Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mąż daje wam pieniądze na zycie jeżeli tylko on zarabia

Polecane posty

Gość gość
Skoro oplaca rachunki i robi zakupy, to jest ok facet. Nie wiem tylko, dlaczego ci wydziela codziennie 30 zl, zamiast dac od razu 900?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje z mezem pracujemy, mamy jedno wspolne konto na ktore przelewamy jakies tam kwoty pieniedzy miesiecznie i z tych pieniedzy oplacamy rachunki, robimy większe zakupy spozywcze, jezdzimy na wakacje itd.. Reszta pieniędzy ktore mamy na swoich własnych kontach jest na nasze "zachcianki" ubrania, kosmetyki, rozrywka. Nie potrafilabym byc uzalezniona finansowo od drugiej osoby. Moja przyjaciolka jest i przykro tak patrzeć bo jak pytam ją czy pojdziemy do kina lub na zakupy takie babskie sprawy to ona zawsze mowi, ze najpierw musi zapytać meza bo nie ma swoich pieniędzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo że czas wolny jest cenny i decydowanie o swoim wolnym czasie też. Wytlumaczcie mi po co żona faceta który zarabia 20-30 000 ma pracować. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ta zagranica to chyba w Afryce... W krajach europejskich (pomijając Polskę, bo u nas nikt o matkach nie myśli) po to są żłobki, przedszkola, nianie etc. żeby właśnie kobiety mogły bez problemu do pracy wrócić i na pewno nie siedzą one latami w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl znowu ta od statusu społecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat miałam na myśli USA. Mnóstwo kobiet tu nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie wydzielanie kasy to chyba średnio wygodne jest. My mamy osobne konta i jedno konto do kredytu na które wpłacamy część kasy i bank sobie to zabiera na spłatę raty. Reszta pieniędzy z wypłat jest na naszych osobnych kontach i raz ja robię zakupy, raz mąż, jak przyjdzie rachunek to albo ja opłacam albo mąż nie liczymy tego, widzę rachunki w skrzynce biorę i płacę, tak samo robi mąż. Wakacje kupuję zazwyczaj ja a mąż wymienia kase na euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto kupuje mieszkania, rozwija firme, i funduje licówki?.........tak jak któraś, zapewne niepracujaca lala, wyzej napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:30 Amerykanie to jeden z najgłupszych narodów na świecie, ile tam osób mieszka w przyczepach, albo tanich domach które byle huragan zmiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niestety, ale nie pracują z tych samych powodów co w Polsce właśnie: z braku odpowiedniej opieki dla ich dzieci, na którą mogłby sobie pozwolić: www.thecitizen.co.tz/News/Full-employment-in-the-US--Not-for-many-women/1840386-4226832-pjsh87/index.html www.glamour.com/story/elizabeth-warren-struggled-child-care-nwlc-speech Więc twój argument to żaden argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w domu i zajmuje sie dziecmi a moj maz pracuje. Ja w ogole nie dostaje kieszonkowego, bo jest mi niepotrzebne. Wszystko co chce, ciuchy, kosmetyki on mi kupuje, bo chodzimy razem na zakupy, bardzo lubie z nim chodzic wszedzie, sama nie lubie. My w ogole trzymamy sie caly czas razem i tak nam jest dobrze. Ja zajmuje sie planowaniem co kupic i zawsze planuje jak najoszczedniej i jak najpraktyczniej sie da. Dla meza tez planuje co kupic z ciuchow, kosmetykow i perfum. Lubie o niego dbac :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam zajmować się domem, rodzina od zawsze. Do pani która pisała że koleżanka nie ma pieniędzy na kino. Ja swoim koleżanka proponuje wyjazd za granice na przedłużony weekend to nie mogą bo praca.:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w Szkocji też większość matek nie pracuje ;) a w USA z tymi domami tak jest ponieważ amerykanie nie przywiązują się do swoich domów. Co kilka lat zmieniają pracę a nowa praca jest w zupełnie innym mieście czasem w innym stanie więc bez sentymentu zostawiają stary dom i kupują nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pracuje, bo nie mam na to czasu. Poświęcam go macierzyństwu. Chcemy mieć z mężem jak najwięcej dzieci. Narazie mamy 2 ale finalnie chcemy mieć 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak konto może być wspólne gdy tylko jedna osoba coś do niego wkłada a druga to pijawka tylko? XXX jesli jedna osoba nie pracuje a nie ma dzieci i obowiązki sa dzielone na pol to faktycznie pijawka. Jesli jednak jedna osoba nie pracuje ale zajmuje sie dziecmi, i w duzej mierze domem to zadnej pijawki tu nie ma. Bo idac twym tokiem myślenia rownie dobrze pijawka jest ten kto ma darmowa obsluge w postaci gosposi i niani do dziecka, a pensja samej niani to 1500-2500 do reki, w tym gdyby mialaby byc jeszcze gosposia to drugie tyle, i tylko na 8-10 godzin bez weekendów, a przeciez ta jedna osoba w zwiazku robiaca to wszystko jest w domu 24/7. Wiec nie dziamgaj mi tu o pijawkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś na temat "siedzenia w domu", "bycia pijawka" "bycia na utrzymaniu męża". Mąż ma do wyboru: "utrzymywać " żonę albo "utrzymywać" nianie. Finansowo wyjdzie na to samo. To takie dziwne że woli żeby ich dziećmi zajmowała się żona zamiast płacić obcej kobiecie? U większości z nas taka sytuacja jest przejściowa, dzieci kiedyś dorosną na tyle by iść do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż oddaje mi wszystkie o pieniądze,a to ja jemu wydzielam kieszonkowe. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat to prowo. I napędza go ta sama osoba, co zwykle ujada w takich tematach. One zawsze mają po kilkanaście stron, a zawsze padają argumenty o "pijawkach", "upokorzeniu". Brakuje jeszcze pytania, a co zrobicie jak mąż umrze? Serio, zawsze takie pytania padają. I wtedy temat prowo kręci się dalej. Nie rozumiem tylko, co tą pracująca tak boli, ze musi się dowartosciowywac, że pracuje. A inne, które nie pracują zawodowo są jej zdaniem gorsze.Ulzy ci, jak zwyzywasz inne kobiety? Pracuj sobie jak chcesz, nikt ci nie broni. A niepracujące zostaw w spokoju. Co ci do tego, jak ktoś żyje? Nie chcesz żyć tak jak inne, żyj jak chcesz,. Co ci do życia innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja też mieszkam za granicą i tylko kobiety jadące na benefitach siedzą w domach, a normalne pracują i to szybciej wracają do pracy niż w Polsce. xx Na ' mojej zagranicy " jest odwrotnie :) Kobiety majace dzieci nie pracuja lub pracuja na pól etatu, szybciej tez nie wracaja.. złobek koszmarnie drogi jest. Za to na pewno jest inaczej w kwestii L4- pracuja do samego porodu :) Niezaleznie do stanowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.37 ok, ale Ty chyba też masz swój rozum i wiesz kiedy możesz wyciągnąć z konta więcej a kiedy mniej pieniędzy? Dla mnie wydzielanie jest wtedy kiedy mąż daje Ci konkretną kwotę i mówi że ma Ci to starczyć na określony czas. Dla mnie to dziwne i trochę poniżające. Tak jakby nie miał do Cienie zaufania. Może powiedzieć żebyś starała się oszczędzać ale nie wydzielac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durne tematy.. Ja pracowałam nasze "wspólne" życie. Aż do ciąży. Potem po macierzynskim zostałam w domu - nie miałam powrotu do pracy bo mąż pracuje zmianowo, a ja wczesniej pracowałam do 18-21 więc nie miałby kto się zająć dzieckiem. A żłobek + niania po żłobku to w ogóle dla mnie jakies nieporozumienie dla np roczniaka. Teściowie juz zbyt wiekowi na opiekę pelnoetatowa nad maluchem (mąż jest najmlodszy w rodzinie z dzieci, "późno" rodzice go mieli), z kolei moi rodzice sami jeszcze pracują. Więc zostalam w domu i możecie mnie nazywać pijawka skoro tak jest. Teraz maluch jest w przedszkolu, a ja jestem w 2 ciąży. Odchowam drugie dziecko az pójdzie do przedszkola i wrócę do pracowania. Zawsze mieliśmy wspólne konto i każdy ma do niego normalny dostęp. Płacimy rachunki przez internet i tyle, reszta co jest to jest. Dla całej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×