala napisał:

Twój wpis akurat tak samo hipokryzją śmierdzi. Wręcz zabawnie brzmi w kontekście Twego rzekomego "medycznego wykształcenia".
To, że ograniczyłaś mięso to jedno - czy jednak potrafiłaś bilansować swoją dietę? Ba teraz propagujesz jedzenie mięsa jako jedyne słuszne, co w myśl współczesnej nauki (tej potwierdzonej, żadne pseudo) także nie jest słuszne. 
Nie jestem ani weganką, ani fanką Pepsi (wręcz moje prywatne odczucia pokrywają się w większości z krytycznymi stanowiskami, prezentowanymi tutaj na jej temat). Ale wybaczcie, wielu z was, komentujących Pepsi sami dajecie popis swojej niewiedzy i głupoty.
Kwiatki w stylu "przerzuciłam się z Pepsi na Odmładzanie na Surowo" - to jakieś kuriozum: spod deszczu pod rynnę. U Pepsi przynajmniej kiedyś pojawiała się w miarę rzetelna wiedza poparta badaniami i źródłami. OnS to jednak wielka ściema, jeszcze większe naciąganie, równie szkodliwe dla zdrowia. Z resztą to zwykłe Januszostwo biznesowe jest.
Dalej widzę piękny popis o nieschodzeniu poniżej 30% tłuszczu dla kobiet. To też nie jest oczywiste i miałam poważny problem ze zrozumieniem o co chodzi - czy aby ktoś nie zaleca takiego poziomu tkanki tłuszczowej w kobiecym ciele. Uznam jednak, że chodziło o zalecone spożycie - bowiem jest bardziej poprawne, choć tak kategoryczne twierdzenie jest po prostu głupie i nieprawdziwe.

Konkretnie ukończyłam dietetykę. W czasie studiów odżywiając się wedle piramidy zdrowego żywienia miałam ogromne problemy ze zdrowiem. Z tego powodu zaczęłam szukać w innych źródłach, skoro dietetyka tradycyjna nie działała. Pech chciał, ze pało na PepsiEliot. Twierdziła, że spożywanie mięsa przyczynia się do chorób wszelakich, tak zresztą jak i WHO obecnie. Więc jak to w powiedzeniu tonący brzytwy się chwyta. Jeśli chodzi o bilansowanie to łączyłam kasze ze strączkami, codziennie. Do tego masa suplementów, w tym Bkompleks. Miałam być ozdrowiona, a po 3 miesiącach nie miałam siły żyć.

Zbiegiem okoliczności spotkałam dietetyczkę praktykującą od wielu lat, która nawiasem mówiąc zdradziła mi, że po studiach musiała się wszystkiego jeszcze raz nauczyć, ponieważ wiedza przekazywana przez tradycyjną dietetykę IŻŻ nijak się ma do skutecznego leczenia żywieniowego. No sorry, zalecanie jedynie kurczaka, oleju rzepakowego, czy dorsza bo chudy? A jajka to śmierć w skorupkach, smalec i masło to choroby układu krążenia. Moi dziadkowie ze wsi jedli praktycznie sam cholesterol i dożyli późnej starości w dobrym zdrowiu. Nie musieli jak PE zjadać bananów kilogramami zagryzać suplementami.

To, że szukałam pomocy w innych źródłach niż powszechnie uznawane nie czyni ze mnie hipokrytki. Podzieliłam się tutaj moją historią, aby ostrzec innych. Niestety Pepsi Eliot dobrze wie, że jej zalecenia nie służą wielu osobom, a mimo to nie zaznacza tego, tylko w najlepsze mami ludzi wizjami uzdrowienia, podpierając się wątpliwej jakości badaniami naukowymi i upychając suple. To jest hipokryzja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzydełka Cielęce
Dnia 14.11.2019 o 08:44, Gość Mee napisał:

Konkretnie ukończyłam dietetykę. W czasie studiów odżywiając się wedle piramidy zdrowego żywienia miałam ogromne problemy ze zdrowiem. Z tego powodu zaczęłam szukać w innych źródłach, skoro dietetyka tradycyjna nie działała. Pech chciał, ze pało na PepsiEliot. Twierdziła, że spożywanie mięsa przyczynia się do chorób wszelakich, tak zresztą jak i WHO obecnie. Więc jak to w powiedzeniu tonący brzytwy się chwyta. Jeśli chodzi o bilansowanie to łączyłam kasze ze strączkami, codziennie. Do tego masa suplementów, w tym Bkompleks. Miałam być ozdrowiona, a po 3 miesiącach nie miałam siły żyć.

Zbiegiem okoliczności spotkałam dietetyczkę praktykującą od wielu lat, która nawiasem mówiąc zdradziła mi, że po studiach musiała się wszystkiego jeszcze raz nauczyć, ponieważ wiedza przekazywana przez tradycyjną dietetykę IŻŻ nijak się ma do skutecznego leczenia żywieniowego. No sorry, zalecanie jedynie kurczaka, oleju rzepakowego, czy dorsza bo chudy? A jajka to śmierć w skorupkach, smalec i masło to choroby układu krążenia. Moi dziadkowie ze wsi jedli praktycznie sam cholesterol i dożyli późnej starości w dobrym zdrowiu. Nie musieli jak PE zjadać bananów kilogramami zagryzać suplementami.

To, że szukałam pomocy w innych źródłach niż powszechnie uznawane nie czyni ze mnie hipokrytki. Podzieliłam się tutaj moją historią, aby ostrzec innych. Niestety Pepsi Eliot dobrze wie, że jej zalecenia nie służą wielu osobom, a mimo to nie zaznacza tego, tylko w najlepsze mami ludzi wizjami uzdrowienia, podpierając się wątpliwej jakości badaniami naukowymi i upychając suple. To jest hipokryzja!

Mee, jeśli zdarzy ci się to przeczytać, to podaj proszę, do jakich konkretnie wniosków doszłaś, jeśli chodzi o ten prawdziwie właściwy sposób odżywiania? Przymierzałem się do diety surowej, ale po tym co czytam, chyba odpuszczę... W jaki sposób się w takim razie odżywiać? Jestem na etapie korzystania z aplikacji zliczającej makroskładniki i ustaliłem sobie proporcje, których staram się trzymać. Jeśli chodzi o konkretne produkty czy dania, to góruje u mnie taki obiadek: pierś z kurczaka/indyka z warzywami (brokuł, kalafior, marchew, cukinia, papryka, cebula), wszystko na parze, na talerzu polane łyżeczką lub łyżką oliwy lub wszelakich olejów tłoczonych na zimno - dla smaku. Zamiast warzyw na parze zdarza się robić sałatki/surówki. Do tego porcja kaszy (bardzo różne) lub makaronu pełnoziarnistego, albo z mąki ze strączków. Czasem ziemniaki. Śmietany unikam, używam jogurtu jak trzeba. Na co dzień jem też często jajka na miękko, czasem jajecznice na maśle albo oliwie. Z pieczywa unikam bułek i zwykłych chlebów, a kanapki robię z pieczywa chrupkiego żytniego, albo z tych ciężkich kromek z pełnego ziarna. Wędliny w małych ilościach, raczej chude i z dobrego sklepu mięsnego (choć to bez znaczenia, jak mniemam 😉 ) Od jakichś 2 lat zacząłem też jeść często serki do smarowania kanapek (nie topione) i chudy twaróg, który "zatłuszczam" olejami i robię z niego pastę np. z jajkami. Przez wiele lat nie piłem mleka, ale od roku do niego wróciłem i od czasu do czasu robię sobie na takim chudym owsiankę. Jeśli chodzi o smażenie to prawie nigdy nie daję więcej niż łyżeczkę tłuszczu na patelnie - przy sporych porcjach dwie łyżeczki. Co nie znaczy, że unikam tłuszczu, bo potem takie smażonki suche podlewam dobrej jakości oliwą/olejem. Suma summarum tłuszczu w diecie mam całkiem sporo, bo 30-40% kaloryczności. Białka 1,4-1,5g/kg masy ciała (jestem chyba z natury ponadprzeciętnie umięśniony, a przy tym odkąd pamiętam walczę z nadwagą/otyłością), reszta węglowodany. Często się zdarza, że te węglowodany ograniczam na rzecz tłuszczu. Z płynów praktycznie tylko zwykła przegotowana albo mineralna woda - dużo, bo co najmniej 3 litry dziennie. Okresowo mam "fazę" na ruszanie się, więc mimo odwiecznych problemów ze stawami i kręgosłupem, uprawiam jazdę na rowerze i kiedy mogę, to ostrożnie ćwiczę siłowo. Pracę mam głównie siedzącą.

Czy generalnie taki sposób żywienia jest twoim zdaniem ok? Co z tych rzeczy jest do zmiany a przy czym pozostać? Dość już mam tzw. monodiet itp., chyba obecnie i tak jest najrozsądniej - czyli wszystkiego po trochu. No ale jak widać pewna monotonia jednak jest. Żeby nie było za nudno, to oczywiście zdarza mi się wymienić kurczaka na świnkę (polędwiczki, schaby, czasem kiełbasa zamiast chudej szyneczki), pozwalam sobie na pizzę i wszelkie "widzimisię", niekoniecznie zdrowe. Ale to są odstępstwa, a w większości dieta wygląda tak jak wyżej - niby dość zdrowo, ale czy na pewno? W końcu warzywa nie wszystkie, owoców prawie wcale (nie lubię, a i ponoć cukier w nich też szkodzi), zapewne przesadzam z kurczakami (no ale czy lepiej będzie zróżnicować to mniej zdrowymi mięsami?). Taka zagwozdka. Skoro oficjalna dietetyka jest nie bardzo, to "jak żyć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyx

Dopóki pisała o odżywianiu ,zdrowiu to ok.Mozna było coś wybrać.Ale odkąd zabrała się za rzeczy duchowe, czy teksty jak zostać bogatym i inne w nurcie new age jest slaboprzetrawialna.Ruch w komentarzach jakby mniejszy.Ograniczaja się do goracych wyznań fanek-Pepsi w punkt, Pepsi kocham cię i jej odpowiedzi serduszek. A już najlepsze jest sadzenie tym zgnebionym owieczkom, że wystarczy myśleć jak bogaty,żeby być bogatym (mówię tu o hajsach,bo nie o bogactwie duchowym) i przytaczanie miliarderów(100% to programiści i faceci)za wzór.

Kiedyś lubiłam to poczytać, teraz jest ciężko.

Póki co ona znajduje kolejne naiwniary zachwycone jej przekazem.Przejmujace jej slownictwo-spoczko, lovciam, lotewer,rosyjska kochanka, rusz ze skrzyżowania.

Jej era powoli się kończy ,ale co zarobi to jej:,-) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 1.03.2019 o 05:29, Gość Jojiooo napisał:

30% tłuszczu?? Toz to chyba jakoś morswin.. U kobiet granica to zazwyczaj 15-20%.. Sama mam 19 % I dobrze się czuje. 

guzik wiesz a piszesz. U kobiet norma to 30 %. 15-20 to u facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Robi tera bloga dla mylionerów. Trochę jej juz odbiło. Ale coś pożytecznego też mona znaleźć. czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×