Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto co kupuje dziecku do chrztu? Czy brac taka chrzestna?

Polecane posty

Gość gość

Chrzcilam corke,chrzestna kupila ubranko,bylam szczerze w szoku bo nie znalam sie na tym a chrzestny zaplacil za chrzest. Bylam w szoku oczywiscie pozytywnie. Chrzcze teraz syna i chrzestna ma byc moja siostra.. Mamy kontakt sms mail bo wiadomo takie zycie. Ona pracuje,mieszka ode mnie 100km. No i ja tak w sumie nie wiem skad(chyba z doswiadczen z 1 chrztu)palnęłam do niej czy kupi u siebie ubranko czy przed chrztem .. A ona w szoku ale jak to... Mi sie glupio zrobilo.. Ja mowie no nie wiem bo dla Z.wszystko kupila chrzestna,tak tylko palnelam... Ona oburzyla sie,ja zmienilam temat,nie drążyłam tematu. Wczesniej taka sytuacja:miala przyjechac na swieta,ja bez kasy bo meza zaklad zamkneli. 2 tys oplat,moja pensja 1700,meza kuroniowka 600zl i ona dzwoni ze na wigilie do mnie jedzie.. Ja mowie no dobra,to przyjedziesz i mi troche pomozesz a ona ze przyjedzie na 17 na kolacje,po kolacji jada.. Mowie co dla jej dzieci kupic bo szczerze nie znam zinteresowan a ona do mnie :oo przestan my nie mamy kasy zadnych prezentow nie robimy... :-/ ja i tak musze na PALIWO WYDAC..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na komunie swojej chrześnicy dała 100zl. Tak sobie mysle to ile da mojej corce bo w tym roku ma komunie,chyba 50zl. Wiecie co ja nie licze na prezenty,kase,nie bralam chrzesntych dla prezentow,ale ja jak bylam chrzestna u jej dzieci mialam 16 lat,mama wszystko oplacila,zorganizowala. Byla komunia u jej syna to kupilam mu tablet,smartfona łącznie za 2 tys zl. Jej corce mimo ze nie jestem chrzestna tylko ciocią kupiłam bon do salonu jubilerskiego za 1000zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chba prowo. Ale z drugiej srtony znam takich ludzi...szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak Boga kocham to nie prowokacja. Moja rodzona siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem kupowalismy sami. Chrzestni nie zapytali nawet a tacy kościelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to po co kupujesz takie drogie prezenty a potem niby nie chodzi Ci o prezenty, ale czujesz się zniesmaczona, że sama nie otrzymałaś tak drogich tylko za 50-100 zł? Twoje drogie prezenty to był Twój dobrowolny wybór, chciałas dac dużo to dałas i ok, ale nie oczekuj, że ktoś w ramach rewanżu da tyle samo. A co do chrztu- jesli chodzi Ci o sam sakrament to najważniejsze aby chrzestni byli wierzący i praktykujący a nie kasiaści i rozdawający prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chrzcilam dzieci to chrzestny dal 500zl a chrzestna kupila ubranko ,swiece no i ten caly komplet. A wydaje mi sie ze Twoja siostra to sknera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam temat, i zastanawiałam się o jaką "taką" chodzi- żyje bez ślubu, nie chodzi do kościoła, d******py pod monopolowym, ćpa? Ale nie, "taka" po prostu nie sypie kasą i nie rwie się do fundowania prezentów, o nakręcenia przy okazji tej chorej machiny kościelno - komercyjnej. Autorko, matka chrzestna ma być osobą wierząca, praktykującą, wspierająca rodziców w wychowaniu dziecka w duchu chrześcijańskim. Oczywiście o tym wiesz jako katoliczka. Skąd więc dylemat? A kupowanie 8-letnim dzieciakom prezentów za 1000 czy 2000,to już jest niepoważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby nigdy żadnej nie chodzi o kasę ale pierwsze co każda pisze to dała 50/ 100 zł....żal.....chrzestna nie jest od dawania kasy! A co do ubranka... Takie czasy że rodzice sami kupują. Chyba że chrzestni sami zaproponują. Ja bym w życiu nie zapytała czy ktoś kupi. Z wigilia źle zrobiła. I ty tez bo sama wszytko zrobiłaś a ona na krzywy ryj przyjechała zjadła i pojechała. Moim zdaniem na chrzestny trzeba brać ludzi którzy będą później blisko dziecka i nie mam na myśli prezentów czy pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym się zdziwiła, gdyby mi ktoś kazał ubranko dziecku kupić, ale ja się nie znam na tych zwyczajach. Myślę, że nie wszędzie takie zwyczaje, a nawet jak są, to niekoniecznie ludzie je znają. Ja bym na to nie wpadła i pewnie bym planowała po prostu jakiś prezent i jakby mi wyskoczył ktoś z jakimś ubraniem, to bym też była w lekkim szoku i nawet może uznała, to za bezczelność w pierwszym odruchu. Trochę niezręcznie Ci wyszło. Z tymi świętami, to inna zupełnie sprawa, ale też trzeba było powiedzieć wprost, że masz kryzys finansowy, przykro ci, ale jak chce przyjechać, to impreza składowa i musi coś przywieźć ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chrzcilam "awaryjnie" sasiadce dziecko,bo jej chrzestna rozchorowala sie. Nie bylam gotowa na chrzest ale dałam jej na roczek (na ktory zostalam uprzejmie zaproszona) zabawke-taki pchacz jezdzik i co roku daje jej cos na urodziny,swieta. Moj chrzestny tak robil i ja tez tak robie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona wiedziala ze jestem bez kasy bo jej mowilam. Jeszcze po drodze nasza ciotke wziela bez mojej zgody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się jest biednym albo chytrym to nie należy się zgadzać na bycie chrzestnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to chrzestny przyrzeka, że będzie sypał kasa z rękawa i dawał prezenty, czy że pomoże wychowywać dziecko w wierze? Jak się jest pazernym na kasę/prezenty to się nie powinno chrzcić i szukać jelenia i sponsora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, sama byłaś zaskoczona, że przy pierwszym dziecku dostałaś to ubranko, dlaczego więc się dziwisz, że siostra była zdziwiona. I siostra jeszcze nic Ci nie zrobiła, bo raczej planowała coś kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×