Nienawidzę męża

Dosłownie go szczerze nienawidzę. Jest paskudnym, fałszywym człowiekiem, manipulatorem i bezczelnym gnojem. Chyba może tylko gwałciciel albo sadysta fizyczny jest gorszy, choć mój mąż także jest sadystą, ale emocjonalnym. Rzygać mi się chce, gdy na niego patrzę, a gdy się odzywa to moje uszy dostają raka. Jeszcze musimy załatwić jedną sprawę i niech w********a z mojego domu. Niestety boję się, że wróci i będzie się mścić albo zrobi mi jeszcze jakieś świństwo. Nigdy się od tego ludzkiego g****a nie uwolnię. Zanim go poznałam byłam optymistką, szczęśliwą dziewczyną. Wyssał ze mnie całą energię życiową, ciągle mam myśli samobójcze, zabiłabym tą świnię, ale poszłabym siedzieć jak za człowieka więc nie warto (nie urażając świń). Naprawdę nie rozumiem kobiet, które mają fajnych facetów, ale nudzą się z nimi, myślą o zdradzie. Gdybym ja miała takiego normalnego fajnego męża to całowałabym go po stopach. Docieniajcie swoich mężów!

"Gdybym ja miała takiego normalnego fajnego męża to całowałabym go po stopach. " xxx Chyba by go nazwala pantoflem.

Przypomnij sobie: kiedyś go kochałaś Od miłości do nienawiści tylko jeden krok

Kochałam, ale sama nie wiem jak było to w ogóle możliwe...

mam myśli samobójcze masz mysli dla tego z powodu nienawisci do męża bo grzechy przyciągają demony i dla tego masz te myśli odsłuchaj tego a zrozumiesz https://www.youtube.com/watch?v=1sevH9JiAKY&t=602s jedynie twoim ratunkiem jest powierzenie go maryji i bogu i modlitwa za wasze małżeństwo nic sie nie dzieje bez przyczyny kiedys ogladałem jedno swiadectwo i tam było ze kobieta poszła na zabawe halooyyn przebrała sie za diablice i wyniku tego jej mąz został opętany zmienił zaczoł ja zdradzac wyzywac ale ona go kochała i modliła sie za niego

Znam kobietę, która modli się za faceta, on faktycznie zmienia się, ale trwa to lata, dręczy ja nadal, choć już powoli zaczyna rozumieć ja i to co starała mu się tłumaczyć przez ten długi czas, ale nadal jej nie ufa, chce ja sobie podporządkować, żyć jak mu się podoba ale mieć jej "opieke" nad sobą, jej obecność w swoim życiu na jego warunkach a tak się nie da. Przyszedł czas by to zrozumiał.

Ale niby o co ja mam się modlić? Ja go już nie kocham i nie chcę go w swoim życiu. Za te świństwa co mi zrobił i za to co codziennie od niego słyszę on już dla mnie nie istnieje. Modlę się żeby zniknął z mojego życia.

zeby bóg przemienił jego i twoje serce o to trzeba sie modlic i dziekowac mu za to za wszystkie cierpienie i mysisz wybaczyc mezowi wszystko

Aha... Czy te odpowiedzi są na serio czy to jakiś żart?

własnie musisz się modlić do maryi słuchaj katolika mąż katolik pobije żonę, ale w niedziele dyma z nią do kościoła czyli jest ok pambuk wszystko wybacza, w szczególności katolikom i księzom-pedofilom

20:49 mylisz się. Miłosierdzie ma ale nie dla falszywcow.

Współczuję Ci i życzę dużo siły

to na pewno z powodu sexu przed ślubem kto zabawia sie przed slubem ten będzie pomiatany jak szmata

Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie! Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka.. pogardy i bestialstwa. Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów przede Mną! Kiedy ktoś słucha tego przykazania myśli sobie :zapewne: „Przecież wierzę w Boga, o co chodzi? Nie jestem szintoistą ani buddystą, ani ateistą?” Tymczasem „bogiem” dla niego może być uczucie miłości, stan zakochania się, ubóstwienie partnerki czy partnera. Owszem trzeba kochać, ale miłość nie jest bogiem! Kiedy ludzie się kochają, uchylają się od czystości, mówiąc: „My się kochamy, nie uważamy tego za grzech!” Jeśli nie uważają współżycia za grzech, to znaczy, że lepiej :że lepiej niż Bóg wiedzą, co jest dla nich dobre, a co złe... już skądś to znamy Słychać tu echo szeptu węża z raju! Jeśli Bóg się pomylił, zakazując współżycia ludziom, którzy nie są małżonkami, a ludzie wiedzą lepiej, co im wolno a co nie, to Bóg już nie jest Bogiem. Bóg, który się myli, nie jest Bogiem! W tym momencie dwoje młodych Europejczyków o subnordyckich kształtach staje się bogami, ponieważ mówią: „Boże nie masz racji — my lepiej wiemy, co jest dla nas dobre! Ty mówisz: „nie cudzołóż!” My mówimy: „Kochamy się!” pomyliłeś się, a my mamy rację. Skoro się pomyliłeś, to nie Ty jesteś Bogiem, tylko nasza miłość, która nas zbliża!” W tym momencie dokonuje się me tyle złamanie szóstego :przykazania, ale pierwszego, którego przekroczenie eksploduje nieszczęściami. Ileż razy pytałem młodych kobiet, które płacząc mówiły mi: „Mąż mnie zdradził, bije mnie, odtrącił mnie; mówi mi, że czuje do mnie wstręt...” „Czy współżyliście prze ślubem?” Zawsze w takich okolicznościach jest to samo. Zawsze jest tak, że były grzechy przeciwko czystości. Często niewyznawane przy spowiedzi, przyjmowane świętokradcze Komunie święte. Czyste ubrania na kobiercu weselnym nierzadko ukrywają brudne sumienia. Często nie odczuwają najmniejszego żalu za grzechy współżycia przedmałżeńskiego. Pokuta nie da się odtrącić, wraca zawsze jako pokuta:. odtrącenia. Nigdy nie pozostaje to bez skutków. Grzech przynosi przekleństwo: miłość staje się nienawiścią; pożądanie przeradza ::się w odrazę; bliskość w odrzucenie. Nienasycona seksualno. nigdy nieposkramiana, szuka nowych obiektów konsumpcji. Po kilku latach wykrzywione, młode żony, porzucone przez: mężów, stają w świątyni w pochylonych postawach i nie wiedzą nawet, co się stało w ich życiu

ja to wklejam na kafeteri juz 8 lat http://intercafe.iq24.pl/default.asp?grupa=120496&temat=60138

Dziękuję za te odkrywcze kopiuj-wklej, ale co powiesz jeśli nie uprawialismy seksu przed ślubem? Nie z powodu religii, ale dlatego, że nie byłam po prostu gotowa. I do tego byliśmy dla siebie pierwszymi, on prawiczek, a ja dziewica.

to trzeba dalej szukac bo tutaj jes zamieszany demon a z jakiego powody to ty wiesz na poczatku to do spowiedzi generalnej wyznaj grzechy z vałego zycia nie nawisc do ludzi brak przebaczenie to musisz wszystkim przebaczyc pros duch sw by ci pokazał twoje grzechy , zazdrosc o lepsza prace pieniadze wyglad i tak dalej klamstwa oszustwa nie słuchanie sie rodziców , czytanie horoskopów w gazecie czyli okultyzm joga czyli wszystko co z wschodu hary poter słuchanie techno ,metalu i co wspomniałem wyzej przebieranie sie na ta zabawe 31 pazdziernika

21:15 Poprawiłaś/eś mi dzisiaj humor, dzięki ;)

wulgaryzmy ,przeklinanie siebie i inych ludzi uzalanie nad soba ze jestem do niiczego to takze jest grzechem wszystkie talizmany trzeba wyzucic zwłaszcza co uwazany ze przynosi nam szczescie np zwykły kamyk ale jet ładny jest to złamanie pierwszego przykazania moze tutaj a antykoncepcja prezerwatywy a jezeli zapomniałe to tutaj nabozenstwo przebłagania za grzechy https://www.youtube.com/watch?v=2ZNk45MVmvw

obejzyj ten film z gość dziś zebys wiedziała co cie czeka w dalszym zyciu bo zaczęłaś juz pokutować za własne grzechy a jakie to ty sama wierz przyszl mi jeszcze do głowy pożądliwe myśli mogłaś pożądać innych chłopów , pornografia masturbacja ja pokutuje juz 2 ro teraz idzie 3 rok ja pokutuje za porno masturbacie okultyzm i inne grzechy kture spisałem na 3 kartkach a 4 mi je przypomniał duch sw i spisywałem je w nocy nie spalem przez 3 dni i 3 noce dopiero jak te grzechy wyznałem w spowiedzi mogłem isc spac

moze to smiesznie wyglada ale w skutkach to tragicznie lęki depresja ruzne choroby i dla tego jest tyle cierpienia na swiecie ludzie grzeszą a potem cierpią z powodu grzechów

autorko, tego oszoloma olej, a z mezem jak najszybciej sie rozwiedz, bo cie do reszty zniszczy utnij kontakt, zapadnij sie pod ziemie, zacznij od nowa bedzie dobrze, trzymam kciuki!

Mamy dziecko dlatego tak łatwo się śmiecia nie pozbędę...

To wystąp o alimenty i ogranicz mu maksymalnie kontakt z dzieckiem. Nie zastanawiaj się, co z mężem jest nie tak- niektórzy ludzie są toksyczni i już. Ważne, byś tę toksynę ze swojego życia usunęła bądź zminimalizowała.

gość wczoraj ja mialam toksycznego faceta moze jeszcze gorszego od meza autorki mieszkalismy razem, a poniewaz on przez jakis czas nie pracowal mialam wiec "zandarma na karku przez 24/h na szczescie wyprowadzilam sie jak tylko nadazyla sie okazja, bylo to pare lat temu i sorry ale nie jestem w stanie wybaczyc mu jego czynow i zycze mu zle powinien zgnic w jakims wieziennym psychiatryku bo to jego miejsce nie modlilam sie bo to i tak by nic nie dalo, tacy ludzie sie juz rodza podli i sa takimi przez cale zycie

jezeli mu nie wybaczycie to pójdziecie do piekła i jeszcze wątpicie w moc Boga Bóg moze wszystko mnie przemienił obejrzyjcie to a na jednej stonie jest az 6 tys świadectw o mocy różańca nie tylko uzdrowienia ale praca miłosc przemiana duchowa uwolnienia i tak dalej https://krakow.tvp.pl/27736574/sila-modlitwy

swiadectwo przemiany https://www.youtube.com/watch?v=Qs3vFco83lc cpał kradł a dzisiaj nawraca https://www.youtube.com/watch?v=9G78Rgj2FCg

Każdy jest wstanie się zmienić, gdy zaufa Bogu, modlitwa w intencji człowieka zmienia go na lepsze.

Niektórych w postępie rewolucyjnym, innych ewolucyjnym.

nikogo nie zamordowalam, nie zabilam, nie zg****ilam itd ze mialabym pojsc do piekla..