Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Córka daje odpisywać zadania i bierze za to pieniądze, a mąż ją popiera

Polecane posty

Gość gość

Moja córka chodzi do szóstej klasy. Zawsze była dobrą uczennicą i nie było z nią problemów. Ostatnio jednak wezwała mnie jej wychowawczyni, żeby porozmawiać. Okazało się, ze córka zaczęła brać od kolegów pieniądze za to, że pozwala im odpisać zadanie domowe, albo ściągać na sprawdzianach. Podobno rodzice tych, od których brała pieniądze przyszli się poskarżyć. Przyznam się, że zabrakło mi słów. W domu córka przyznała się do winy i stwierdziła, że nie widzi w tym nic złego. Powiedziała, że ma dość bycia kujonem i frajerem, i że za darmo już nikt od niej nie odpisze nawet jednego przykładu z matematyki. I jeszcze dodała, że teraz w końcu ją szanują, bo nie daje się wykorzystywać. Co gorsza mąż ją poparł. Stwierdził, że jak ktoś jest matołem i nie potrafi najprostszego zadania rozwiązać, to niech buli. I że jakoś rodzice tych kolegów nie mieli pretensji, jak ich dzieci odpisywały od naszej córki za darmo. Nie wiem jak mam z nimi rozmawiać. Jak uświadomić córce, że źle robi, skoro nawet nie mam wsparcia w mężu? Dobrze nam się powodzi, córka ma ładne ubrania, dobry telefon i dostaje wysokie kieszonkowe, więc to nie jest tak, że robi to, bo nam się nie przelewa. Doradźcie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem dobrze robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POPIERAM TWOJĄ CÓRKĘ! DLACZEGO? bo ja też byłam taka dobra, dając odpisywać całą podstawówkę, ogólniak i 2 kierunki studiów, wtedy miałam koleżanki i kolegów, bo wszyscy mieli do mnie interes, znajomości się skończyły po ostatnim egzaminie i dzis już nikt o mnie nie pamięta! A pożyczalam zeszyty na ksero, czasami sama nie miałam sie z czego uczyć bo wszystko popożyczałam innym. Albo podczas podpowiadania na sprawdzianie i pisania karteczek z odpowiedziami dla innych, nie zdążyłam sama czegos zrobic i ci co ode mnie ściągali dostali lepsze oceny niż ja. BYŁAM FRAJERKĄ, BO JA SIE UCZYŁAM A INNI SIĘ RELAKSOWALI.CÓRKA MA ŁEB NA KARKU, BRAWO DLA NIEJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli zarabia to po co jej kieszonkowe ja miałem tylko 1000 zł cos koło tego i kupowałem ksiazkji co kosztowały 40 tys wiem ze z miesiąc lub więcej czasu zbierałem na książkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się. Przynajmniej wiesz, że sobie poradzi w dorosłym życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ZROZUM, ZE CÓRKA NIE ROBI TEGO DLA KASY TYLKO DLA ZASADY!!! oni od niej kupuja jej wiedzę, jej pracę i już, bardzo dobrze robi. Ja mieszkałam z pokoju w akademiku z taką dziewczyną, co brała kase/bombonierkę za pożyczenie notatek na ksero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przyszłości będzie brała za udostępnienie tzipy. Niech trenuje już teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie w czym widzisz problem? W tym że daje odpisywać zadania czy że bierze za to pieniądze? Bo ogólnie odpisywanie zadań i ściąganie jest naganne, ale wyobrażasz sobie jak ją potraktują inni jak stwierdzi że nie da? Sama pisałam zadania domowe za pieniądze, nie wiem czemu niby miałam robić z siebie frajerke, równocześnie proponowałam każdemu chętnemu darmową pomoc i tłumaczenie. Na palcach mogę policzyć zainteresowanych takimi "korkami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz, ma wspoludzial w oszustwie- bo spisywanie to oszustwo. W Polsce oczywiscie nikt sobie nawet z tego nie zdaje sprawy, w USA czy w dobrych szkolach w UK to by nie przeszlo, tam nie ma sciagania, dzieki temu wiadomo, co kto umie.Sciaganie jest uwazane za kradzież. Wiem, jak takie spisywanie jest wkurzajace, w szkole ode mnie nagminnie spisywali, nie umialam sie z tego wykrecic, dawalam, tyle,ze mialam tych spisywaczy w pogardzie. Ale w Polsce oszustwa, spisywanie od kogos jest normą, niestety. Potem sie ludzie dziwia,ze w Poslce ludzie masowo kradna i oszukuja, od politykow poczynajac- a kiedy maja sie nauczyc uczciwosci, jak nie w dziecinstwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jednej ze szkół za podobną sytuację dziecko otrzymalo nagane, to niedopuszczalne. Powinnaś jej uświadomić, że robi źle. Podejrzewam, że nauczyciele na dłuższą metę też tego tak nie zostawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziała, że ma dość bycia kujonem i frajerem, i że za darmo już nikt od niej nie odpisze nawet jednego przykładu z matematyki x przekonuję mnie jej arguement. co innego gdyby się reklamowała chodźcie do mnie, jeśli macie piątaka, a co innego, gdy obsiadają ją jak sępy. wreszcie się odczepią, a Twoja córka jest genialna, zarobiła na swojej pierwszej w życiu konfrontacji z przemocą psychiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma dziewczyna biznesplan, teraz musi tylko nauczyć się z tym kryć, mniej jawne to zrobić. A tak dobrze robi, opłata za prawa autorskie własności intelektualnej i poważana pozycja u rówieśników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krytyka tej dziewczynki taka polska!!!! bo możesz robić machlojki, jakby autorka napisała, ze ona daje odpisywać tak po prostu "no i? i co się dziecka czepiasz? prowo". ale jak już zarabia!!!! jak może!!! do prokuratury, jak ona może mieć pomysł na biznes, a my nie!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Wstydzić to się powinni ci którzy odpisują za kasę i ich rodzice, bo jedni leniwi a drudzy nie potrafią przypilnować... Sama mam dzieci i w takiej sytuacji stanęła bym po ich stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym raczej zainteresowała się w szkole czy rodzice dzieciaków którzy kupowali te zadania domowe również byli wzywani "na dywanik" i musieli się tłumaczyć, a dzieciaki poniosły konsekwencje swojego oszustwa (obniżone zachowanie, skorygowana ocena za zadania domowe). Bo jeśli nie, to w szkole się dzieje coś niedobrego... Swoją drogą, trzeba mieć tupet żeby przyznawać w szkole że własne dziecko kupuje zadania domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odrabiałam prace domowe za pieniądze w szkole innym klasie lub siostrom. Miałam niezły dochód. Wszyscy wyroslismy i dobrze się mamy. Nikt rodzicom i nauczycielom nie skarżył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha i dobrze :) to nic takiego. przestancie matki tak przezywac tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka89723Wawa
I ma rację, też bym tak robiła. Powinna założyć korepetycje czy coś. teraz nawet jest łatwiej bo są łatwiejsze przepisy bo powstała konstytucja biznesu http://branzaczystosci.pl/konstytucjabiznesu/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna
Rozumiem Cię jako mama bo córka ma mocny argument ale niewychowawczo będzie przyznać jej rację. Samo nieprzygotowanie się dzieci do lekcji jest zle (A co za tym idzie spisywanie zadań i ściąganie jako konsekwencja nieprzygotowania). Rozumiem Twoja córkę, że ma dość wykorzystywania. Może kara dla niej będzie przekazanie tych pieniędzy na jakąś "sprawę" typu schronisko, fundacje lub zorganizowanie poczęstunku świątecznego dla klasy. Ja jednak na zebraniu poruszyłabym tą kwestię i przemówiła do rodziców. Powiedziałabyś, że nie wiedziałaś nic o sprawie i o karze jaką jej wymierzyłas a potem spytałabym się personalnie rodziców osób sciagajacych jakie oni kary dzieciom wynierzyli. Bo źle jest to, że rodzice nie umią przypilnowac dzieci by się przygotowały do lekcji, źle jest to że dzieci oszukują. Twoja córka po prostu chciała dać im nauczkę, że za niewiedzę trzeba płacić. My płacimy hydraulikowi, elektrykowi bo czegoś nie umiemy, więc dlaczego Twoja córka ma wiecznie dawać się wykorzystywać. Na koniec powiedziałbym wychowawczyni, że Ty informację dostałaś i się problem zasnęłaś więc oczekujesz że wychowawczyni dopilnuje by inni również ponieśli konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze Córka robi. To rodzice tych dzieci, które kupują zadania i odpowiedzi na sprawdzian powinny mieć problem i coś z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak już ktoś napisał córka robi to dla zasady a nie dla kasy.. mieli ją za "frajera" od którego zawsze można odpisać zadanie, córka nie daje się więc więcej wykorzystywać, więc zostało jej albo odmowa albo to co wymyslila chociaż ja bym na to nie wpadła.. tylko jeśli pewnie odmówila by to cala klasa by się od niej odsunęla a tak każdy chce z nia trzymc sztamę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądra dziewczyna. Za wiedze sie płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama w podstawowce w koncu zaczelam brac kase za pisanie za innych zadan i wypracowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to dzieci nie wymyślą, jeszcze przy aprobacie rodziców. Jakim głupim trzeba było być, żeby myśleć, że odpisanego kilka razy zadanie nauczyciel nie wyłapie. I to ta mądra córka tatusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tacie taki geniusz. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem o co ci chodzi. Ja zarabiała tak samo w szkole. Ale zgadzam się z panią wyżej. Trzeba niby dać jakąś karę, powiedzieć ze nie ładnie, ale takie pro forma, żeby nie przekonywać dzieci ze kombinowanie jest zawsze ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, szanują ją... Bzdura. Chcesz argumenty? Dzieciaki ją obgadują jak się patrzy. Uwierz że nikt jej za to nie szanuję. Jest zwyczajnie pośmiewiskiem ale nikt jej tego nie powie. Taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez To Prowokacja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ją rozumiem, bo sama tak robiłam będąc w liceum, co prawda były to grosze -2zl za zadanie, 5 zł za jakiś szerszy materiał ale zawsze coś, tylko w moim przypadku ani nauczyciele ani rodzice o tym nie wiedzieli:) ale to już starsze klasy były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×