Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zalamana ze sklepy pozamkali

Polecane posty

Gość gość
dokładnie ale to pokolenie lat po 90 roku Wcześniej ludzie jeszcze pamiętają że tak było i nikt dramatu nie robił że w niedziele ananasa nie zje bo i tak go nie było najadł się jabłek i był zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko zrec, ja np prawie nigdy nie kupuje zarcia w niedziele i lodowke mam pelna , ale np zderzyli sie tak ze musialam pralke kupic, laptopa a ile razy dzieciom sie przypominalo w niedziele rano ze musza cos miec do szkoly na poniedzialek na ZPT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z Francją to dobry przykład .Jakby kazali do roboty chodzić w niedzielę (tam gdzie jest *******agły i trzeba to są ekstra dodatki) to by Macron skończył jak Ludwik XVI :D serio .Mimo że kraj zlaicyzowany wolne w niedziele musi być . A co do Polski -od znajomej z galerii wiem że nd to był po prostu dzień "pseudoshopingu" -tłumy szwendających sie ludzi, zawracanie doopy i tak naprawdę obrót nieproporcjonalny do mas ludzkich i wysiłku sprzedawczyń .Niby co chwila ktoś przychodził ale było tak że wlazły 3 rodzinki po4-5 osób , trzeba tłumek ogarnąć a ...nic nie kupowali tylko narobli bajzlu, trzeba potem było odwieszać z 30 rzeczy i porządkowac cały sklep po ich wyjściu . A utargu -zero .Po prostu wytworzył sie stadny nawyk "nie wiem co ze soba zrobić to połażę po galerii" . I tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale to nie o wolne niedziele chodzi. Przecież telewizor można kupić w sobotę, za tą samą cenę i ten sam model. To chodzi o stworzenie pewnego nawyku, jak nie wiesz, co ze sobą zrobić, to idziesz tam, gdzie coś można kupić, zjeść. Żebyś tylko nie poszła na spacer, czy zwyczajnie spotkać się z znajomymi w otwartej wtedy kawiarni. Ty masz być SAMA, kupować, lajkować, fejsbuczyć. Nie można cię zostawić samej w niedzielę, bo spotkasz się z przyjaciółmi, odkryjesz uczucia, uciekniesz spod kontroli, ZACZNIESZ MYŚLEĆ i zrobi się katastrofa. xx Dokładnie tak !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak uważam jak powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.36 -100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie tylko zrec, ja np prawie nigdy nie kupuje zarcia w niedziele i lodowke mam pelna , ale np zderzyli sie tak ze musialam pralke kupic, laptopa a ile razy dzieciom sie przypominalo w niedziele rano ze musza cos miec do szkoly na poniedzialek na ZPT xx Sprzet gospodrastwa domowego mozna kupic on-line.. Nie zb iegasz sie , a porownasz wiecej modeli :) A dzieci naucz wiekszej organizacji, wyjdzie imto tylko na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - bo w latach 90 każdy sam pracował na swoje dzieci, a teraz jak dają za darmo po 500+ na bachory to trzeba te pieniądze kiedyś wydać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś naucz sie czytac ze zrozumieniem bo piszesz coś co zostało napisane w poście do którego z reesztą sie odnosisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie dosłownie umierają od tego wolnego jednego dnia raz na jakiś czas .... normalnie nic tylko się z żalu pociachać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzieki za rade , pralke kupowalam on line , czekalam 4 tygodnie a pranie do przyjaciolki wozilam :0 Dzieci ucze ale czy nam doroslym nie zdarza sie czegos kompletnie zapomniec i zalatwiac w panice na ostatnia chwile ? Nie ma ludzi doskonalych i nie jestes w stanie w 100% zaplanowac w kazdym szczegole zycia , teraz myslisz ze tak jest ale sytuacje potrafia zaskakiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież tylko markety są zamknięte. Osiedlowe sklepy są normalnie otwarte. Kiedyś nie było marketów wcale i ludzie jakoś bez nich żyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys wielu rzeczy nie bylo a ludzie zyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze jeszcze raz to samo Nie szanujecie ludzi pracujących w handlu to macie wolne niedziele od handlu . Tak sie kończy brak szacunku do innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawyk stadny to dobre określenie. Kiedyś w niedzielę padła mi ładowarka, więc pojechałam do AGD w markecie. Kupiłam i byłam świadkiem jak 12 osób w sumie, w tym 4 dzieci oglądali lodówkę. Rodzice, dziadki, jakieś wujki, ciotki, nie kupili jej, bo nie dało się w niedzielę załatwić kredytu, ani transportu. Narobili zamieszania, potem komentowali głupio ceny wycieczek na witrynie Itaki, snuli się i robili hałas, dzieci biegały. Stado właziło do każdego sklepu i wyłaziło z pustymi rękami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Dzieci ucze ale czy nam doroslym nie zdarza sie czegos kompletnie zapomniec i zalatwiac w panice na ostatnia chwile ? Nie ma ludzi doskonalych i nie jestes w stanie w 100% zaplanowac w kazdym szczegole zycia , teraz myslisz ze tak jest ale sytuacje potrafia zaskakiwac xx Jak dzieciaki z czyms na ostatnia chwile wyskocza to ponosza tego konsekwencje. Nie ratuje ich. Magiem nie jestem. Uwaga w dzienniczku to nauczka by nie zapominac. Ostatnio syn zapomniał umyc swoje pudelko od 2 sniadania i przez tydzien jego choroby lezało i smierdziało w plecaku. Bidon tez.Jak wracał do szkoły to szorowal rano smierdzace pudelko, mam nadzieje ze wiecej nie zapomni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w galerii handlowej w sklepie Bata i śmieję się w kułak, gdy to czytam... 99,9% z Was - dotychczasowych bywalczyń niedzielnych i tak nigdy nic nie kupowała. Snujecie się po tych wszyskich sklepach, mierzycie stadnie, po czym zaczepiacie personel z odwiecznym pytaniem "Kiedy najbliższa wyprzedaż?" Prawdziwe tłumy KUPUJĄCYCH w sklepach pojawiają się, gdy ich witryne oblepiają plakaty z napisem SALE. W pozostałych częściach roku traktujecie sklepy i centra handlowe jak muzea.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe,pracuje w benettonie i śmieje sievtak samo jak ty ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mam pytanie do tych smiejacych sie lasek z galerii- gdzie wy kupujecie ubrania? Dla was tez wydatek 100 zł na sweter, 350 zl na kurtke, 200 zł na spodnie, to zaden problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w handlu od 3 lat i wreszcie doczekałam sie pierwszej niedzieli wolnej od handlu .Ciesze sie tak samo jak inne moje koleżanki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez 3 lata nie ruszylas glowa zeby prace zmienic, skoro takan ci nie odpowiadaly pracujace niedziele :o Gratuluje glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorzej o sklepy typu ikea jysk itp bo to najlepiej w niedziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Po co mam zmieniać skoro lubię swoją prace ? Zawsze chodzę na rano (6-14 ) , mam elastyczny grafik , blisko domu , fajne koleżanki + teraz wolne niedziele gratis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc ja też jestem załamana. mam nadzieję, że jakoś z czasem to opanujemy. Jestem pracownikiem handlu, pracowałam w systemie co 3 weekend wolny [tak było dozwolone i ja na własne życzenie tak się zgodziłam, chociaż mogłam mieć co 2 weekend wolny]. Pracowałam po 8 godzin dziennie, miałam czas dla rodziny, bo w weekendy mąż zajmował się dziećmi. Ja miałam za to kilka dni wolnych w tygodniu, miałam czas na załatwienie wielu spraw, zajęcie się dziećmi. W przyszłym tygodniu czeka mnie wyjazd z młodszym synem na badania, nie mam żadnego dnia wolnego, wczoraj nie pracowałam, dzisiaj również - 2 dni urlopu muszę wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. A ja tak,z ciekawości zapytam. Czy za pracujące n niedziele mieliście dodatkowy pieniądz lub dodatkowe wolne. Nie jestem przeciwna wolnym niedzielą, po prostu pytam z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja pracuje w tesco od 3 lat i za niedziele nie płaca nam grosza więcej . Ustawowo mamy tylko jeden weekend w miesiącu wolny . 3 niedziele w miesiącu chodziłam do pracy . Dlatego ta ustawa mnie bardzo cieszy . Praca w sobotę mi nie przeszkadza ale na wolnej niedzieli mi bardzo zależy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie mieliście za trzy niedziele w miesiącu płacone i nie mieliście też za to wolnego do odebrania? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za te 3 niedziele możesz wybrać jeden dzień wolny od pn do pt . Pensja jest zawsze taka sama ok 1700 zł netto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za trzy niedziele jeden dzień wolny czy za każdą z trzech jeden dzień wolny? Bo pierwsza opcja to wyzysk. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Holandii, w niedziele wszystkie supermarkety sa otwarte przynajmniej do 18-tej, niektore do 20:30. Wiec niech szanowni politycy bredni nie sieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×