Jak powiedzieć dziewczynie, z którą się spotykam, że nigdy nie byłem w związku a

mam już 30 lat. Nigdy nie byłem z kobietą na stałe. Czemu? Taka praca. Ciągle w rozjazdach. Do tej pory korzystałem z życia, i miałem masę jednorazowych przygód, jakieś dziwne akcje, zakłady z kolegami czy uda się poderwać prostytutke i w********* za darmo. Kilka seks układów, kilka akcji po pijaku bez gumy. Troche tego jest. Co mam powiedzieć? Przyznać się, czy wymyślić fikcyjny związek? Co wy kobiety chciałybyscie usłyszeć? Czy może powiedzieć że jestem prawiczkiem? Z pozoru wyglądam niewinnie i na ułożonego więc może ona to przełknie bo jak na razie jest mną zachwycona, ale gorzej jak prawda wyjdzie kiedyś na jaw?

Brzydzę się tobą.

a pyta? nie mow nic przeszlosc to przeszlosc dzis jestes kims innym

Ja ****ałeś się bez gumy to sprawdz najpierw czy nie zalapałeś jakiegoś świństwa.

Jeszcze ją czymś zarazisz

w gumie tez mozna syfa zlapac wiec to sie nie liczy

dobre :D

Pierwsze zrób badania, nim ją dotkniesz :O Po drugie powiedz prawdę, chyba że nie zapyta, ale jak zapyta to z pewnością chciałaby usłyszeć prawdę. Nie kłam jej, nie buduje się związku na kłamstwie. Nie udawaj kogoś kim nie jesteś. Zależy Ci na niej w ogóle?

nie mow

A czy Ty ją ogóle kochasz? Czy myślisz o niej czy o sobie? Bo z tego co widzę, to chyba o sobie i o tym że Cię może rzucić jak się dowie prawdy o tobie. Ale czego można się spodziewać po kimś, kto traktuje kobiety jak jednonocne zabawki :O

Przebadać się

Przebadac się i powiedzieć prawdę ale podzielić ją przez trzy.

Takie tematy tylko mnie utwierdzaja w przkonaniu, że lepiej być singielka niż z jakimś zakłamanym facetem :)

kobiety same mowia ze przeszlosc sie nie liczy i takie pytanie swiadczy o NIEDOJRZALOSCI wiec idz w zaprte i bron sie tymi argumentami

najpierw sie zbadaj palancie bo pewnie masz jakąś wenerę albo coś gorszego :O

serio, ja bym wolała żebyś mnie okłamał:O albo powiedział prawdę na samym początku, wtedy mogłabym spierdolić od ciebie jak najdalej się da zanim się zwiążę uczuciowo gdybym już związała się uczuciowo nigdy nie chciałabym poznać takiej prawdy, bo brzydziłabym sie tobą oraz sobą- że była z kimś takim

siedź cicho udawaj prawika

Powiedz, żę jestes nieśmiały i nigdy nie miałeś przez to kobiety

"gdybym już związała się uczuciowo nigdy nie chciałabym poznać takiej prawdy, bo brzydziłabym sie tobą oraz sobą- że była z kimś takim" x ale to by nie zmieniało faktu, że on jest jaki jest, i robił to co robił. Ja myślę że jeszcze gorzej byłoby.się dowiedzieć od kogoś innego. Albo od lekarza jeśli by czymś zarazil

Seks to zdrowie, nie przejmuj się jakimiś głupotami o syfach, ciesz się że korzystałeś z tej kuracji uzdrawiającej i nie słuchaj zazdrośników

ale to by nie zmieniało faktu, że on jest jaki jest, i robił to co robił. Ja myślę że jeszcze gorzej byłoby.się dowiedzieć od kogoś innego x uważam że lepiej nie dowiedzieć się nigdy:P ale jeśli jest niebezpieczeństwo że laska dowie się od znajomych to p********e

16.43- powiedz to na głos w poradni WR:P

Dla mnie to jest chore, nie wiedzieć. Żyć pod jednym dachem z człowiekiem którego tak naprawdę się nie zna. Którego nie wadomo na co stać. Okropne. Lepsza jest najgorsza prawda niż kłamstwo.

dla mnie to chore rozliczać kogoś z przeszłości, ona się nie liczy, to co robił kiedyś nie ma znaczenia liczy się teraz

Dziwi mnie ze kobiety chcą znać szczegóły o byłych faceta. Co wam da ta wiedza? Rozumiem że żadna nie chciałaby rōchacza który traktował kobiety przedmiotowo ale znajomość szczegółów raczej nic nie wniesie.

to twoje zdanie, ja tam chromolę tę prawdę:P gdybym nie dowiedziała się na samym początku (bo wtedy nigdy bym się z kims takim nie związała) to nie chciałabym się dowiedzieć nigdy jakie są plusy takie prawdy? oprócz obrzydzenia do niego i siebie? a plusy niewiedzy (pod warunkiem że koleś nie ma syfa)- długie i szczęśliwe życie w niewiedzy:P

długie i szczęśliwe życie w niewiedzy- pelne zdrad "O

załozyłam że w zwiazku by nie zdradzał, w temacie jest tylko o c******j przeszłości:P moje zdanie jest takie- albo ujawnić bardzo szybko albo nie ujawniać nigdy przyszłość może być różna, a ja nie wrózka

taki facet ”będzie” złym mężem

Im bardziej naturalnie i spontanicznie tym lepiej. Jeśli nie pokażesz, że sam widzisz w tym problem to prawdopodobnie i dziewczyna go nie zobaczy. Powiedz np. "nie mam doświadczenia z kobietami", "tak się dotąd układało, ale cieszę się że teraz cię poznałem".