Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego ten chłopiec tak szaleje za tatą?

Polecane posty

Gość gość

Pojechaliśmy wczoraj do kuzynki w odwiedziny. Mieszkamy na innym terenie. Ona ma prawie 3 letniego syna. Ja mam córeczkę. Chłopiec był chory więc siedział w domu z jej teściową. Kuzynka spóźniłam się, więc siedzieliśmy z nimi. Jak ta babcia ładnie mówiła do tego chłopca, kuzynka przyszła a mały podleciał mówi do niej ,,Gdzie tata" a jak przyszedł to już nikt nie liczył się dla niego. Widać że łączy ich miłość a on mimo że trenuje sport - boks to jest ciepły dla swojej rodziny. Mój taki nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ojciec co trenuje sport jest fajny, jest z kim w piłkę pograć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak on na niego zareagował,,Tatusiu jesteś" biegl do niego a on ,,Szkrabie nie mozesz jeszcze biegać" dał mu buzi przytulił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak niezwykła, bardzo silna więź jest między moim synem a moim mężem czyli tatą dziecka :). Nigdy u nikogo nie widziałam, żeby była tak silna więź na poziomie emocjonalnym, psychicznym w układzie tata-dziecko. Tego nie da się opisać, ale oni nazwajem ładują sobie akumulatory, po synku widać, że gdy przytula się do taty lub śpi w jego ramionach, to jest taki spokojny, błogi, mąż odczuwa taki specyficzny przypływ energii, silny strumień dający niezwykłą energie, ciepło, radość i miłość. Syn musi czuć to samo, bo widać to po nim. Poza tym uwielbiają się razem bawić, fikołki, przewroty, podciąganie, rzucanie piłką, bieganie za sobą itp. To jakaś harmonia dusz widać. Mąż jest bardzo troskliwym i cierpliwym ojcem, wszystko robi przy dziecku, a oprócz tego jest ojczymem dla mojego starszego nastoletniego dziecka, jest dla niego przyjacielem, opiekunem, i mega cierpliwym człowiekiem. Ale mój mąż to w ogóle bardzo dobry, empatyczny, rozsądny, opiekuńczy człowiek, mąż i ojciec :)'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko, że nasz synek ma półtora roku :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiesz co jest najlepsze. Poznałam go 5 lat temu. Wtedy pomyślałam co za d**ek,gowniaż co ona w nim widzi. Jak dowiedziałam się że kuzynka jest w ciąży powiedziałam do mojej mamy ,,zobaczysz ona zostanie sama".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czasem pozory bardzo mylą. Znajomi i rodzina męża, nigdy nie podejrzewała go, że się ustatkuje, bo lubił balować, wypić, pobawić się, nie miał stałych związków. Śmiali się z niego gdy mówił im "ja taki jestem, bo nie spotkałem odpowiedniej kobiety, zobaczycie, że gdy ją spotkam, to skończą się balety, będe miał rodzinę z dziećmi", ale oni mu nie wierzyli, uważali, że tak tylko gada. Jakież było zdziwienie gdy z dnia na dzień stał się przykładnym partnerem, bez baletów, alkoholu, hulaszczego trybu życia. A gdy został takim ojcem jakim jest to im oczy z orbit wyszły, bo nie wierzyli, że on może i chce wszystko przy dziecku zrobić. Ja nie mam porównania, bo stał się taki gdy tylko mnie spotkał, i jest taki od ośmiu lat nieustannie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.04 jakbym o mężu kuzynki czytała. Ale on miał jeszcze wysoki w trakcie ich związku. Tam pobił się tu popił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie facet chciał syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie, coś w tym jest. W rodzinie też mam przypadek - no powiedzmy szczerze pana typu: kark - ok. 100 kg wagi i trenuje kick boxing. Z pozoru sprawia fatalne wrażenie. Niemniej dla rodziny jest b. ciepły nie to co mój mąż wieczny frustrat z brzuchem do kolan odreagowujący na nas swe życiowe niepowodzenia. Ten koleś sam wspomina, że stres związany z etatem i dorywczą pracą weekendową pozostawia na siłowni i sali treningowej. Miło się patrzy jak przyłazi z torbą treningową, rzuca ją na bok i już na kolanach siedzi z córeczką słuchając jej wywodów. A mojemu mrukowi jak tylko wspomniałam, że może śladem rodziny odkryłby pasje w dowolnym sporcie to tylko na mnie spojrzał milcząco jakbym mu rodzinę wymordowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma swoją firmę na codzień garniturek itp A w domu dres żona i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny tatą to i fajny syn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko czuje dobrych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgadza się, pisałam tu wyżej o moim mężu, że syn tak za nim jest, i że mają taką silną więź, że mąż czuje taki przepływ pozytywnej energii. Do męża tak lgną także zwierzęta, koty, psy. Kiedy był mały zawsze był takim "przyprowadzaczem" bezdomnych psów do domu, bo wracając ze szkoły oddawał takim psom kanapki, a niektóre tak potrafiły się do niego przyczepić, że przychodziły z nim pod dom. Do dziś sierściuchy go kochają :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A za kim innym ma szaleć? Za listonoszem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet rzadko szaleje za dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mamą np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn szaleje za swoim tatą, tata jest jego wzorem do nasladowania. Młody caly dzien czeka az maz wroci z pracy, jak juz maz przychodzi to syn cieszy sie bardziej niz jakby dostal wymarzona zabawkę. Niestety maz juz taki skory do zabawy z synem nie jest. Przychodzi, siada przed tv i tyle go dziecko interesuje :( a syn lgnie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn ma zawsze dobry kontakt z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko Was zrozumieć. Niejedokrotnie toczyły się na kafe analizy dlaczego to syn boi się ojca, traktuje niczym obcą osobę, a jak okazuje się, że większość uczuć ulokował - w jakby nie było - rodzicu to też źle? Powinien zawsze mamunie bardziej kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzecz jest dla mnie oczywista. Tata jest zawsze pierwszym bohaterem swego syna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.32 Bo ten temat to prowo. Pisze ta sama prowokatorka, co wymyslila sekretarke, był też temat o dziewczynie kolegi na studniówkę, wcześniej bo brat owa wózka nie chce dać i sporo innych tematów. Styl pisania w każdym temacie taki sam. Jak wątek nie idzie, wpisze prowokatorka jedno zdanie, żeby podnieść temat i skłocic rozmawiające. Tu masz takie zdanie"Facet rzadko szaleje za dzieckiem." Wypisz wymaluj prowokarorka tego forum działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to rozpiertoliła kilka dni temu jakaś klientka, która miała bliżej niesprecyzowane pretensje wobec męża, syna i psa (:D :D :D), że wobec niej sformowali jakąś triadę obojętności. Na złość naturalnie. Bo ona tak chciała mieć kogoś kto bezwarunkowo skompensuje jej brak miłości z domu rodzinnego a tu ku rozczarowaniu syn odkleił się od maminej spódnicy i preferuje czas spędzać z ojcem :D Nawet nie ukrwyała, że mąż ma funkcje inną niż "reproduktor" i "bankomat". Tak to jest gdy się nie idzie z borderline do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 13:38 Mnie to zastanawia ile płacą za taką fuchę "podbijacza postów", bo nie wierzę aby ktoś z czystej pasji to czynił. Mam ostatnio przestoje w biurze na etacie, chętnie bym się podjęła dodatkowej "moderacji dyskusji" - czy jak to tam zwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 13:38 Źle to sformułowałam odnośnie ojca. Sprostuje więc: "reproduktor" i "bankomat" to miały być w jej interpretacji odpowiednie role dla męża, a on bezczelny wybił się poza ten schemat. Na złość autorce rozkochał w sobie dziecko i go porywa na mecze, frytki, spacery i do muzeum. No co za brutalny sq...wiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×