Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ucieklam z domu.

Polecane posty

Gość gość
do wiezienia do wronek a co ciekawe facet w wiezieniu sie nawrócił i będzie film o nim robiony przez telewizje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałam tak samo tyle że jedno dziecko. Miałam trudny poród. Wcześniej leżałam przed porodem w szpitalu tydzień. Wróciliśmy do domu a tam syf. Mąż się przeziębił i leżał cały czas a ja wszystko robiłam. A gdy po nocnym wstawaniu chciałam rano odespać z synem on przychodził s*******n i zdzierał mnie z łóżka dosłownie za nogę żeby mu jeść zrobić. Odeszłam po 7 miesiącach bo cały czas mi zwalał kłody pod nogi, nie pomagał a jeszcze utrudniał. Taki to nigdy nie dorośnie nigdy się nie zmieni jeśli nie potrafi wziąć odpowiedzialności za kobietę w połogu i noworodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo. Wszystko ok, jak siedzi w pracy, albo gdzieś, ale jak jest w domu, to tylko mi przeszkadza i bałagani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co wam tacy faceci i się męczycie,olać ich i już, nie dać im jesc, nie prać niech se sam zrobi a jak nie to niech do mamusi idzie skoro go tak wychowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolę jak mój jest w domu, bo chociaż wychowany w tradycyjny sposób, czyli w domu palcem nie kiwnie, to go przez czas małżeństwa nauczyłam chociaż samoobsługi. Czyli sobie ugotuje, zrobi pranie, uprasuje, a siebie i dzieci obrabiam ja. Autorko powiedz mu że wrócisz, ale ma chociaż on siebie obrabiać. Ja wolę jak mój jest w domu, bo przypilnuje dzieci jak ja robię coś w kuchni i mam komfort psychiczny, że jak mi się coś stanie to jest ojciec w domu. Aha i jak pokażę palcem to zrobi. Teściowa mnie i drugą synową 100 razy przepraszała, że była ślepa i wychowała takie niemoty i zawsze staje po naszej stronie. Jak mąż choruje to wysyłam go do mamusi, bo ja mam dzieci i siebie do opieki, a też pracuję i zarabiam nawet więcej od niego. Ostatnio wrócił po 3 dniach i mówił, że u mamy to dopiero jest życie, wszystko pod nos, no ale jednak wrócił po 3 dniach, a nie po 7 jak się umówiliśmy, czyli coś mu brakuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sobotę mój mąż poszedł na spacer z 2 letnim synem. Było zimno to zaszli do teściow i byli prawie 3 h. Ale ja wiem, że mąż sobie tam wygodnie siedział i pił kawę, ma oczywiście prawo. Ale co ja w tym czasie robiłam w domu? Według męża to miałam spokój mhm... Sprzątałam, ugotowałam obiad i poszłam po drobne zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróciłam do domu po kilku godzinach i telefonach od niego bo mi żal dzieci było. Przepraszał itd. Zobaczymy jak będzie i do kiedy. On wie, że ja mam gdzie pójść i za co żyć i że dam sobie świetnie radę bez niego więc nie może być taki pewien, że będę grzecznie siedzieć i mu uslugiwac bo nie mam gdzie iść. Ale tak mnie wczoraj wkur....l, że zwyzywalam go na czym świat stoi, pokazałam Blizne po cc, obwisły brzuch i cycki z cieknacym mlekiem (sory za opis) i to chyba nim tak wstrząsnęło, że w nocy wstał jak mały się obudził i chciał się nim zajmować mimo, że na rano do pracy, dzwoni cały dzień i pyta czy mi w czymś pomóc, no ale jak już pisałam zobaczymy ile wytrzyma. Ogólnie to jest dobry facet, bardzo pracowity ale tylko w pracy, w domu już oczekuje że żona ogarnia wszystko (taki model rodziny u niego był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana twoj maz jest nie ukrywajmy - okropny.. szkoda tylko ze nie zabralas ze soba swoich biednych dzieci tylko je zostawilas z nim i 3 latek na pewno zastanawia sie gdzie jest mamusia.. rozegralabys to bardzo dobrze gdyby nie to ze dzieci z nim zostaly i sa nadal zaniedbywane. Swoja droga.. wroc bo twoj maz niemowlaczka swoim cyckiem nie nakarmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż to porażka. Musiałaś mu pokazywać blizny po cc żeby sobie uświadomił że miałaś poród, naprawdę? A co on myślał że dzieci to pierdnięciem na świat przychodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - jaka ty głupia, a kto będzie je pieprzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×