Gość wonderland666 Napisano Marzec 11, 2018 Takie sa fakty... Czuje ze zakochalam sie w innym czlowieku niz z ktorym obecnie jestem w zwiazku. Fakt jest ze go kocham. Nie ma prasji co do slubu bo tak mozemy go przelozyc . Nawet nie mam chceci teraz o tym myslec i nie ekscytuje mie mysl spedzenia ze soba reszty zycia . A dleczego ? Bo uderzaja mi w glowie jak dzwone jego slowa ze nie mamy co z soba robic ani o czym rozmawiac i nic ci na to nie pradze. Powiedziane w taki sposob jak bym miala sie juz z tym faktem pogodzic iprzejsc z nim do codziennosci. I tak rodzi sie pytanie co ja mam z nim robic przez reszte zycia? Maluje mi sie beznadziejna wizja wspolnejprzyszlosci w ktorej jestem jego zona i mamy dziecko i proponuje mu wyjscie na spacer a on mi mowi ze za 15 min bedziemy mogli wyjsc bo musi dokonczyc gre ...co zreszta slysze teraz kiedy tak usilnie chce o tym rozmawiac. Najgorsze jest to jak on teraz podchodzi do mnie i zauwazylam jak traktuje moja corke. Dla przykladu kiedys bylam dla niego najwazniejsza i on stal sie dla mnie rownie wazny. Traktowalam jego slowo ponad kazde inne bo wiedzialam ze cokolwiek robi robi to po to zebysmy my byli szczesliwi i ja robilam tak samo. Czulam sie kochana i wazna i czulam ze to jest ten facet dla ktorego moge zrobic wszystko. Planowalismy robilismy tyle rzeczy . Wszystko toczylo sie bardzo szybko. Chcial zebym poznala jego mame pojechalismy na slub jego siostry na wakacje jdne drugie . Zawsze w jego oczach byl obecy ten blysk i troska milosc i cala fala uczuc.... a teraz czuje sie jak przykry obowiazek u jego boku... teraz jego przyjemnoscia na ktora nie moze siedoczekac jest gra wktora sie wciagna a ja jestem przerywnikiem tym obowiazkiem ktory sprawia ze musi wstac od gry podejsc i dac mi buzi zebym nie jeczala ze na mnie uwagi nie zwraca... teraz tez czlonkowie tej gry zalozyli grupowy czat i pozapraszali sie na fbuku ...jak to nazwa to jest rozina ktora teraz stworzyl ...czyli zespol ktory prowadzi ...i tak ...ma teraz gre i ludzi ktorych interesuje to samo i moze juz planowac i budowac swiat w grze zamisat planwacslub i przyszlosc ze mna w realu. Wczoraj mipowiezial ze to jego jedyna chwila przyjemnosci i ja mu ja psuje bo zadreczam go soba i rozmowami o nas. Byla kolejna wymiana zdan o tym ze ja lubie robic rzeczy ktore rozwijaja alo sa aktywne a on nie i juz. Powiedzial mi ze mam mu powiedziec co chce robic to bedziemy to robic ale jak sama nie mam pomyslu to mam nie narzekac . A ja poprostu tak strasznie chce znalesc cos co obojgu nam sprawi przyjemnsc a nie kolejna rzecz ktora bedzie mogl odwalic bez przyjemnosci tylko po to zebym dala mu spokoj. Co zreszta widzi jako drazenie tematu i dla przykladu wczoraj nawey wysmial mnie to jaka jestem uczuciowa ...stal u mnie w pracy parodjujac mnie. On pracuje na nocki i spi rano zanimzaczol gra spal tez popoludniami i chcial zebym to robila z nim. Przez jakis czas tak bylo ale mam corke i nie moge isc spac po objedzie bo nie chce mi sie spac i chce cos porobic . Proponowalam mu glupi spacer z psem ale on nie nawidzi naszego psa i ma dziecinne podejscie i uslyszalam zenie bedzie z nim wychodzil i nie lubi chodzic poza tym jest zmeczony i niewyspany i potrzebuje spac popoludniami. Ta potrzeba zspania popoludniu zniknela jak tylko zalozyl druzyne i gra z tymi ludzmi ...juz nie potrzebuje spac tylko grac a dystans miedzynami jest juz kolosany . Co do relacji mojej corki z nim do jest ze tak powiem niezreczna...ona chce widziec w nim figure ojca ale on chyba nie jest na to gotow. ..to jak corka ktora majac 13lat jasno komunikuje sie znim i mowi mu bez ogrodek ze chcialaby zeby sie nia tez zaintersowal i poswiecil czas i uwage zeby ja poznac i pokochac sciska mi serce. Ale jego odpowiedz jeszcze bardziej ..jak nie mam o czym z twoja matka rozmaawiac ani co robic to jak moge z toba... On jest sprytny kiedy chce i oczywisci mowi do 13 letniej dziewczynki ze jak chce to moga pogrc w szachy bo on nie lubi nic aktywnego robic. Zachecilam ja zeby powiedziala jeszcze jasniej co od niego oczekuje. Powiedziala mu ze chce z nim chodzic gdzie na spacer albo do miasta. Ona grala w tej konwersacji role doroslego ktory wychodzi z propozycjami i pomyslami zeby sie zblizyc i zbudowac wiez. Zaproponowala nawet wspolne granie zeby tylko miec z nim ten czas. Przyjechal jego kolega do nas bo mieszkamy w angii i boli mnie to jak widze ze on martwi sie o to zby sniadnie zjadla i sam nawet jej robi bo jak to dziecko za pozno wstanie albo nie w humorze kiedy wraca rano z pracy. To jej odwieczny problem te sniadania alewyjsciem mojego faceta bylo stwierdzenie ze pojdzie glodna to sie nauczy. Nawet glupie pytania jak ci dzien minol zupelnie iczej brzmia . Kiedy cora probuje sie przytujic i widze ze oczekuje ze on bedzie tym doroslym i sprawi ze nie bedzie to takie niezreczne to ledwo udaje sie mu o ile ja objac. Wiem ze ona nie czuje sie dobrze w tej relacji i mowi otym i nie pierwszy az . On z drugiej strony czerpie tylko przyjemnosc z wypominania jej wszystkich bledow niedociagniec i z usmiechem egzekwowania od niejprac domowych. Ale nie jest zainteresowany poznaniem tego malego czlowieka i braniem udzalu w motywaowaniu jej czy rozwijaniu. .. Kazda jego dzailanie badz go brak oddala nas od siebie coraz dalej i dalej . Nasze zycie seksualne praktycznie nie istniejej a jak juz jest to jest rownie niezreczne jak nasze relacje uczuciowei rodzinne. Jest poprostu mechaniczne zeby odbebnic to raz w tygodniu.Naturalnie baz namietnosci ani gry wstepnej bo tego tez nie lubi... nie wiem co o tym myslec....to znaczy chyba juz wiem piszac to ... czy jest dla nas ratunek? Wczoraj oczywiscie bez czulosci czy rozmowy jak z obca osoba zrobil wszystk o co go prosilam ...prawie... pojechalismy na zakupy jak dwoje obcych sobie ludzi...zrobil objad ja cisto ...zajaolsie posprzataniem szopy o co co prosilam..zajelismy sie projektem karawanu czyli malowaniem odwiezlismy moja cork na urodziny kolezanki ..mielismy mala sprzeczke o to ze wolalabym zeby nie pil bo jedziemy po nia ale on usilnie probowal mnie przekonac zze moze 2 piwa a wypil jedo i skoro moze to napije sie i drugie pokazujac mu limit na internecie... odebralismy ja ona poszla spac ..oddal jej telefon w miedzyczasie bo stwierdzial ze go nie potrzebuje. A nie porzebowal go pewnie dlatego ze noc wczsniej zrobilam mu awanture ten chat grupowy ze zabija czas ktorego nie ma da nas i buduje relacje i ekscytuje sie ludzmi i gra a jeg zycie w realu nie istnieje i sypie sie ... nie wiem jak mialo zmienicto oddanie telefonu bo dalej siedzi na grupowym czacie zmiana jest tylko taka ze juz nie ma kontaku ze mna i przykrego i niezrecznego obowiazku dzwonienia do mnie bo przeciez i tak nie mamy z soba o czym rozmawiac ... przelewajac to wszystko tutaj chyba zmienia pytanie z tego jak znalesc wspolne hobby na czy jest co ratowac ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach