Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pozer.

Polecane posty

Gość gość

Pisze tu żeby opisać moja sytuacje. Mam "brata" 24 lata ja mam 17. W mieszkaniu 30m2 , 2 malutkie pokoje, mieszkam ja , moja mama, siostra (7lat) i mój "brat". Ja mam pokój z nim a moja mama z moją siostra. Śpią razem ona nawet nie ma swojego łóżka , bo po prostu nie ma na nie miejsca a jest już na tyle duża ze niedługo z mamą spać nie będzie chciała. Z bratem Nigdy nie mieliśmy dobrego kontaktu, nigdy nie był dla mnie jak brat, nie stanął za mną plecami jak trzeba było i nie obronił, nie pomógł nie wspierał. Jest egoistą, chamem i uważa się za nie wiadomo kogo chociaż tak naprawdę jest nikim. Do mamy potrafi powiedzieć że jest zerem i nic dla niego nie znaczy. Ojca nigdy nie było. Ale do rzeczy. On studiuje prawo , oprócz tego nie robi nic, właściwie nawet rzadko to widzę żeby wychodził na uczelnię. Ciągle siedzi w domu, nie pracuje nie zarabia, chociaż warunki są takie że powinien już dawno to robić. Mało tego on mówi że nie chce się wyprowadzić i że tego nie zrobi.. Denerwuje mnie każdym swoim ruchem, nierobstwem i brzydze się jego. Nigdy nikogo nie zapraszam,bo jest syf w pokoju, bo jest brudasem, bo on mnie upokorzy . Nigdy się nie zapyta czy mamie pomoc, nie wspominając już o jakichkolwiek pieniądzach.. A moja mama jeszcze mu daje swoje pieniądze.. W tym domu nie ma miejsca na takiego darmozjada. Co o tym myślicie o czy w ogóle da się coś zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij od dosypania mu czegos by mial sraczke. NIewiele to w tej sytacji pomoze ale bedziesz choc przez chwile sie smiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję miałam to samo, nic raczej nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×