Partner nie chce się ze mną kochać.

Od dwóch lat spotykam się z facetem. Wcześniej był tylko moim kumplem. Jesteśmy po 30, mamy dzieci z poprzednich związków. Zawsze u nas było dziwnie z seksem. On od początku bardzo mi się podobał, dążyłam do sytuacji intymnych a zwłaszcza seksu oralnego bo uwielbiam minetę,sama też się rewanżuję. On był wtedy w związku z inną, która wiekowo mogłaby być jego córką. Ja jestem od niego 3 lata młodsza. Spotykał się z nami dwoma jednocześnie i pomimo intensywnych pieszczot z mojej strony NIE MIAŁ NIGDY EREKCJI. Potem zerwał z nią ona znalazła sobie kogoś w swoim wieku.I wtedy zaczęła się bardzo intensywna namiętność między nami. Bardzo mnie pożądał, szeptał,że brakuje mu tego kobiecego ciepła,jak przyszłam od razu mnie rozbierał i kładł do łóżka. Raz nawet pomyślałam że może bierze Viagrę przed moim przyjściem więc odwiedzałam go z zaskoczenia. I stawał mu,więc odetchnęłam z ulgą.Przeżyliśmy naprawdę nieziemskie chwile. I właśnie po pewnym czasie jest powrót na stare śmieci. Znowu unika bliskości ze mną i nie chce. Jak zaczynam go tam masować to mu staje, ale więcej nie chce. To trwa już przeszło miesiąc. Już mi nawet głupio tak nalegać i nawet zaczęłam się wstydzić bo ileż można. Nie mieszkamy ze sobą w innych kwestiach dogadujemy się dobrze. Chodzimy razem na zakupy, do kina, na pizzę, jak przyjdę razem oglądamy filmy albo skoki narciarskie, kupuje mi czasami jakieś drobiazgi i pożycza pieniądze jak poproszę. Ale seksu brak i on stanowczo go odmawia. Jest tak jak na początku. Jak myślicie czy my już całkiem odzwyczailiśmy się od siebie czy może on mnie zdradza. Czy jest szansa na odbudowanie relacji intymnych.

Nie wiem co Ty jeszcze z nim robisz? Nie mowie, że kochać trzeba się codziennie, ale skoro on nie chce nawet abys go dotykala to dla mnie to normalne nie jest. zapytaj go o co chodzi bo problem sam sie nie rozwiaze.

Moja znajoma miała podobną sytuację z mężem. Sa nadal razem mimo że upłyneło kilka lat, ale zdradza go. Według mnie jestes za młoda aby rezygnować z seksu. Nie warto, zmień faceta. No chyba że jest jakis głębszy powód. Pogadaj z nim. Przyprzyj do muru. Jak zagrozisz odejściem to może powie w czym problem. Jeśli nie powie i nie chce seksu tak zwyczajnie bo nie - wówczas tym bardziej odejdź. Niby seks nie jest najważniejszy w zyciu ale nie ma się co oszukiwać. Będziesz ciągle sfrustrowana

Może ty nigdy mu aż tak bardzo nie odpowiadałaś?Rozstał się z tamtą i nie miał z kim tego robić więc robił to z tobą. Nie na darmo mówią że z braku laku to i kit dobry, albo jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Widocznie teraz ma relacje intymne z jakąś inną więc znów cię nie potrzebuje, ale nie chce z tobą ostatecznie zrywać trzyma cię tak na wszelki wypadek. Widać że zawsze bardziej widział w tobie kumpla niż kobietę.

Wiem że cię to na pewno bardzo boli. Jak facet nie chce kontaktów intymnych to bardzo obniża poczucie wartości kobiety. Denerwujesz się(czyli niszczysz swoje zdrowie przez jego głupotę) i niepotrzebnie wpędzasz się w kompleksy. Możesz dostać nerwicy albo nabawić się depresji. Wątpię czy coś się da odratować, za bardzo odzwyczailiście się od siebie już jesteście jako znajomi a nie kochankowie. A najgorszy jest stan jak tak bardzo chcesz intymnych relacji i ich nie masz, zaczynasz go stopniowo nienawidzieć, a jednocześnie masz opory moralne go zdradzić. To tak jakbyś chciała się ruszyć z jakiegoś miejsca i nie mogła. Szkoda życia teraz jesteś młoda, za chwilę będziesz stara,życie przecieka ci między palcami i nie korzystasz z niego choć teoretycznie możesz.