Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On się odkochał, a ja się zakochałam..

Polecane posty

Gość gość

Przyjaźnimy się od podstawówki. Już raz wyznał mi miłość, jednak jako mała dziewczynka to wyśmiałam i odrzuciłam. On potraktował to na luzie i dalej się przyjaźniliśmy. Później na kilka długich lat kontakt się urwał, tak poprostu, bo zmieniliśmy szkoły. Teraz znowu magicznym trafem znaleźliśmy się w jednej. Ale.. historia lubi się przecież powtarzać. Nie dał za wygraną, znowu spróbował -kolejny raz napisał mi wyznanie na fb. To kiepski sposób na, taką rozmowę. Mimo wszystko, znowu odmówiłam, nie wyobrażałam sobie być kimś więcej niż jego przyjaciółką. To się chyba nazywa friendzone, ups. Po tym znowu przestaliśmy gadać. Teraz on spotyka się i spędza czas teraz z innymi znajomymi. Umawia się z dziewczynami, rozumiem, to normalne, skreślił mnie. Ale to tak boli... dopiero po jakimś czasie zrozumiałam, że był jednak dla mnie kimś więcej. Zawsze gdy go widzę mam nadzieję że na mnie chociaż spojrzy, jednak on kompletnie mnie ignoruje. Czuję się źle. Dlaczego doszło to do mnie dopiero po tak długim czasie?? Nieumiem zwracać uwagi na nikogo innego, bo dla mnie istnieje tylko on. Niestety na to wygląda, że dla niego ja już zniknełam. Co zrobić? Poruszać ten temat czy nie? Rozmowa wydaje się być taka trudna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes tylko zazdrosna jak pies ogrodnika. Nie masz przyjaciol, dlatego go sledzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj. Możesz potraktować to jako pokutę za winy. Jeśli będziesz wystarczająco szczera, kto wie, może znów coś w nim obudzisz. To nie tak że uczucie odparowują z człowieka. Po prostu z czasem blakną i są odsuwane w coraz dalsze zakątki umysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona go nie obserwuje ona to po prostu widzi je w tej samej restauracji bo tam mają najlepsze jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie śledzę go, chodzimy razem do liceum. To chyba normalne że czasami mamy lekcje w salach na tym samym korytarzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.43 dokładnie, a raczej Nie ma.innych opcji, tzn adoratorów, nikt fajny się kolo niej nie kręci wiec nagle uświadomiła sobie o uczuciu do przyjaciela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że może faktycznie nikt się wokól ciebie nie kręci, ale jeśli jednak miałaś okazję być z kimś innym, albo ktoś wydawał się zainteresowany, a ty odmówiłaś ze względu na niego, to prawdopodobie to co czujesz jest prawdziwe(no chyba że zarywają do cb sami 2/10) i sama powinnaś się teraz troche postarać. Zobaczysz jak to jest być po tej drugiej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ciekawe ile to już lat mineło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie to teraz boli? A myślisz ze jego nie bolało gdy go wysmialas i odrzucilas ? Widać musiało mi bardzo zależeć skoro próbował kolejny raz... czy jesteś zdziwiona jego zachowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie tak jak brzmi pierwsza odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies ogrodnika. Typowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie napisałaś czy przez ten czas urwania kontaktu z kimś byłaś. "Rozmowa wydaje się być taka trudna" no, jeżeli doprowadziłaś do takiej sytuacji... 2 razy odrzucony został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy się oświadczył ze z nią chce być ?Tyle lat minęło i oni się mijają .Kobiecie wystarczy poznać jednego mężczyznę aby zrozumieć wszystkich , a mężczyzna może poznać kilka kobiet i tak jej nie zrozumie.Liczy się to na jakich trafiała typòw zawsze podobali jej się już zajęci i lęk został każdy inny może tylko ranić.Jak można kobiecie deklarować seks jak się jest z inną .No zobacz ja bym tak nie mogła a oni mogą jeden mnie niszczył ze swoją kochanicą potem była twoja x a ten ostatni też ze swoją wiesz ciekawe jakby się czuli oni na moim miejscu.Kobiety winią ale sami siebie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam ze wina zawsze po obu stronach jest, mniejsza czy większa ale po obu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sobie uważaj, jemu na szczęście to już zwisa i powiewa a ty nadal marynuj się we własnym sosie i czekaj na lepszego, takiego zaje/bi/stego jak ty jesteś zaje/bi/sta :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×