Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

A gdyby wasz mąż

Polecane posty

Gość gość

Podniecal się inna kobieta, która bardzo na niego działa, i onanizował się myśląc o niej. Co byście czuły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki stan swiadczy o rozpadzie małżeństwa a madra kobieta widzi wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz że pochwaliby się mi? W głowie nikomu nie siedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kiedy to dorosły facet sie onanizuje chyba ze niedorozwoj lub nastolatek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musi siedziec widac gołym okiem ze facet zaniedbuje sowja zonę jest juz inny wobec nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"od kiedy to dorosły facet sie onanizuje chyba ze niedorozwoj lub nastolateksmiech.gif" x Bywa. I o ile taki facet jest samotny, to nie widzę w tym nic złego. Ale jak ma żonę, a wali sobie pod inną kobietę, to już jest zdrada. Inaczej tego nazwać się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha. Walenie konia zdradą. :D dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój mąż maca obca kobietę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.09 owszem zdrada jak robi to w myslach z inną, bo pożada nie zonę a inną kobiete,to proste,zaczyna sie od emocji ,onanizmu a potem poleci dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bądź śmieszna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Haha. Walenie konia zdradą. smiech.gif dobre." x Nie walenie samo w sobie, tylko fakt nakręcania się inną kobietą, np. koleżanką z pracy, klientka etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:11 Jakie prowo? Uważasz że takie sytuacje nie mają miejsca? Chciałabym żeby tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty naprawdę myślisz że gdy twój stary wali to wyobraża sobie ciebie? Kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężczyznę należy wypuszczać z mieszkania z pełnym żołądkiem i pustymi jajami. Jeśli jest odwrotnie to kobieta jest sama sobie winna w razie jak odszuka tej co będzie dbać o odpowiednie dla niego warunki. 00 I owszem Panie, nic nie musicie. Ale skoro tak bardzo wam nie zależy, że dopuszczacie do takich sytuacji to po chuj się podniecacie zdradą jak fretka ciążą? Czy związek sprowadza się dla was li tylko do dumy posiadania na własność drugiej osoby kontrolowanej przez zarządzanie jej frustracją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hajime Sugoroku dziś Mężczyznę należy wypuszczać z mieszkania z pełnym żołądkiem i pustymi jajami. Jeśli jest odwrotnie to kobieta jest sama sobie winna w razie jak odszuka tej co będzie dbać o odpowiednie dla niego warunki. 00 I owszem Panie, nic nie musicie. Ale skoro tak bardzo wam nie zależy, że dopuszczacie do takich sytuacji to po ch*j się podniecacie zdradą jak fretka ciążą? Czy związek sprowadza się dla was li tylko do dumy posiadania na własność drugiej osoby kontrolowanej przez zarządzanie jej frustracją? x Niestety muszę się zgodzić. Jestem kobietą i gdyby mąż miał mnie w d***e, chodzilby wiecznie nadąsany i odpychałby mnie ciagle od siebie to pewnie w końcu z tej samotności zaczęłabym szukać gdzieś pocieszenia. Kiedyś ten tok rozumowania bardzo mnie denerwowal bo skoro sie kogos kocha to nie powinno sie go zdradzać chocby nie wiem co. Jednak teraz wiem, ze jesli sie kogos kocha to nie powinno sie go zaniedbywać, skazywać na samotność w małżeństwie i pchać w ramiona innych osób. Mam 10-letni staż małżeński, jestem wciąż zakochana w mężu i widzę, że on we mnie też. Dbamy o siebie pod każdym względem. Dziś bylismy w odwiedzinach u znajomych z 1,5 rocznym stażem małżeńskim i już nie mogą na siebie patrzeć, jedno na drugie narzeka, on woli siedzieć w garażu niż z nią, ona nie chce gotować mu tego co on lubi jeść bo skoro jej te dania nie smakują to nie bedzie sie poświecać i stać nad garami specjalnie dla niego, kiedyś on był w niej zakochany po uszy, a teraz nawet obok siebie nie siedzą tylko każde w swoim kącie i nawet na siebie nie patrzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I kolejnych udanych dekad życzę. 00 Każdy wykuwa własne szczęście albo kręci bicz na własną dupę. 00 Kobiety (ogółem) zdają się nie rozumieć że mężczyzna to analogowa maszyna reaktywna. Zrób mu dobrze on zrobi dobrze tobie. 00 U kobiety takiej zależności nie ma bo większość uważa, że męskie dobrzejejrobienie to jego jebany obowiązek, za którego wypełnienie nic mu się nie należy. W końcu to obowiązek, hellloooooo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hajime Sugoroku większości wydaje się, że zawarcie małżeństwa to już gwarancja dozgonnego szczęścia i sobie odpuszczają. Przecież małżeństwo nic w naszych pragnienach nie zmienia, nadal chcemy być kochani, adorowani, doceniani, nadal chcemy czuć podniecenie, dreszczyk emocji gdy nasza połówka nas dotyka i całuje, a jednocześnie po ślubie kladziemy na to lachę i przestajemy o siebie nawzajem zabiegać. Strzał w kolano. Widzę wiele znajomych małżeństw, w których mąż i żona traktują sie jak zło konieczne, jakby ktoś ich na sile do oltarza zaciągnął wbrew ich woli, a oni teraz musza męczyć się z "tymtępymchooyem"/"tąoziębłącippą", kiedyś łączyło ich gorące uczucie, a teraz dzieci, nienawiść i kredyt hipoteczny na 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo trzeba miec odwage by wziac rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobiety (ogółem) zdają się nie rozumieć że mężczyzna to analogowa maszyna reaktywna. Zrób mu dobrze on zrobi dobrze tobie. 00 "U kobiety takiej zależności nie ma bo większość uważa, że męskie dobrzejejrobienie to jego j**any obowiązek, za którego wypełnienie nic mu się nie należy. W końcu to obowiązek, hellloooooo!" x Mało który facet chce i potrafi jej zrobić dobrze. Raczej w większości tp działa na zasadzie, on robi sobie dobrze używając jej do tego. Odwraca się i zasypia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, jeśli sprowadzić to wszystko li tylko do ******** to mozna tak powiedzieć. Z tym, że chcialbym zauważyć, że doprowadzić mężczyznę do wytrysku a do orgazmu to dwie różne rzeczy. Który to przeżył ten wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej, to chyba nie mieć męża. Taka prawda. Ja na to patrzę, nie od strony z żony, tylko jestem tą, którą ten żonaty się podnieca. Przyłapalam go jak się zaspokajal w pokoju socjalnym. Często tam (albo do wc) idzie po naszej współpracy :O Zawsze czułam że coś jest nie tak, że on coś do mnie ma. Teraz już nie mam wątpliwości :( Współczuję jego żonie, bo dla mnie to już jest zdrada. I tak sobie myślę, że gdybym miała męża, który takie numery odstawia :O to czułabym się podle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie ze jak maz traktuje zone - tak ona jego, nigdy odwrotnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Cóż, jeśli sprowadzić to wszystko li tylko do ******** to mozna tak powiedzieć. Z tym, że chcialbym zauważyć, że doprowadzić mężczyznę do wytrysku a do orgazmu to dwie różne rzeczy. Który to przeżył ten wie." x A czy to nie jest tak, że jak dłuższa przerwa to i orgazm mocniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie bycie w związku i walenie konia pod porno, naalanie się na obce baby na ulicy, marzenie o koleżance z prasy itd, to niestety ale JEST zdrada. Dla innych nie, ale mówiąc kolokwialnie, tylko dla wykolejonych ludzi to nie jest zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakie nalanie tuchodzi?, "naalanie się na obce baby na ulicy, marzenie o koleżance "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:02 a zaspokajasz go całkowicie że nie ma sił? To naprawdę musi łykać viagrę by walić pod porno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×