Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kajka8916

Koleżanki z pracy obraziły się na mnie, bo poszłam na zwolnienie lekarskie

Polecane posty

Gość Kajka8916

Hej, piszę, bo chciałabym się komuś wygadać. Pracuję w małej firmie zatrudniającej 5 osób. Wszystkie to kobiety. Atmosfera bardzo gęsta, tzn. jedna drugą obgaduje. Właściwie to jest jedna taka toksyczna babka, której wiecznie coś nie pasuje. Jak jesteśmy na dyżurze we dwie, obgaduje kogoś innego. Jak jest z kimś innym obgaduje mnie lub tą, której akurat nie ma. Pracujemy wszystkie razem od początku działalności firmy, tzn 5 lat. Od dwóch lat nie byłam na zwolnieniu, po prostu nie potrzebowałam. Teraz zachorowałam na anginę, mam antybiotyk i dwa tygodnie zwolnienia. Jak się dowiedziałam, ta "toksyczna koleżanka" obraziła się na mnie, że "będzie musiała brać za mnie dyżury" i już nastawia resztę przeciwko mnie... Jak wrócę, znowu będę musiała zmierzyć się z nieprzychylnymi spojrzeniami i szeptami za plecami... Co zrobić? Nie chcę zmieniać pracy, bo oprócz tej paskudnej atmosfery praca jest ok, dobra płaca i lubię robić to co robię. Nie wiem, co mam zrobić z tymi babami, szczególnie z tą jedną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to kij im wszystkim w ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej. Typowe suki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej ciepłym moczem. Ignor najbardziej boli taki badziew ludzki... Asertywności Cię nie uczyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic, mieć na to wyj****e to tylko praca, wchodzisz, robisz swoje, wychodzisz. koniec kropka to najlepsze podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie dobrze. Ja w zeszłym tygodniu wróciłam po miesięcznym zwolnieniu. Zarówno szef, jak i koleżanka z biura próbowali mnie namówić żebym przychodziła chociaż na chwilkę. Byłam twarda, odmawiałam. Trochę bałam się powrotu. Okazało się bezzasadnie. Oni byli szczęśliwi, że wróciłam bo mieli problem z ogarnięciem wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×