Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Córka chora! Nie ma miejsca w przychodni! Zaraz zwariuje, ja w ciąży. Co robić?

Polecane posty

Gość gość

Córka ma 7lat W niedzielę dostała gorączki i tak goraczkowala 2dni. Choruje rzadko, a jak już to właśnie gorączka i po chorobie! Lekarz kiedyś mówił, że super, iż sama w ten sposób się leczy. Myślałam, że i teraz tak będzie. Niestety gorączka przesla, a mała ma suchy, bardzoooo męczący kaszel, do tego jest niewyraźna. Lecze ją jak mogę: Syrop z imbiru, miodu, cytryny Syrop z cebuli Wit C Tran Herbatki Stwierdziłam jednak, że się poddaje. Dzwonię do przychodni, a tam NIE MA MIEJSC I ŻADNYCH SZANS na przyjęcie ani dziś ani jutro. Może jutro pod wieczór, dadzą mi znać :o Z wizytą domową nie ma jak, bo to małe miasto i nikt nie udziela tu takich wizyt :o Martwię się, bo jestem w 26tc, obawiam się grypy itp. Już się naczytalam w internecie i jestem załamana. Poradzcie coś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj czytałam w necie, że rejestratorki nie mogą decydować kto jest wart przyjęcia a kto nie, kto jest wystarczająco chory. To może zrobić tylko lekarz. Gorączka jest nagłym przypadkiem. Jeśli dotyczy dziecka tym bardziej. Jak pójdziesz i będziesz się upierać przy wizycie to prawdopodobnie was przyjmą. Niestety, czasami trzeba rozedrzeć ryja na cały regulator, żeby coś wskurać. Pozostaje też prywatna wizyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i niech córka nie chodzi do szkoły, niech zostanie w domu. Ten mróz wykończy każdego, byle do łykendu, ma być cieplej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robić? Prywatna wizyta. Tak trudno pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że nie czytacie do końca tego co autorka napisała! Nie ma opcji wizyty domowej w jej mieście! Lecz tak jak leczysz. Ty też bierz coś profilaktycznie i będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieczorna pozostaje. Tam muszą was przyjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popros przekierowanie rozmowy do gabinetu lekarza. Moja pediatra w takich przypadkach przyjmuje nadprogramowych pacjentow. Tylko przygotuj sie ze troche posiedzicie w poczekalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale to dopiero jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech pojedzie z córką do miasta na wizyte prywatną. Nie ma takiego czegoś ze jakis lekarz nie przyjedzie do popidowa górnego bo za daleko. Za kasę przyjedzie. Jest XXI wiek ogarnijcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A prywatnych lekarzy u was nie ma? I to nie jest wina rejestratorek. Jeśli nie ma miejsc do lekarza to nie ma. Może ma zostać po godzinach, a później płacz, że lekarz przemeczony i postawił zła diagnozę? Dzwoń prywatnie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedz teraz do przychodni i bezposrednio w gabinecie zapytaj czy przyjmie dziecko. Ostatnio czekalam ze swoja corka na wizyte i tez przyjechala matka z goraczkujacym maluchem- nasza lekarka przyjela bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym zadzwoniła do lekarza bezpośrednio i zapytała czy poprosiła. Ale w takim przypadku można odczekać, dać syrop na kaszel, zrobić inhalacje. Moje dzieci właśnie identycznie przechorowaly, gorączka, suchy kaszel, potem mokry, mąż zresztą to samo. Mało jadły, dużo stały. Do lekarza bym szła gdyby gorączka nie ustepowała albo kaszel nie dawał im normalnie funkcjonować. Można podjechać na nocną opiekę, wtedy pewnie mąż będzie, ale tam praktycznie każdemu z infekcją pakują antybiotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w przychodniach jest to samo, syn też chory a ta gorączka strasznie uparta, chyba 5dni ja miał jak nie 6 plus ten okropny kaszel i katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukajcie nocnej pomocy medycznej. Jeśli dziecko gorączkuje, to muszą Was przyjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na nocnej akurat albo ginekolog siedzi albo inna specjalizacja. Niecryzykowalabym z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli mialabys sie zarazic to juz bys byla chora to raz. A dwa dzwon prosto do lekarza albo idz prosto do gabinetu przedstawic sytuacje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Wyobraźcie sobie, że mała nagle doszła do Siebie! Biega, skacze i zadowolona. Kaszle mało. Hmmm może nadal powalcze z tą infekcją sama? hmm. Zwariować można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak urodzisz drugie to zrobić sobie kolejnego bachora, wtedy n ie będziesz miała czasu na pisanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ostry dyzor po 18 i niech sprobuja powiedziec ze nie przyjma! A na przychodnie sposow- " prosze dac mi na pismie odmowe zbadania dziecka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam taka sytuacje ze dziecko dostalo uczulenia po suplemencie Pelafen baby, bylo cale w pokrzywkowych bablach, pojechalam z nim do przychodni , byly dwie lekarki i jedna odsylala do drugiej w konsekwencji nikt nas nie przyjął. chodzilo o niemowlaka, a nawet nikt nie spojrzal na nie. To bylo kolo poludnia, pojechlam na calodobowke po 18, przyjeli nas o 20. Dziecko dostalo zastrzyk domiesniowo a ile sie do tego czasu nacierpialo bo musialo ja to bardzo swedziec, widzialam jak szczypala nozki tam gdzie miala te bąble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tez nie bylo miejsc w zeszły piątek. Mogłi nas zapisać dopiero w pon i to do internisty, bo pediatra miał roboty po pachy. Pojechaliśmy po 18 na dyżur nocny i cale szczęście dostał inchalacje. Tez miał suchy okropny kaszel do tego prowokowal mu wymioty. Nie ma na co czekac, bierz dziecko i idz gdzie się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zadzwonila do przychodni i zaznaczyla ze jestem w ciazy i ze obawiasz sie rozniez o swoje i dziecka zdrowie. Dlatego potrzebujesz pilnej konsultacji. Jesli to nie zadziala to jechalabym na pogotowie albo jakas wieczorynke. Nie kazdego stac na prywatne wizyty a z reszta nie po to tyle bulimy zeby jeszcze dodatkowo placic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×