Czy dziewczyna trenująca MMA poradzi sobie z przeciętnym facetem?

jasne, że poradzi sobie

też tak uważam

przeciętny gość nie umie nawet poprawnie uderzyć więc o czym mowa

bzdury gadacie. trenująca- to nic nie znaczy. raz dostaje z męskiej pięści i konieczne pogotowie musiałaby być szczególnie dobrze przygotowana, ćwiczyć kilka godzin dziennie przez wiele lat. było nawet takie przysłowie "chłop jak żaba silniejszy niż baba"

a gdyby akurat była dobrze przygotowana? wtedy co? pogotowie dla faceta?

gdyby facet nie chciał zrobić jej krzywdy i oszczędzał ją - wtedy by sobie może z nim poradziła

współcześni faceci to pizdy, taka laska zatłukłaby go w kilka sekund

taka laska jak waży 50kg to nie ma szans

Z przeciętnym? Czyli takim, który jest niezaradny życiowo? Jasne, ale najpierw niech ta dziewczyna zacznie trenować. Ja właśnie się przymierzam i powiem szczerze, że jestem pełna nadziei. Ogólnie chcę popracować nad formą oraz sylwetką. Będę nieźle naparzać hahaha. Rękawice mma mam już w mojej szafie. ogólnie znalazłam fajny sklep online, gdzie je znalazłam. Może jakaś się zainteresuje tematem sztuk walki i będzie chciała. https://pitbull.pl/meskie/odziez-sportowa/rekawice.html Wbrew pozorom to wcale nie jest takie drogie i ciężkie zacząć trenować.

Ciekawe co ma zaradność do siły i wytrzymałości?

Technika i umiejętności mają znaczenie - niezaradna pipa ich nie posiada