Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy moja przyszła synowa miała prawo obrazić się na mnie proszę o ocenę sytuacji

Polecane posty

Gość gość
Moi teściowie tak właśnie zrobili. Kupili szwagrowi 2 pokojowe mieszkanie przed ślubem. Po ślubie szwagierka zaczęła wybrzydzać, że małe mieszkanie, że okolica beznadzieja itp. Suma sumarum sprzedali to mieszkanie, dołożyli 50 tysięcy i kupili 3 pokojowe. Teraz się rozwodzą (po 5 latach małżeństwa) i szwagierka żąda, by szwagier spłacił jej 50% wartości mieszkania. I chyba ma prawo bo kupli je razem już jako małżeństwo. Żąda od niego 220 tys. Ona całe małżeństwo nie pracowała bo wychowywała dziecko. x U mnie odwrotnie. Ja dostałam mieszkanie po dziadkach jeszcze przed ślubem. Po kilku latach działkę budowlaną od rodziców. Sprzedaliśmy mieszkanie, wzięliśmy 300 tys kredytu i postawiliśmy dom. Kredyt spłacamy wspólnie. Jeśli kiedykolwiek się rozwiedziemy to mam notarialnie, że muszę mężowi spłacić połowę zaciągniętego kredytu, czyli 150 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo baby to pazerne i glupie istoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pamiętaj ze musza mieć kontrakt przedmałżeński bo ona jako jego żona z automatu inaczej jest właścicielką 50 % jego majątku :-) Wiem coś o tym bo puściłam z torbami takiego maminsynka miałam go spłacić w połowie ale doszły alimenty na 3 dzieci i tak segment , działka i auto stało się moje :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe gadaj bzdur, darowizny są majątkiem odrębnym z mocy prawa i żadne intercyzy do tego niepotrzebne. Trzeba jedynie uważać jeśli ktoś sprzedaje "swoje" i kupuje większe wspólne, żeby było zapisane ile kasy było ze sprzedaży tego "swojego" bo inaczej faktycznie jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pi........dol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychowywanie dziecka to tez praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wychowywanie dziecka to tez praca. xxx W Polsce to nie praca. To "siedzenie w domu", nicnierobienie, odkładanie biednego męża i pasożytnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie miała prawa obrazić się na Ciebie, miała za to prawo poczuć się nieakceptowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice kupili mieszkanie siostrze jeszcze przed jej ślubem. Po cichu siostra ucznila męża współwłaścicielem. Teraz się rozwodzą i mąż chce połowę wartości mieszkania. Rodzice nie mogą przeboleć, że tyle ich ciężko zarobionych pieniędzy pójdzie razem z byłym niedługo mężem siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w przyszłym roku, czyli patykiem na wodzie pisane. Dostanie, albo nie, o czym debatować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że to dobra decyzja. Mam 23 lata i uważam, że jeżeli rodzice chcą kupić mieszkanie swojemu dziecku to mają do tego prawo. Powinno zostać przepisane na niego przed ślubem wtedy będzie jego kawalerskie mieszkanie a po slubie jak dostanie to juz będzie jako ich wspolny majatek. Myślę ze ta synowa sie wsciekla bo jest darmozjadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:08 Ty ile żyli w związku razem,jęsli króciutko to siostra miała dobre intencje a szwagier to drań/wyłudzacz.Jeśli sporo lat to niestety,na mieszkanie się pracuje,koszty jego utrzymania kosztują,szwagier pracując inwestował więc tudno by teraz poszedł pod most,coś mu się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech małpie rodzice też kupią, umieli tylko ją zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na mieszkanie się pracuje,koszty jego utrzymania kosztują,szwagier pracując inwestował więc tudno by teraz poszedł pod most,coś mu się należy. czy Co??? Ja wynajmuje dom już od dziesięciu lat, płace wynajem, podatek, rachunki za media, sprzątam, czasem coś naprawie nie informując o tym właściciela - czy właściciel powinien mi odpisać część domu jak będę się wyprowadzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 18.08 . Mieszkali w tym mieszkaniu 2 lata. Potem razem kupili większe a to zostało wynajęte. Rachunki za nie płaciła moja siostra. Pieniądze z wynajmu wspólne. Mąż siostry chce połowę wartości obu mieszkań ewentualnie to wynajmowane, które jest juz spłacone. Dodam jeszcze że siostra w większości płaciła rachunki a jej mąż oszczedzał sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×