Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dwa koty pytanie

Polecane posty

Gość gość

Hej :) pytanie do właścicieli kotów :) mam kotkę 2,5 roku i czy taki kot zgodził by się z kotem 15 letnim ??/ mamy taka sytuację, że prawdopodobnie będę musiała wziąć tego kota i nie wiem czy nie będzie wojny....żaden z kotów nie miał nigdy kontaktu z innym kotem....góra,że chyba że przez okno na podwórku..... i nie wiem co mam robić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego sie nie da przewidziec. Szczegolnie jesli ten 15 letni kot byl trzymany w pojedynke. Ja mam 2 koty z jednego miotu i tez bywaja sytuacje, ze sie bija i gryza, a za chwile liza sobie nawzajem futerka. Koty przywiazuja sie bardzo do miejsc i walcza o wlasne terytorium, dlatego mowi sie ze dla 1 kota powinno przypadac 1 pomieszczenie w domu ;-) Mysle ze przede wszystkim musisz dac kotom czas - nawet kilka miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno musisz być w domu i cały czas je pilnować przez pierwszy tydzień lub dwa. Na początku prychanie, zaczepki itp to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Początki mogą być bardzo trudne. Zaczepki łapkami, syczenie, stroszenie grzbietów, ciągłe, nerwowe spoglądania na rywala, i tak dalej. Muszą się poznać, dotrzeć, uzgodnić, kto kim będzie w tej nowej relacji. Wszystko może być pretekstem do bójki, ale może być też tak, że będą wobec siebie spokojni. Wiadomo, obserwować się nawzajem będą, bo ktoś nowy jest tuż obok, ale wcale nie musi być nerwowo i hałaśliwie. Wszystko zależy od charakterów tych kotów. Tak, czy siak - dobrze, gdyby w tym czasie był ktoś w domu, miał ich na oku. Lepiej przyglądać się ich zachowaniu z boku, niż sprzątać całe mieszkanie po bitwie, hehehe. Moje koty, kiedy na kilka dni musiałam przygarnąć kota znajomych, były bardzo nerwowe, gdy widziały obok siebie tego nowego gościa. Mimo, iż ten był starszy od nich, większy i silniejszy, to uciekał, gdy wszyscy zebrali się dookoła, by na niego syczeć. Trwało to kilka dni, a potem, to już musiałam oddać tego kota z powrotem. Moim było bardzo trudno zapanować nad agresją oraz zazdrością, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale na to nie ma reguły, wszystko zalezy od ich charakterów i czy się zaakceptują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×