Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czasami mowie matce o swoich problemach a ona to wykorzystuje i mnie obgaduje

Polecane posty

Gość gość

czasami mam chwile słabości i powiem matce, że coś sie dzieje, ona to potrafi wykorzystac po kilku miesiacach i mi wygadać w kłótni, że jestem kiepskim pracownikiem lub beznadziejna osoba, wiem, że nie powinnam jej nic mowic, ale nie mam nikogo ani meza, ani chłopaka, żadnych też bliskich znajomych;/wczoraj taka sytuacja miala miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja się tak zachowuje. Przez tel pitu pitu gadu gadu a potem powtarza wszystko mojemu bratu i on się ze mnei śmieje. Skończyłam opowiadać jej o czymkolwiek i mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Rada na przyszlosc: staraj się nie obarczac bliskich swoimi osobistymi problemami. Tym bardziej jak masz pozniej nie przyjemności. Poprostu nie zwierzaj się jej więcej, choćby za jakiś czas sama pytala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre :( Moja matka z kolei wszystko opowiada teściowej co się u nas dzieje. O ciąży mama dowiedziala się druga po mężu prosiłam by nikomu nic nie mówiła a ona jeszcze tego samego dnia zadzwonila do teściowej. Teraz nic jej nie mowie. Maz tez nie chce dużo.mówić matce a moja gada jej wszystko. Dużo wie bo mieszkamy razem jestem jedynaczka mama ma tylko mnie a ja tylko ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie powinnam jej nic mowic ale w mojej pracy panuje mobing, szef nas dreczy, czasami jestem w tak potwornym nastroju, a matka dopytuje to powiem jej i mi lzej na sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obarczac problemami innych?? Przeciez po to siebie mamy, zeby swoimi bolaczkami sie dzielic i probowac rozwiazywac. Jesli matka jest taka, to nic nie zrobisz, lepiej milczec. Masz problem wskakuj na forum, czat, whatever. My ludzie potrzebujemy sie wygadac. A z matkami, jak z innymi ludzmi, sa te mniej i bardziej madre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia mojego meza jest taka sama. Cala wioska wie o moich problemach. Jak pokloce sie z mezem to ten leci do niej i jej opowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja nie mowie nic I nikomu Bo potem właśnie tak sie konczy,matki sie nudza i zyja naszym zyciem i maja frajde,ze przekażą to dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jest taka sama, nic jej juz nie mówie i mam spokój. Czasem jak mnie nagabuje to czasem jej coś powiem a potem znów tego żałuję. Jak zerwałam z nia kontakt na kilka miesięcy to wtedy czułam sie najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo, miałam coś na kształt depresji, ciężko było mi znaleźć prace a jak już szłam na rozmowy rekrutacyjne zawsze analizowałam temat pod kątem "będzie stres, nie poradze sobie, za duże wymagania mają", kończyły mi się powoli oszczędności. Zwierzyłam się o tym mamie. Jakiś czas później ku mojemu zdumieniu moja siostra w ostrzejszej wymianie zdań mi zarzuciła, że jaka ja wtedy byłam nieporadna, niezaradna, tylko pieniądze wydawałam, no zero ambicji. Jak się okazało, moja matka mi przytakiwała ze zrozumieniem by następnie omawiać moje położenie z siostrą w niewybrednych słowach. Od tej pory nie odzywam się ani do jednej ani do drugiej. Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co mówicie cokolwiek jak wiecie co będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami czlowiek ma chwile slabosci i pewnie dlatego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po czasem nie mam z kim porozmawiać, obcy ludzie robią to samo co matka, cyzli potem wykorzystują wszystko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, matka ma rację, jesteś beznadziejna! Obarczasz matke swoimi problemami z dopy zamiast wesprzeć ją za trudy wychowania. Jesteś niedojrzała egoistka. Ośmieszasz się tymi pseudoproblemami przed matką i przed nami. Znajdź sobie jakieś zajęcie i przestań bulgotać. Twoja matka pewnie miałaby nam dużo do opowiedzenia jak to "idealna" jesteś i byłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mobing w pracy to problem z d**y? acha:o choroby to pewnie tez w ogole dla ciebie to pewnie każdy temat jest z d/u/p/y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kufa, a co matke obchodzi twoja praca!!! Matke obchodzi, czy jesteś zdrowa, najedzona, czy masz gdzie mieszkać . Sama debilu odpowiadasz za swoją pracę, związki, dzieci. Biedna matka ma durna c**e zamiast córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupełnie jakby o mojej mamie. Potem miała żale, że jestem "nierodzinna", że "chłodna", że nic jej nie mówię, że koleżanki nazywam koleżankami a znajomych znajomymi a nie po imionach (gdy załapała jakieś imię, budowała sobie obraz osoby, porównywała nas, coś mi wymawiała...) - no bo przestałam się jej zwierzać, przestałam mówić o swoich kłopotach. Nie krytykuję jej za to, chociaż szkoda że była niewyuczalna, bezkrytyczna wobec siebie. Może by coś zmieniła. Zauważyłam że matki często traktują dzieci jak część siebie i nie szanują ich tak, jak autonomicznej istoty (wiecie, takie: krytykuję cię, bo siebie też bym krytykowała, bo chcę żebyś była doskonała...) Mogę więc zrozumieć. Ale te mamy zachowanie ciążyło na naszych relacjach. I może dobrze... nie tęsknię tak bardzo a mamy już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś skoro dopytuje co w pracy to widac obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Palnijcie się w łeb i zacznijcie żyć dorosłym życiem, dzieciństwo się już nie wróci, a mamusia już nie załatwi wszystkiego i nie rozwiąze problemów. Toksyczne c***y z was, amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie i dlatego od pewnego czasu gadam tylko o p*****lach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może matka dorosłej córki chciałaby pogadać o swoich problemach, tylko wtedy nie ma z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×