Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie z teściowa

Polecane posty

Gość gość

Jestesmy małzenstwem od roku.Problem w tym, ze musielimy zamieszkac z tesciowa. Od poczatku mi sie to nie podobalo,ale maz mnie przekonywał, ze to rozwiazanie tylko na pewien czas i argumentował to tym, ze zaoszczedzimy na wlasne mieszkanie ( bo juz mamy troche oszczednosci na nie) ,a nie bedziemy brac kredytu. Wszystko byloby fajnie , gdyby nie to ze mieszkanie z tesciowa sie przedluza i tra juz ponad rok. Niestety ta kobieta oczekuje ode mnie,ze bede uslugiwała mezowi tak jak ona to robila czyli np. przynosila obiad do stolu, , zmywała , robila mu pranie i wszystko, pomimo, ze ja tez pracuje. Niestety kloci sie to z moimi pogladami bo nie chce byc jakas jego poslugaczka, a ona tego chyba oczekuje. Albo czasami jak ona zachowa sie jak cham, to nie mam wtedy ochoty byc dla niego mila, problem w tym, ze wtedy mam u niej " minusa" bo dla niej ideal synowej to wiecznie ugodowa, dbajaca o dom, niekoniecznie o siebie kobieta. Probuje przekonac meza do wyprowadzki mimo wszystko, ale zastanawiam sie jak mam wytrzymac z tesciowa przez ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób swoje a na nią nie zwracaj uwagi, u mnie było tak ze jak widziała ze mąż coś sprząta albo pomaga przy obiedzie to robiła se z tego śmijki, albo głupie gadki , jak krzyczałam na dzieci by posprzątały to też głupie gadania że mi sie nie chce sprzątać ze wysługuje sie dzicmi, mam 3 dzieci nic a nic nie pomagają, raz pytała się czy kuba coś sprzata pomaga powiedziałam że nie ze jest niechluj to mnie obgadywała jak tak mogłam powiedziec na syna, ona oczekuje ze będe jej sprzątac ,owszem czasem coś ogarnę i zawsze okna kilka razy do roku, ona mieszka z 2 synami kawalerami ktorzy umieliby posprzątac ale ona ich tak uczyła ze facet nie powinin sprzątać i teraz ma ze nikomu sie nie chce, i wtedy co powiedziałam że dzici sa bałaganiarze, nic nie pomagają to tez mówiła ze ja specjalnie sie tak zale by jej nie sprzątać, może bym jej wiecej sprzątała ale jak se przypomne te wszystkie jej obgadywania te głupie aluzje to po prostu mi sie nie chce nie moge sie zmusić , my mieszkamy osobno ale wybudowaliśmy sie obok ,działka nie od niej tylko od męza babci ,jak nieraz mówie ze mąz tez bałagani i nie pomaga to ona się obraza że jak tak mówie - tak że albo sie wyprowadz albo rób swoje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×