Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy przyczyną bycia pantoflarzem jest tylko niska samoocena faceta?

Polecane posty

Gość gość

Na pewno przyczyna pantoflarstwa jest stawianie kobiet na piedestale, ubóstwianie ich, wielbienie, wyobrażenia, że są boginiami. Ale takie zapędy mają głównie faceci mający problem z wchodzeniem w związki, nieśmiali a więc pierwotną przyczyną wydaje się być niska samoocena faceta. Mówi się też, że to kwestia słabego charakteru, małego poziomu agresji u faceta. Chyba też, choć czasem facet, który w innych sytuacjach sobie radzi, też jest pantoflarzem. Najgorzej chyba jak połączą się te dwie przyczyny. I słaby tchórzliwy charakter i niska samoocena. A to często idzie w parze, bo jak słaby charakter, to zwykle nie ma sukcesów w innych dziedzinach, więc i niska samoocena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy mają taki charakter i tyle. Mam w rodzinie takie małżeństwo. On przystojny, świetnie wykształcony, dobrze zarabia, ale straszny introwertyk, za to jego żona taka hop do przodu (też zaradna finansowo i ogólnie), jemu to jest na rękę że ona zarządza. A raczej poczucie własnej wartości posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupi temat. Pantoflarzem może stać się nawet facet naprawdę silny, jak kobieta potrafi go zmanipulować. A pantoflarz to zazwyczaj facet, który jest nieświadomy tego, że jest pantoflarzem, często zakochany w swojej wybrance, i daje się nieświadomie wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest takim "pantoflarzem" z charakteru. Nie muszę nim manipulować, on od razu na początku znajomości powiedział że podoba mu się mój silny charakter i chce się ze mną ożenić i żebym ja rządziła bo on nie ma do tego głowy i woli zajmować się czymś innym. Postawił sprawę jasno i tak jest do dzisiaj. Czasem wymagam żeby był bardziej "męski" i robi to, ale z musu bo sytuacja tego wymaga. Nie ma słabego charakteru, wręcz przeciwnie jest uparty i nieprzejednany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej też wygoda, wszystko ma robić kobieta, na niej ma spoczywać odpowiedzialność. Taki facet ma też w d***e, po co ma mieć różne rzeczy na głowie, skoro to ona może rządzić ;) To typowe też wygodnictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piertolisz. Samoocena nie ma związku z temperamentem i uległością/dominacją. Jeżeli już to nadmierna dominacja wynika często z wewnętrznej frustracji i kompleksów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam facetów, którzy są z natury nieogarami życiowymi i wolą gdy to kobieta ich "ogarnia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×