Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozhisteryzowane dziecko po wizycie u taty co dalej?

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj A ja właśnie dałabym dziecko ja sile.Ona ma wiedzieć ze nic się nie stało a tak to ona sie popłakała a ty ja wspierasz w jej fanaberiach.jak eks dzisiaj po nią przyjechał to właśnie na sile bym ja ubrała i dała ojcu x Może w twojej patologii naturalna emocjonalna reakcja dziecka na przemoc fizyczną to fanaberia. Dla dziecka rodzice są całym światem. W momencie gdy rodzic bije dziecko, ten świat chwieje się w posadach. Ona się może zwyczajnie bać tego ojca. Porada u prawnika wskazana jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Autorko Ty powinnaś córce dać reprymendę, a nie ojcu. I córka widzi, że tata "zły" bo nakrzyczał. Dobrze zrobił, od tego są rodzice, żeby ustalać zasady. Moim zdaniem nic wielkiego się nie stało, żeby aż tak rozdmuchiwać temat. Robisz z igły widły. A porady prawnika to już przegięcie. Ja zawsze mówię dorosłym, którym "daję" pod opiekę mojego syna, że jak jest niegrzeczny to mają go skarcić. To uczy dziecka dyscypliny, ma słuchać dorosłych. A tu taka histeria dziecka i matki. Wstyd. x Ty masz coś z głową? TATA NIE NAKRZYCZAŁ NA TO DZIECKO, TYLKO JEJ PRZYLAŁ!!!! Niesamowite, jak zakłamujesz sytuację. Może powinnaś iść na terapię? Wykazujesz ewidentny syndrom bronienia sprawcy przemocy i wiktymizacji ofiary. Nawet twoja poparana psychika totalnie odwróciła opisaną sytuację (ojciec uderzył dziecko, a twój skrzywiony mózg już to przerobił na krzyk). Nie siej swoich chorych poglądów w sieci i wysterylizuj się dla dobra przyszłego potomka. Albo chociaż poddaj terapii i przerób doświadczenia z dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś gość dziś Ach przyszla ksiezniczka i caly dom bedzie ustwiac za zgoda mamusi. Ciekawe jaki op*****l dostanie od mamusi,jak mamusia bedzie usypiac maluszka ktorego bedzie miec z nowym facetem. Juz taka poblazliwa nie bedzie ,jak sie bedzie bujac z dzieckiem na reku przez 3 godziny. x Nie masz warunków i zasobów mieszkaniowo-emocjonalnych na wychowanie dwójki dzieci, to się nie rozkraczaj bez gumy (opcjonalnie: nie bierz za dzieciatego, jak partnerka exa autorki). Proste. A nie, że zabierasz starszemu dziecku dzieciństwo (to jest chore, żeby dziecko nie mogło głośniej się odezwać czy zrzucić puzzli w sąsiednim pokoju - ja rozumiem, że dziecko nie może spać przy krzyku czy wiertarce, ale przy puzzlach???). Przecież takie ciągłe strofowanie zaburza rozwój psychofizjologiczny małego dziecka. Mała może mieć w przyszłości różnego typu nerwice, depresję, zaburzenia widzenia siebie samej, problemy z odnalezieniu w relacjach w grupie. Nie mówiąc o przemocy fizycznej, bo to już totalne przegięcie pały. Inna sprawa, że bez przesady, naprawdę da się nawet w dwupokojowym mieszkaniu dwójkę małych dziec****astować, więc tu raczej problem leży w postawie żony exa i samego exa, a nie bezpośrednio w samych dzieciakach czy warunkach mieszkaniowych. Może powinno się leczyć znerwicowaną żonkę exa, która nerwicuje swojego dzieciaka, doprowadzając go do bezsenności. Niespokojna matka = niespokojne dziecko. Jeśli przyczyny somatyczne są wykluczone, to to nie jest normalne, żeby niemowlak budził się na najdrobniejszy bodziec i tak długo zasypiał, terroryzując całą rodzinę. Twoje wnioski o tym, że Autorka na pewno w przypadku obudzenia swojego dziecka nie byłaby pobłażliwa, to twoje projekcje. Z jej postu wynika, że jest dobrą mamą, włącza małą w opiekę nad rodzeństwem. A sytuacja, w której mała nagle w obu swoich kręgach rodzinnych zostaje siostrą i traci uwagę czterech osób jest obiektywnie trudna. Bicie nie do przyjęcia, reakcja dziecka jest naturalna i powinno dostać wsparcie. Zignorowanie traumy dziecka to najgorsze, co można zrobić. Prawnik - powtórzę się - dobry pomysł, skoro facet dalej nie widzi w sobie winy i po zajściu jeszcze jest negatywnie nastawiony do córki, to nie rokuje to dobrze. Warto ograniczyć spotkania. Malutka ma dość stresów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć,dzisiaj rozmawiałam z byłymi teściami (mam z nimi b.dobry kontakt).Oni mówili,ze eks jest teraz ostatnio faktycznie bardziej nerwowy,ale podobno tłumaczy to tym,ze po nocach nie śpi,bo tez wstaje do małego.Dzisiaj rozmawiałam wstępnie ze znajomym prawnikiem i wiem w razie co jakie kroki podjąć aby ograniczyć mu władze.Jednak nie zalezy mi na tym,jeszcze z nim porozmawiam.Odnosze ostatnio wrażenie,ze jemu nawet nie tyle co zalezy na małej,co chce mi pokazać,ze to tez jego dziecko i to jak on postępuje jest słuszne.Na obecna chwile dziecka nie dostanie,był tu dzisiaj znowu,ale chyba nie zrozumiał a co chodzi,mała płakała i nie chciala z nim iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas zniżyć sie do poziomu dziecka i wytłumaczyć dlaczego ma iść z tata.Niech wyje,zrozumiałaby ze mama i tata grają do jednej bramki a nie ze tylko na mamę może liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio?Ty bys tak postąpiła?Dalabys dziecko NA SIŁE OJCU BO CO? Bo on tak chce?To on doprowadził do takiego stanu dziecko,wiec niech on to naprawia.Mala nie chce tam iść,nie będę jej ubierać na sile i dawać do ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×