Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćOna35

Mamy nie narzekajcie. Zrobiłyście dzieci to teraz cierpta.

Polecane posty

Gość gośćOna35

Są tu matki ktore narzekają i jęczą jakie to biedne i jak trudno im bo mają 2 , 3 lub wiecej dzieci... Zero czasu dla siebie i ze siedzą w domu bez perspektyw na pracę i gdzieś na wsi... itp itd Tylko czy te dzieci się prosiły na świat ?! Rozumiem 1 dziecko bo wpadka, bo nie wiem co mnie czeka, bo byłam naiwna itp. Nie wiem jednk co sobie myślały kobiety decydując się na kolejne i kolejne potomstwo ?!? Przecież dziecko to obowiazki, obowiązki i jeszcze raz obowiązki no i rownież wyrzeczenia, ograniczenia. Niech mi nikt nie mowi ze jest to rozowy swiat z cukierkowym i sielankowym zyciem w milosci itp. Dziecku trzeba poswiecac uwage, czas, pieniadze i byc na zawołanie 24h na dobę... Nie ma tak ze poslesz do przedszkola i luz. Zawsze sie ma obowiazki. Zwlaszcza pierwsze lata zycia od urodzenia do 12 roku zycia bo potem to juz jakos powoli leci. Im dziecko starsze tym latwiej z samoobsluga ale rosną naklady finansowe i pojawiaja sie inne problemy szkolno -wychowawcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie narzekam, mam troję. Chciałabym jeszcze dwójkę ale niestety kręgosłup by mi wysiadł bez leków. Ale jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po części się zgadzam. Nikt inny dzieci nie wychowa,a trzeba wiele cierpliwości. Inna sprawa że w naszym kraju panuje jakieś chore przekonanie że macierzyństwo to tylko super,hiper i bezproblemowe. Największe szczęście dla kobiety które,itd. Karmi się od dziecka takimi bzdetami kobiety ,a później zonk,bo one sobie rady nie dają i nie potrafią być takie super i hiper szczesliwe tylko z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOna35
Zanim sie zdecydujecie na dziecko w wieku 20 lub 25 lat to najpierw popracujcie z mezem i dorobcie sie mieszkania, domu zeby cos sobie zapewnic i dziecku a nie kątem u tesciów czy bez porzadnej pracy. Czym sie kierujecie mlode matki bo rozumem tego nazwac nie mozna...? Co dadzą wam 500 + i myslicie ze to zalatwi wam wszystko ? Ja mam 35 lat i 6 letniego syna. Mam oprocz domu w ktorym mieszkamy po tesciach oraz dom i dzialki jeszcze po dziadkach z mojej strony. Nie jestem biedna a i tak mocno sie zastanawiam z mezem czy pakowac sie znow w pieluchy bo duzo to zmieni w naszym zyciu. Zwlaszcza zyciu kobiety. Zastanowcie sie mamy po co rodzicie i po co Wam potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, akurat Ty jesteś osobą, która będzie mi mówiła jak mam się zachowywać, tak acha ... Odpadam z tego konkurs na z******tość. Szarpcie się same jak tego potrzebujecie i noście te piękne korony na głowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja n narzekam, moja decyzja, moja radość. Macierzyństwo wymaga pracy, póki dziecko jest małe, ale jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOna35
Post skierowalam do mam ktore sa niezadowolone i narzekają oraz do mam ktore czytają ze zrozumieniem. Nikomu nie dyktuję co ma robic jedynie przestrzegam kobiety zeby czasem pomyslaly zanim coś zrobią...zeby potem nie załować decyzji w swoim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zmień tytuł postu, Einsteinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćOna35 dziś Post skierowalam do mam ktore sa niezadowolone i narzekają oraz do mam ktore czytają ze zrozumieniem. x To jest forum dyskusyjne, dyskusja to przedstawianie roznych zdań na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że autorka oczekuje tylko jedynego postu. "Tak, masz rację, trzeba cierpiec ten straszny kataklizm":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja narzekam tutaj, bo tak jak każda matka bywam zmęczona i wolę się wyżalić na forum dla mam niż dusić to w sobie. Narzekam tu, bo liczę na wsparcie ze strony innych kobiet w podobnej sytuacji. W moim otoczeniu nie ma innych młodych mam, więc nikt mnie nie zrozumie. Myślałam, ze po to są fora o tej tematyce - żeby wymienić się doświadczeniami i wspierać. Przykro, że jest to głównie miejsce obrzucania innych wyzwiskami i wywyższania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby macierzyństwo było takie złe ludzie już dawno by wymarli. Skoro mają po 3 ba nawet 4 dzieci to nie sądzisz że coś w tym jest? I to od nas zależy czy będzie fajnie i z uśmiechem czy strasznie i ze łzami w oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro są spadki demograficzne to chyba nie jest takie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zauważyłam, że najbardziej narzekają te co mają jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki narzekaja na "tu i teraz", zapominając, ze male dziecko to bardzo krótki okres, a macierzyństwo trwa przeciętnie 60 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak uważam, zamknąć mordę i zapieprzać jak żeście naklepały sobie tyle bachorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiadał mi pewien starszy pan, że było ich w domu 12 dzieci, gdy najmłodszy miał 2 lata ich ojciec zginął w wypadku. Pomagali sobie w ten sposób, że jeden z braci wyjężdżał w Polskę , szukał pracy i mieszkania i ściągał do siebie następnego. Wszyscy pokończyli jakieś szkoły i jakoś się ustawili. A koniec rozmowy był taki, a dziś mój syn potrafi powiedzieć, że wraca z pracy i nie ma obiadu, bo jego żona ma jedno dziecko i nie ma nic czasu. I jeszcze ta zazdrość, A szwagierka ma lepszy wózek, kupili nowy samochód itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
jestem bezdzietna, mam dwie dzieciate koleżanki, które tylko jak do mnie wpadają w odwiedziny albo na odwrót cały czas pieprzą że dadzą mi dzieciaki pod opiekę na jakiś czas , nigdy się na to nie zgodzę - są matkami, urodziły to niech zapieprzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ciezko chore dziecko czy jakas katastrofa w rodzinie. No, moze jeszcze jak ktos ma dziecko z kims, kim nie chce. Ale normalne czynnosci przy dziecku, przez raptem krótki czas, bo dzieci rosną, jakie to cierpienie? Nie ma w zyciu tak, ze cos sie robi samo. Tylko leżec****achnieć jest raczej nudno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma czasem gorszy dzień i wszystko go przerasta, każdy może być zmęczony i każdy ma prawo ponarzekać, ludzka rzecz i co w tym złego? Gorzej jak ktoś narzeka 24/7 ;-) też mam 3 dzieci i też sobie czasem ponarzekam, każdy na coś narzeka, bezdzietni też narzekają, tylko w innych tematach, ciężko ustawić się w życiu tak żeby wszystko było idealnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak uważam, zamknąć gęby jak żeście sobie naklepały dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z autorka, ze warto miec choćby własny kat, kiedy sie juz dziecko ma pojawiać, ale ona akurat jako osoba, ktora dostała dom po teściach i sie w nim rozporządza, plus dom i działki od dziadków - to tutaj akurat autorko mogłabyś zamilknąć, bo wszystko ci spadło z nieba, a sie indyczysz, ze głupie dziewuszki robią sobie dzieci nie majac mieszkania. I jeszcze doradzają, ze najpierw zarobicie z mężami na mieszkania:D z ty ile czasu z mężem "zarabialiscie" na dom od teściów i dom i działki od twoich dziadków?:D:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzekać jest przywilejem człowieka. Jedni narzekają na rząd, inni na wysokość emerytury, jeszcze inni po prostu na pogodę. Idąc tym tokiem rozmowania trzeba by wytłumaczyć, że narzekać nie wypada 98u proc społeczeństwa, ponieważ wierzę, że 2 proc to niepoprawni optymiści. Wierzę też, że czasami dobrze sobie ponarzekać, zamiast dusić to w sobie. Ja np narzekalam dziś na to, że córka bardzo płacze, bo jest w okresie ząbkowania,ma stan podgoraczkowy i znowu nie możemy wyjść nigdzie z domu. I co z tego? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes autorko bezplodna? Wspoczuje Ci strasznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak czasami ponarzekasz na męża to znaczy że nie powinnaś za niego wychodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×