Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny doradzcie czy lekarz moze przebadac mi dziecko w takiej sytuacji

Polecane posty

Gość gość
Dziwne jesteście. Oczywiście, facet kobiecie również nie powinien życzyć takich rzeczy, ale zauważyłam, że to kobiety takie złote myśli wypisują do kobiet, mężczyźni nie. Jeśli ktoś na kafe pisze, że ''Twoje dziecko umrze, czy powinno umrzeć'', to w większości wypadków są to ''kobiety''. Biorę w cudzysłów, bo dla mnie taka osoba nie zasługuje na to miano. I tak, uważam, że kobieta kobiecie nie powinna pisać takich rzeczy, a nawet TYM BARDZIEJ, gdy jest kobietą- jest lub będzie w przyszłości matką. I wtedy zobaczy, co to strach o zdrowie dziecka, troska o niego. Wtedy szuka się wszędzie pomocy, wsparcia innych matek. Tylko że w naszym kraju kobiety są sobie wrogami i nie wspierają się. Dziwne jest również to, że zarzucacie autorce głupotę (de facto matce, która tylko martwi się o zdrowie dziecka i prosi kobiety o radę), a nie widzicie nic złego w tym (żadna z Was nawet nie zareagowała na słowa kobiety, która pisze o śmierci dziecka, nie wiadomo zresztą po co, dziecko nie jest umierające, a pisanie o śmierci w przypadku 4 latka to absurd, każde dziecko powinno byc zdrowe i szczęśliwe!), że ktoś wypisuje takie głupoty. Takie zachowania nie świadczą o Was dobrze, jako kobietach. Nie piszę tego złośliwie, raczej z przykrością i zażenowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, bo kazda kobieta jest prymitywna i musi sie sprowadzac wylacznie do roli inkubatora. zalosne I nikt dzieciakowi smierci nie zyczy, a stwierdza fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki dobrze jest pić sok z sorowego buraczka koło 1/3 szklanki dwa razy dziennie i nie popijać. Wcześniej się na pić bo bardzo suszy i dezynfekuje w jamie ustnej. Moje dzieci chorowały i nawet chcieli usuwać trzeci migdał. A tym zlikwidowaliśmy stan zapalny i podnosi odporność. Zasuszony migdał nie trzeba było usuwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o jakim inkubatorze Ty teraz piszesz? Jeśli kobieta nie chce dzieci, nie musi ich mieć, ale czy to uprawnia ją do tego, by takie teksty pisać do drugiej kobiety??? Nie! Nikt takiego prawa nie ma. Nieważne jest to, czy kobieta ma czy nie ma dzieci- szacunek do drugiego człowieka to priorytet. Nie można wychodzić z założenia: jestem anonimowa, to mogę pisać, co mi się podoba. Pamiętaj, że po drugiej stronie monitora siedzi CZŁOWIEK, który jest żywy i ma uczucia. Tym bardziej nie rozumiem, jak kobieta może życzyć lub powiedzieć coś o śmierci jej dziecka drugiej kobiecie. Gdybyś stała oko w oko z tą kobieta, to nie przyszłoby Ci do głowy, by coś takiego powiedzieć, nawet jeśli miałoby to być stwierdzenie, prawda? Teraz jesteś schowana za komputerem, ale karma wraca, jak pokazuje przykład mojej kuzynki. Nie dziś, to jutro, nie jutro to za 10 lat, ale wraca. Warto mieć to na uwadze, zanim się zrobi komuś przykrość. I w ogóle nie pojmuje, w jakim kontekście poruszona została ''śmierć'' tego dziecka? Jak już pisałam- dziecko nie jest umierające. A gdyby bylo, to co? Również byście tak bezmyślnie do autorki wypisywały? Czy autorka ma to rozumieć tak, że dziecko kiedyś umrze (jak każdy z nas) i powinna sobie zwyczajnie już teraz odpuścić zdrowie syna i nie leczyć go? Bo tak to zabrzmiało. To jest podejście dorosłej kobiety? Tak pisze poważna kobieta? To jest rada? Przepraszam, że tak emocjonalnie piszę, ale pamiętam, jak bardzo mnie jako matkę dotknęły życzenia śmierci dla mojego dziecka i pamiętam, co wtedy czułam. Najgorszą wściekłość i jednocześnie ból. Wiem, co może autorka przeżywać, czytając takie słowa o swoim dziecku. Choćby anonimowo. Zastanówcie się trochę, co piszecie. Po drugiej stornie TEŻ jest człowiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes chora czy chora? to do k***y nedzy nie jest zyczenie smierci, a stwierdzenie faktu. do tej swiadomosci trzeba dojrzec, a ty widac jestes rozchwiana emocjonalnie i to samo przekazujesz dzieciakowi skoro PRAWDA CIE BOLI. I tak, niejednokrotnie tak stwierdzilam, na szczescie nie obracam sie wsrod ludzi z kijem w rectusie zeby mi morale prawili. Wkurzaja mnie ludzi, ktorzy podchodza do smierci jak do jeza. normalna kolej rzeczy, zamiast podchodzic z zartem do czegos co jest nieuniknione to sie umartwiaja i fukaja o byle gowno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem autorką, jeśli o to Ci chodzi. Stwierdzenie stwierdzeniem, ale w jakim kontekście zostało użyte w akurat w tym wątku? Już samo słowo na k...świadczy, że nie piszę z kulturalną osobą, a trollicą , która będzie na rzęsach stawać, by udowodnić swoje racje. Wyjaśnij więc, w jakim celu to stwierdziłaś? Przecież nie miałaś nic złego na myśli, a jednak PO COŚ to napisałaś, więc nie powinnaś mieć problemu z odpowiedzią. Temat autorki nie poruszał w żaden sposób śmierci jej dziecka, nie pisała też, że grozi mu śmierć, wyraziła tylko zmartwienie z powodu stanu zdrowia swego dziecka, zapytała kulturalnie, czy katar jest bezsprzecznym przeciwwskazaniem do fiberoskopii , a Ty beztrosko wypaliłaś o śmierci dzieciaka. Zastanawiam się, w jakim celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym raczej każdy wie, że umrze. Ja osobiście nie robię z tego problemu, wiem, że moje dziecko kiedyś też umrze, ale pisanie o tym na początku jego drogi traktuję jak zwykłą gafę i głupotę. Każdy pragnie, by jego dziecko żyło jak najdłużej i było zdrowe. A Ty pokazałaś tylko brak taktu i bezmyślność. Ludzie są różni i nie każdy MUSI podchodzić do tego na luzaku, jak Ty. Co nie znaczy, że jesteś w jakiś sposób lepsza i daje Ci to prawo do pogardzania ludźmi, jak robisz w tej chwili, pisząc do mnie lekceważąco i traktując z góry. Więcej pokory i szacunku dla ludzi. Szczególnie tych o innym światopoglądzie czy charakterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:50 dawno nie czytałam takiego głosu rozsądku na tym forum. Potrzebni są użytkownicy którzy w taktowny sposób wytłumaczą innym, że ich pisanie i bezmyślność może naprawdę kogoś zaboleć. Nieważne kto do kogo pisze. Brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej jaka wrazliwa na k***e sie znalazla. ty w ogole zyjesz w realnym swiecie czy w jakiejs utopii? Baba mądrościa nie grzeszy i zadaje tak durne i absurdalne pytania, ze nie sposob na to odpowiedziec powaznie. Nie widze tutaj zadnego braku szacunku, jak ktos ma kij w rectusie to juz jest jego problem. Polecam dystans, ale czego ja od polskiego zascianku wymagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciak od grudnia choruje, jest koniec lutego, a ta nadal nic nie zrobila. porazka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, ja osobiście nie dostrzegam w pytaniu autorki durnego pytania.Możesz takie przytoczyć? Normalne pytanie zmartwionej o stan zdrowia dziecka, matki. Wiele na tym forum podobnych tematów. Naprawdę, nie każdy lubi (co jest zrozumiałe), gdy się żartuje na temat śmierci jego dziecka. Nie wiem, co Cię tak dziwi? I tak się zastanawiam, kto tkwi w tym zaścianku, tak naprawdę? Czy każdy musi być taki na luzaku jak Ty? Nie. I na tym polega brak zaściankowości- że się szanuje innych, bez względu na to, co sobą reprezentują. Tobie tego szacunku brak. Poza tym naprawdę nie mogłaś się powstrzymać, by nie komentować w durny sposób wątku? Jak mam zamiar powiedzieć coś głupiego- milczę, jak mam zamiar napisać coś głupiego i nie wnoszącego absolutnie nic w dyskusję- nie piszę. To jest bardzo proste. I tak, może zaskoczę niektórych na forum, ale bardzo mnie razi, gdy ktoś używa słowa k... Zwłaszcza w dyskusji, gdzie ja staram się szanować swojego ''rozmówcę''. Czy jest to dziwne? Cóż, dla niektórych ludzi i środowisk tak- bo jak to tak nie używać wulgaryzmów...? Inaczej nie da się przecież emocji wyrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
, tu autorka. Dziękuję ci kobieto od kuzynki za wsparcie :). Tak, bylo mi bardzo przykro, jak przeczytalam bezrefleksyjne komentarze na temat mojego dziecka, ale z takimi ludzmi absolutnie nie warto wchodzic w dyskusje. 21:00- dlaczego piszesz, ze nic nie zrobilam? Kobieto, ja jezdze z dzieckiem co tydzien do lekarzy. Teraz juz przewaznie prywatnie, stracilam majatek na leczenie dziecka. Nawet skierowanie do szpitala prawie wyblagalam. W szpitalu naciskalam na testy, na badanie na astme. Jak mozesz napisac, ze nic nie zrobilam? Dziecko choruje,bo poszlo do przedszkola. Uodparnialam je ismigenem, nie pomoglo. W srode wyszlam ze szpitala z dzieckiem, w sobote robilam testy na alergie,jutro chce jechac na fiberoskopie. To jest wedlug ciebie nic? To slucham, co bedzie wedlug ciebie COS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybys miala szacunek to bys milczała i nie wyrzygiwała swoich zali do mnie. Tak, musialam to napisac. NIGDY nie spotkalam sie z krytyką odnosnie zartów o smierci za granicą. Zawsze problemy sa w polandii. Chcesz szacunku? to sama go okazuj i zamilcz. Tak jak ona moze sobie nie zyczyc zartów (piszac na forum publicznym trzeba sie liczyc ZE WSZYSTKIM i kazda odpowiedzia) tak ja komentowania moich postów. pytania czy lekarz przebada dzieciaka są wręcz kuriozalne i NIE DA sie na nie odpowiedzieć powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech jakbym czytała o sobie. Tez kiedys tu pisalam o rade. Autorko nie warto. Tyle ci powiem. Albo obroce twoje problemy w zart, wysmieja, albo beda prowokowac a na koncu napisza, ze jestes zla matka, nie robisz nic, i to twoja wina. Standard na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:00- dlaczego piszesz, ze nic nie zrobilam? Kobieto, ja jezdze z dzieckiem co tydzien do lekarzy. Teraz juz przewaznie prywatnie, stracilam majatek na leczenie dziecka. Nawet skierowanie do szpitala prawie wyblagalam. W szpitalu naciskalam na testy, na badanie na astme. Jak mozesz napisac, ze nic nie zrobilam? Dziecko choruje,bo poszlo do przedszkola. Uodparnialam je ismigenem, nie pomoglo. x bo w leczeniu dziecka najwazniejsze jest to ile pieniedzy stracisz, a nie jego zdrowie. No matka roku z ciebie. Już dawno tak materialistycznych postów nie czytalam. Ty naprawde nie widzisz winy w sobie? czy to jest jakiś smutne prowo? Nie, dziecko nie choruje, bo poszło do przedszkola. wina lezy po twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ ja się spotykałam na temat żartów ze śmierci w Polsce. Nie mam pojęcia, co to jest polandia? To jakaś obraźliwa nazwa dla własnego kraju? To nieładnie. Sama potrafię z tego żartować. Problem w tym, że na wszystko jest miejsce i czas. Jeśli chcesz sobie pożartować na temat śmierci, idź ze znajomymi na piwo, a nie wypisuj do zmartwionej matki na forum swoich ''żartów'', bo to nie to miejsce. Poza tym: normalny cywilizowany człowiek pisząc na forum ma prawo spodziewać się kulturalnych wypowiedzi (każde forum ma regulamin, warto przeczytać), a nie wulgaryzmów i postów nie na temat, zwłaszcza takich, które zalatują kiepskim humorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:19, no tak bo teraz jak cokolwiek o pieniadzach wspomne, to materialistka jestem. Wez, dziewczyno. Stwierdzilam fakt, jak kobieta, ktora pisala o smierci mojego dziecka. Nie, nie pisalam tego w kontekscie tego, ze szkoda mi pieniedzy, ale tego, ze pomimo prywatnego leczenia, nie ma za bardzo efektow. Nie wiem, czy czujesz roznice? Ale jestes tu tylko po to, by mnie wpedzic w poczucie winy. No tak, bo wedlug ciebie co powinnam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Skoncz, bo i tak twoje wypociny sa nic warte dla mnie. Ja mam swoj sense of humor, a ty swoj. Moze i jestem zepsuta dla polaczkow, za to ja sie nie przejmuje durnymi wpisami na forum, za to ty gnijesz tu i sie pocisz z nadzieja, ze zmienie zdanie marnujac na zepsutego człowieka nerwy Bardzo logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 21:19, no tak bo teraz jak cokolwiek o pieniadzach wspomne, to materialistka jestem. Wez, dziewczyno. Stwierdzilam fakt, jak kobieta, ktora pisala o smierci mojego dziecka. Nie, nie pisalam tego w kontekscie tego, ze szkoda mi pieniedzy, ale tego, ze pomimo prywatnego leczenia, nie ma za bardzo efektow. Nie wiem, czy czujesz roznice? Ale jestes tu tylko po to, by mnie wpedzic w poczucie winy. No tak, bo wedlug ciebie co powinnam robic? x Ladujesz w dziecko zbedne leki, antybiotyki, niszczac je od srodka i ty sie dziwisz, ze choruje? A jak choruje przez zbyt duza ilosc lekow to na poprawe odpornosci dajesz mu co? kolejna dawke lekow. Czy ty naprawde nie widzisz powiazania? Zacznam myslec, ze to prowo i chcesz zrobic z siebie ofiare oczerniajac system medyczny w Polsce. Dziwisz sie, ze ludzie tutaj nie traktują cie powaznie? bo tak sie nie zachowujesz. Co za problem wziac telefon w reke i przedzwonic do przychodni z pytaniem, ktore zadalas w eter tutaj? Tam w przychodni beda lepiej wiedziec niz na kafeterii, gdzie panuje trolling. W kazdej przychodni jest inaczej i skad czlowiek ma wiedziec jak jest w twojej? Musze tlumaczyc tak absurdalne kwestie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec oswiec mnie i napisz, jak powinnam byla wyleczyc pneumokokowe zapalenie pluc u mojego dziecka? Tylko powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:25 kiepskie miejsce wybralas na swoj sense of humor tak naprawde. nie jestem autorka ale chetnie poczytam bo mam podobne problemy z dzieckiem i tez czekA nas fiberoskopia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, gdyby przez weekend bylo czynne, to pewnie bym zadzwonila,a nie produkowala sie tutaj i tlumaczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, czyli mam rozumiec, ze dziecko zachorowalo przez weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:38 BO wedlug sense of humor tej pani, to powinnam jej przytaknac, ze ''tak, moje dziecko i tak przeciez umrze, wiec co ja sie bede produkowac i zmartwiac''! Wrzuce na luz, jak ta pani i zycie od razu stanie sie latwiejsze! A dziecko niech samo wychodzi z choroby, nie warto sie przejmowac! Ech, nie wiem po co tacy ludzie w ogole biora udzial w dyskusjach, na ktorych temat nie maja nic do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ten jej weekend sie ciagnie od grudnia :D Jak tu traktowac taka powaznie? no jak? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, masz rozumiec, ze przez weekend nie moglam zadzwonic i sie zapytac, bo nieczyne. A mialam nadzieje, ze do poniedzialku katar mu przejdzie. I troche przeszedl, ale nie do konca. NIe jest intensywny i nie wiem, czy taki katar moze byc przeszkoda w badaniu. Dlatego DZISIAJ napisalam do doswaidczonych w temacie mam.Takie to trudne? Przez dwie strony pisalyscie nie na temat, a na koniec sie pytasz, o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro w piatek nadal mial katar to na jakiego grzyba czekalas do weekendu zamiast w piatek zadzwonic? żeby teraz tlumaczyc sie ze nie mozesz w weekend zadzwonic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli to naprawde niedoleczone pneumokokowe zapalenie pluc to czekaj nadal. na co? nie wiem, moze na sepse? Moze to cie zmusi do myslenia? Jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym człekiem i oczekiwac szacunku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w piatek juz to wygladalo calkiem niezle z tym katarem. Wystarczy ci taka odpowiedz? Czepiasz sie, a nie potrafisz odpowiedziec ani na pytanie zawarte w tytule, ani na to, jak wyleczyc, wg ciebie, pneumokokowe zapalenie pluc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nadal byl to trzeba bylo wziac poprawke na to, ze to tylko organizm 4 latka, u ktorego uklad odpornosciowy sie dopiero ksztaltuje i bedzie jeszcze do 16 r.z i zawsze przez weekend moze sie pogorszyc. Naprawde myslenie az taka trudnosc ci sprawia? Niby co ja mam ci napisac? Tipy na wyleczenie zapalenia pluc, kiedy ty nawet nie jestes do konca pewna czy to jest niedoleczone zapalenie pluc czy po prostu przeziebienie? Zebys kolejne leki w biedne dziecko ladowala? Moze jakbys nie zaczela sie pultac jak rottweiler z wscieklizna o zart sytuacyjny to od razu bys dostala odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×