ALIMENTY NA DOROSŁE DZIECKO, PROSZĘ O POMOC

Mój syn, ma 20 lat, uczy się w szkole dla pracujących, czyli w weekendy,do pracy nie chce iść, bo ponoć jej i tak nie ma, mieszka z matką a ode mnie wciąż żada alimentów, które płacę cały czas,czy ma rację mówiąc ,ze należą się mu do 25 roku życia i że nie pracuje

NIestety tak i do 26-go a nie 25-go albo do zakończenia nauki

Nie odpisujcie. On non stop zakłada tematy o tej treści i wyzywa wszystkich od "dałnów". Nie ma z kim ani o czym rozmawiać.

dlaczego do 26 roku życia? A kiedy dziecko juz pracuje, to też trzeba płacić do 26 roku życia?

10 52 gość, nie założyłem nigdy takiego wątku a na pewno nie zamierzam nikogo wyzywać, prosze tylko osoby, które się znają o opinię, dziękuje

alimnety należą się do momentu usamodzielnienia dziecka, czyli pójścia do pracy, musisz płacić

Ja bym chciała się podłączyć do tematu.A co jeśli dziecko się uczy w szkole zaocznej w weekendy a pracuję w tygodniu?Czy w takiej sytuacji też się należą alimenty do 26 roku?

nasze prawo jest p******e, uczy że młody człowiek nie patrzy na siebie tylko wyciąga łapę do rodziców, zamiast ich wspomagać

Jeśli syn jest zdolny do pracy, a nie robi tego z lenistwa i dodatkowo uczy się tylko w weekendy możesz wystąpić o uchylenie obowiązku alimentacyjnego. Nie ma górnej granicy wieku przy alimentach. Jeśli dziecko jest np niepełnosprawne i nie zdolne do samodzielnej egzystencji obowiązek ten nie wygaśnie. Każda sprawa jest inna i oceniana indywidualnie przez sędziego.

*niezdolne a nie nie zdolne nie zauważyłam, że telefon zmienił.

Jeżeli uczy się zaocznie, ma możliwość podjęcia pracy. Zawsze można wystąpić o obniżenie alimentów. Bo z całkowitym uchyleniem obowiązku alimentacyjnego może być problem.

a jak niby to udowodnić,że z lenistwa, mi mowi,ze nie ma pracy po prostu, bo szuka i nie znajduje, wiem też ,ze pewne rzeczy np tatuaze robi na lewo, bez umów, ale to tylko słowa, jak udowodnić to w sadzie, moze się przecież wyprzeć

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w większości większych miast to praca szuka człowieka a nie człowiek pracy. Tak więc twierdzenia o niemożności jej znalezienia nie są wiarygodne.

a jeśli założę sprawę w sadzie o obniżkę,to jakie dokumenty będzie musiał dostarczyc syn? Zaswiadczenie ze szkoły z ocenami?

a to już chyba powiedzą synowi wcześniej, najlepiej idz do prawnika, on pomoze Ci napisać pismo

pogoń gnoja do roboty!

ale on mówi,ze nie ma pracy i tyle

hahahahaha

Nie , zwykle zaswiadczenie ze uczy sie na takiej czy innej uczelni. Nie wiem czy tez nie bedzie musial przedstawic zaswiadczenie z Urzedu skarbowego ze nie pracuje

Wysokie te alimenty?

Cooliberek, mnie powiedział, że czasem komuś auto naprawi, bo ma zawód taki wyuczony, a czasem też tatuaż zrobi, bo potrafi , jak spytałem czy ma na to umowy, to mi mówi, ze bez umów bo to symboliczne kwoty, czyli pieniądze czasem ma

Znajac zycie pracuje na czarno, zeby mu alimenty nie przepadly:) Zawsze te pare stow wiecej.

płacę 500zł

No to mlody ma 500 plus na drobne wydatki.

ja już najmłodszy nie jestem, złapałem parę choróbw tym nadciśnienie, nie mogę pracować tak jak kiedyś, nadgodziny itd, pracę mam ciężką, fizyczną, pracuję wszystkie soboty, czasem jak myślę że idę do roboty a gówniarz w domu siedzi to krew mnie zalewa, z matki też końcu cycka, bo mieszka z mamą

mówił mi ostatnio,ze mam mu płacić do 25 roku życia i tyle, niezależnie od tego czy pracuje czy nie, bo takie jest prawo i to mu się należy

Chciałeś dziecka to teraz płać. Kto ma je utrzymywać? Państwo czyli my? Było nauczyć dziecko pracy a nie teraz się wykręcać. Jak nie ma pracy a się uczy to jak chcesz niby zniesienia alimentów? Bądź facetem. Najlepiej zrobić a potem w 18 urodziny kopa w dupę po tym jak się wcześniej kopnęło mamusię. Na szczęście prawo jest po stronie dziecka.

uczyć się a uczyć się,przeciez autor pisze ,ze chodzi w weekendy,wiec moze isc do roboty przez caly tydzien, jak kazdy czlowiek

"mówił mi ostatnio,ze mam mu płacić do 25 roku życia i tyle, niezależnie od tego czy pracuje czy nie, bo takie jest prawo i to mu się należy " Dobrze ci powiedział zakichany tatusiu. Gdzie byłeś gdy był mały? Kto go wychowywał, bo nie ty. Ja bym jak najdłużej z takiego ciągnęła.

no tak i teraz odezwą się biedne kobiety samotne, które też z tych alimentów mają drugi dochód ha ha ha,mnie zasadził sąd 1200 a byłej jeszcze mało, więc nie mowcie , zę to baby chcą tej kasy a nie dzieci!