Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lamblia podwyzszone ige alergia pomocy

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny, czy mialyscie ten problem ze swoimi przedszkolakami? Moj maly w grudniu mial wyniki z kalu. Wynik: lamblia i grzyby. Przeleczylismy. Dziecku wrocil apetyt, wyniki nie wykazaly juz pasozytow ani grzybow. W tamtym tygodniu znowu zrobilam badania kalu, bo zauwazylam, ze dziecko nie przybiera na wadze, pomimo, ze apetyt lepszy niz w grudniu. Dodatkowo znowu doszlo zgrzytanie zebow w nocy i obgryzanie paznokci. Zmartwialm sie, bo dziecko jest strasznie blade. Wynik kalu: lamblia, ale liczniejsza, bo na ++, wczesniej bylo tylko +. Jestem przerazona, bo dziecko mi choruje. Jestesmy po zapaleniu pluc i obturacji oskrzeli. Lekarka na razie powiedziala, ze nie moze mi przepisac nic na lamblie, bo sa to mocne leki, a maly jest po antybiotyku, musimy czekac. Poza tym robilam mu wynik Ige, dzwonilam dzis do laboratorium- podobno podwyzszone (nie wiem, ile, ale maz wlasnie pojechal odebrac). Pani powiedziala, ze prawdopodobnie jest na cos uczulony. WCzesniej faktycznie mial wysypke, cos na wzor azs. Ale nie na calym ciele. Naczytalam sie, ze to wcale nie musi byc alergia, tylko pasozyty daja takie objawy. Mialyscie podobnie z dziecmi? Jak to wyleczylyscie? Ja w tej chwili probuje malego ratowac naturalnie, poki nie dostanie jakiegos leku na to cholerstwo: pestki z dyni i kilka zabkow czosnku przecoisnelam przez praske i zalalam woda z kiszonych ogorkow. Wczoraj do zupy ogorkowej dodalalam specjalnie majeranku (nigdy tak nie gotowalam), bo wyczytalam, ze dobry jest na pasozyty. Tyle ze maz z dzieckiem ledwo ''lizneli'', bo stwierdzili, ze jest to ohydne. Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupy ogorkowej z majerankiem to by nikt nie tknal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam, oj tam ;). Cos musze im dawac do jedzenia, by wytruc robactwo. A ogorki i ziola podobno dobrze dzialaja na pasozyty. Nie mam doswiadczenia w diecie przeciwpasozytniczej, wiec bledow jeszcze pewnie sporo popelnie. Na pewno juz nie ugotuje im ogorkowej z majerankiem. Strasznie sie boje, ze to dziadostwo powraca. I to w zwiekszonej ilosci, ale tu mam troche zal do meza (pojechal swoj kal rowniez oddac do analizy, bo ostatnio bardzo go brzuch boli, ma apetyt na slodkie, itd.), bo gdy malego przeleczylismy z pasozytow, to po jakims czasie znowu zaczal kupowac malemu slodkosci. Mowilam, ze przez jaki czas maly powinien unikac takich rzeczy, ale jak kula w plot. Co innego slodkosc raz w tygodniu po uprzedniej dokladnej diecie, a co innego, gdy ledwo zniknely objawy pasozytow. Czy samymi naturalnymi srodkami mozna to cholerstwo wyplenic? Maly jest naprawde bardzo blady, skarzy sie na bole brzucha (wczesniej laczylam to za zapaleniem pluc i mocnym kaszlem), obgryza paznokcie, zgrzyta zebami w nocy, nad ranem zawsze ma suchy kaszel (nawet astme u niego podejrzewalismy). Juz mam dosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz wrocil z wynikami. U malego poziom ige calkowitego to 124,6, a wiec podwyzszony, ale nie jakos masakrycznie duzo. Robilam mu rowniez panel mieszany z krwi, czyli alergeny pokarmowe i wziewne (mial robione juz wziewne ze skory i nie wyszlo nic, tylko roztocza lekko podwyzszone, ale raczej to nie byla alergia). Okazalo sie jednak, ze w laboratorium sie pomylili i zrobili znowu malemu tylko wziewne. Maz fajtlapa zamiast sie domagac wyjasnienia sprawy, to przyjechal z wynikami do domu. Dzwonilam, mowilam, ze mial byc panel mieszany. Powiedzialam, ze maja to wyjasnic. Przepraszali, przyznali, ze to ich wina i zapraszaja jeszcze raz, oczywiscie za darmo. Tyle ze dzieciaka znowu trzeba bedzie kluc. Powiedzialam, ze za 10 dni przyjade, bo dziecko ma rece zasinione. W sumie zrobili mu na wiecej wziewnych alergenow, niz poprzednio ze skory, tak ze mam kilka alergenow wiecej wykluczonych. Wszystkie alergeny wziewne wyszly nam 0,15 teraz. Klasa 1, wiec to chyba nie alergia??? Idac tym tokiem rozumowania, ige calkowite wskazuje na pasozyty, ktore dzieciak ma juz zdiagnozowane. Zostaja jeszcze te nieszczesne pokarmowe... Pewnie i tak bede musiala testy powtorzyc (jesli wyjdzie cos z pokarmow), bo to pasozyty moga nasilic alergie. Jesli natomiast wziewne i tak, pomimo lamblii, sa niskie, to raczej mozna je wykluczyc. Mialyscie podobna sytuacje, wyniki u swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×