Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem jak kobiety moga sie godzic na bycie jedna z wielu w zyciu faceta

Polecane posty

Gość gość
14.45 każda kobieta potrzebuje czułych słówek, kwiatków sratków, nie tylko desperatki, taka nasza natura. Jeżeli mężczyzna daje je desperatce, by wkraść się w jej laski a nie daje kobiecie, która kocha, niech spada na drzewo i wisi tam do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli pasja i praca są ważniejsze od związku, to ten związek zazwyczaj się rozpadnie. Albo będzie złudzeniem. Przy czym bycie najważniejszym dla kogoś nie oznacza, że oddaje się mu codziennie hołdy. Życie sprawdza nasza hierarchię wartości tak wprost na szczęście tylko czasami - najczęściej w niezbyt przychylnych okolicznościach. :) Ja szukam człowieka, który byłby dla mnie najważniejszy, ale to nie znaczy, że z jego powodu powinnam rzucić pracę, którą lubię lub ograniczyć pasje. Dopiero, jeśli wymagałaby tego rzeczywistość - tj. np. naprawdę potrzebujemy kasy, można się poświęcać. Ale życie nie powinno być poświęceniem. :) I wybierając tego naj naj - najczęściej dobiera się go do swoich poglądów, potrzeb, zapatrywań i międzyczasie rozwijania relacji i miłości. :) Taka praca nad związkiem i uczuciem. Ale ostatecznie - tak, to ten ktoś powinien być dla mnie najważniejszy. Bo jeśli rzuciłabym wszystko by ratować kogoś z mojej rodziny - to tym bardziej rzuciłabym wszystko by ratować tego z kim chcę przeżyć życie. A im jestem starsza, tym moja rzeczywistość jest bardziej konkretna i już na wstępie widzę, że ktoś mi nie odpowiada. Dlatego z wiekiem wymagania niestety rosną. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest miłością? A któremu byłabyś w stanie urodzić dzieci? Dla którego byłabyś w stanie się poświęcić, nie że tak wypada, a dlatego, że tego chcesz? Bo jest ważniejszy? Może nie kochasz jeszcze żadnego. Poza tym miłość jest czymś co się pogłębia i rozwija. Jeśli się tego nie robi, to to znika. :) Prędzej, później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:46 wiem kto to jest kobieta bluszcz. Ale pisanie o kims kto napisal cyt: "Ona mówiła o wierności i byciu na pierwszym miejscu w życiu faceta. A nie o motylach i bukietach. usmiech.gifusmiech.gif Sorry. To widocznie takie dziwne w Twoim świecie, że kobieta wymaga. Czego? Ano takiego samego zaangażowania i oddania jakie sama daje. No chyba, że wystarczy, że dobrym ojcem jest - nie przegrałaś życia. Dobrze, że masz z kim dzieci mieć. oczko.gif Może dobre geny ma. oczko.gif" - że jest kobietą bluszczem to chyba nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i widzisz już będziesz miała trudno. Bo po pierwsze nie przewidział całego życia i nie przewidzisz zachowania tego człowieka. Może się okazać że jest "idealnym, tym jedynym " w takich okolicznościach a już nie będzie "tym jedynym " w innych. Więc może lepiej nie szukać ideałów bo dzisiaj jest idealny a za rok już nie będzie. I odwrotnie, ktoś kto dzisiaj jest z braku laku w pewnych okolicznościach może zachować się jak ideał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nikt nie mówi o ideale. Mowa o człowieku, którego da się pokochać i pasuje do mnie konkretnie. :) Ja sama nie jestem ideałem. Błędnie to rozumiesz. To ma być ktoś dla mnie właściwy, na tyle, bym zaryzykowała to, że postawię go na pierwszym miejscu i z nim będę żyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to ja urodziłam jeszcze innemmu:):) a czy komuś chciałabym się poświęcić. Hmmm.....to zależy czym byłoby te poświęcenie. Życia za żadnego bym nie oddała , jakieś małe poświęcenia lub nawet duże dla obu, chociaż dla jednego bardziej z litości dla drugiego bardziej z chęci. Nie znam odpowiedzi na to pytanie. ALE TO NIE ZNACZY ŻE MAM REZYGNOWAC Z Z******TYCH WAKACJI DO KOŃCA ŻYCIA LUB PÓŹNEJ STAROŚCI TYLKO DLATEGO ŻE NIE WIEM, CZY ZE DLA JEDNEGO JESTEM TA DRUGA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiesz i sama obu stawiasz w takiej samej sytuacji :) żaden nie jest dla Ciebie tym jedynym. Więc to chyba uczciwy deal. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdopodobnie wybierzesz jednego - i albo się uda albo z nim zerwiesz myśląc, że z tym drugim byłoby lepiej. ;) Pewnie wybierzesz tego od wakacji. A jak się nie uda to wrócisz do tego poczciwego dla którego poświeciłabyś się z litości. Mam rację? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o żaden ideał, bo ideałów nie ma, każdy ma swoje wady. Tu chodzi o szacunek. Facet który nie szanuje kobiet, traktuje je jak przedmioty do zaspokajania własnych potrzeb, nie kocha żadnej kobiety. On chce posiadać KOBIETY, a nie kochać i szanowac swoją KOBIETĘ. Dla takiego, kobieta jest przedmiotem użycia, a nie partnerką którą on kocha. Być z takim facetem, być opcją i przedmiotem, ktoś taki nie zmieni się, dla mnie kobieta która jest z kimś takim i się na to godzi zwyczajnie nie ma honoru. A potem jak zdradzi to płacz, potem twierdzi że to wina kochanki :D a nie jej faceta. Zamiast mieć pretensje do siebie że takiego chłopa sobie wybrała. Albo nawet nie wybrała, tylko taki się trafił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle nie chce wybierać. Myślę że jeszcze mnóstwo różnych mężczyzn pojawi się w moim życiu. Z tym są fajne wakacje może z innym będzie coś innego fajnego. Ten od wakacji ma jeszcze jedna dobra rzecz, jest żonaty więc nic ode mnie nie chce. Nawet mi myśl przeszła przez głowę taka że na starość wrócę do byłego męża. :)) Chciałam tylko powiedzieć że mam komfort że ja już miałam rodzinę, mam dzieci, wspólne wspomnienia z byłym mężem. Dlatego ja mogę sobie pozwolić na niezdecydowanie, na niemyslenie o przyszłości czy na bycie kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tylko wytłumacz nam co to znaczy kochać kogoś. 1. Dla pierwszego faceta jestem najważniejsza na świecie i on dla mnie też jest ważny. Czy to milosc? 2. Z drugim facetem uwielbiam jeździć na wakacje, lubimy podobnie spędzać czas, lubimy te same miejsca. Ale nie jestem dla niego jedyna. I w sumie to czas z tym drugim jest fajniejszy, jestem szczesliwsza. I żeby nie było, płace za siebie. Co jest miłością a co Nie?" Jak się pytasz to pewnie nic nie jest miłością. A ten drugi co ma żonę to ta żona tak przymyka oko, że on z inną kobietą na wakacje jeździ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:25 Ty zdaje się jesteś damskim odpowiednikiem facetów, od których ja trzymam się z daleka :D więc trudno żebyśmy się dogadaly :) Ja np. wcale nie mam parcia na dzieci. Nie jest to dla mnie miarą szczęścia w życiu. Z odpowiednim mężczyzną, może tak ale z byle kim na pewno nie. To już kurde in vitro lepsze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przepraszam, kto powiedział że jeśli ktoś zostanie sam, to przegrał życie? Na jakiej podstawie takie wnioski??? Bo nie rozumiem. Tak może twierdzić jedynie słaba kobieta, uzależniona od posiadania faceta, choćby byle jakiego. to chyba zalezy od sytuacji, bo jesli to swiadomy wybór z pełnym przekonaniem i braniem na siebie jego konsekwencji to nie jest to przegrana. Ale jesli udaje sie ,ze to wybór, ale w głębi serca chciałoby sie mieć kogoś tylko nie umie się zbudować relacji, czeka sie biernie aż ktos odkryje i pokocha, ma sie jakies lęki i obawy, boi sie zaryzykować, ma sie kosmiczne wymagania, którym nawet dobry miły człowiek nei sprosta...to to jest przegrana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:30 nie wiem jaka ich łączy relacja, on dużo podróżuję po Europie, ona też ma jakąś firmę. Nie wiem, nie pytam się. Na pewno nie jest to kobieta która czeka w domu z dzieckiem na rękach. Poza tym to raczej długie weekendy niż wakacje. Ale czym dłużej z nim przebywam to inaczej zaczynam myśleć o swoim byly mezu który mnie kiedyś zdradził. Po 40 dochodzę do wniosku że nie znam mężczyzn. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale jesli udaje sie ,ze to wybór, ale w głębi serca chciałoby sie mieć kogoś tylko nie umie się zbudować relacji, czeka sie biernie aż ktos odkryje i pokocha, ma sie jakies lęki i obawy, boi sie zaryzykować, ma sie kosmiczne wymagania, którym nawet dobry miły człowiek nei sprosta...to to jest przegrana" x A kto tu o czymś takim pisze? Ja mogę być z kimś ale nie muszę, po prostu. Nie wymagam od innych więcej niż od siebie samej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×