Czy brat powinien nas splacic

Mam dwojke rodzeństwa, ja jestem ta środkowa. Kiedy najstarsza siostra szła na studia rodzice kupili mieszkanie w Warszawie, żeby miala gdzie mieszkać i skupić się na nauce. Mieszkanie z założenia miało "przechodzić" później na mnie i na końcu na brata (jest pomiędzy nami około 4 lat różnicy, akurat gdy jedno kończy studia to drugie zaczyna) i tak tez się stało, siostra będąc na 5 roku wzięła kredyt, kupiła swoje mieszkanie i tam mieszka. Później ja gdy skończyłam studia wzięłam kredyt i kupiłam mieszkanie, "stare" mieszkanie przekazałam bratu który był na pierwszy roku studiów. Brat skończył studia półtora roku temu i ciągle mieszka w tamtym mieszkaniu. Z siostrą czujemy się pokrzywdzone, bo obie mamy kredyty a on będzie miał to mieszkanie przez "zasiedzenie". Rodzice nie wtrącają się i każą nam to załatwić we własnym zakresie. Czy brat powinien nam spłacić po 1/3 wartości mieszkania?

Wszystko to wina rodziców, bo powinni kupić trzy mieszkania a nie jedno. Teraz nie wiadomo co komu się należy a oni udawają głupka. Jak się ma troje dzieci to trzeba zapewnić im mieszkanie a nie zmuszać ich do brania kredytów.

Rodzice nie mieli środków, żeby kupić trzy mieszkania (na to jedno też wzięli kredyt, który sami spłacili)

Jeśłi mieszkanie jest na rodziców to nadal oni są jego właścicielami i brat nie ma czym się z wami dzielić bo to nie jest jego. Jeśli jednak zapisali na brata to dopiero po śmierci rodziców należy wam się zachowek . Chyba że rodzice zapisali bratu z klauzulą o spłacie sióstr.

Formalnie jest na rodziców. Pewnie jeśli się dogadamy i brat zgodzi się na spłacenie nas (w co wątpię) to by przepisali je na brata a jak się nie dogadamy to pewnie nic nie zrobią i będą czekali, że samo "się załatwi" po ich śmierci. Co by nie było "na papierze" to brat ma gdzie mieszkać, płaci tylko czynsz i opłaty a my z siostrą jesteśmy jeszcze po 20 lat obciążone kredytem.

Jeśli jest na rodziców to po śmierci pójdzie do podziału i wtedy będzie musiał was spłacić . Chyba że przepiszą na niego to wtedy zachowek . Tu wina jest rodziców , bo powinni np .sprzedać to mieszkanie i podzielić was pieniędzmi albo każdej z was dołożyć do waszych mieszkań (o ile ich na to stać ) Chyba że liczą na to iż syn biorąc mieszkanie zaopiekuje się nimi na starość .

Kobieto, jezeli rzeczywiscie masz jako takie wyksztalcenie, to udaj sie po rozum to glowy. Brat mieszka w mieszkaniu rodzicow. Nikt ciebie i siostry splacac nie musi. Gdyby mieszkal w mieszakniu sasiada, to rowniez nie musialby was splacac. To rodzice jako wlasciciele decyduja, kto, jak dlugo i na jakich warunkach moze tam mieszkac. Moga mieszkanie rowniez sprzedac i przegrac cale pieniadze w kasynie i tym sposobem uspokoic roszczeniowe dzieci.