Dziwna sytuacja, nie wiem, co mam myśleć o chłopaku.

Poznałam go przez koleżankę. Fajny, z poczuciem humoru, zainteresowaniami. Przez 8 lat mieszkał sam, ale w wieku 28 lat wrócił do rodziców. Dostał lepiej płatną pracę w okolicy rodzinnej miejscowości i wrócił do niej z Poznania. Teraz ma prawie 32 lata i nadal mieszka z nimi, mimo, że spokojnie byłoby go stać na wynajęcie mieszkania. Rodzice co do dziewczyn są dość liberalni, więc nie mieliby nic przeciwko, gdybym nawet u nich nocowała. A co robi z pieniędzmi? Wymyślił sobie, że kupi mieszkanie w dużym mieście, wynajmie, a z dochodu kupi mieszkanie w miejscowości, w której mieszka. Większość ma już zaoszczędzone. Czy uważacie, że to normalne? Mówię o 31 latku.

wynajmowanie jest ryzykowne i sporo czasu minie zanim uzbiera na nowe, troche bezsensu ze nie kupi w miejscu w którym chce mieszkać od razu, ale tak w sumie ma wiecej opcji na przyszłość