Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Muszę przyznać że jestem wykończona

Polecane posty

Gość gość

To już 9 miesięcy. Chcialam się trochę wyzalic bo nie mam komu bo pewnie powiedzieliby że jestem wyrodna matka albo jakas depresja. Ani jedna noc od porodu nie była w pełni przespana nawet jak mąż do niej wstaje to ja słyszę z drugiego pokoju przez zamknięte drzwi płacz wstawanie przebieranie więc to że mąż wstanie to w sumie nic mi nie pomaga bo i tak wtedy nie śpię . Córka nie daje się spokojnie przebrać muszę zapinac ją w locie bo nie ulezy minuty. Tak samo z kupą ja chcę ja wycierac a ona się wykręca albo łapie sie rękami za pupę w efekcie koc albo łóżko jest wysmarowane kupą . Teraz jest na etapie ściągania wszystkiego ze stołu , zrzucania pilotów, interesują ja kable , kontakty i wszędzie się wspina . Kocham moją córkę czasami tylko mam takie myśli gdy jestem sfrustrowana i chciałabym przez chwilę posiedzieć w spokoju albo wyjść gdzieś zresetowac się żeby nie oszalec w czterech ścianach. Mąż chciał nas zabrać ostatnio za miasto i jechalam z nią z tyłu . Nie wiem jak u was ale u mnie fotelik jest praktycznie nie używany bo ona strasznie krzyczy w foteliku daje mleko, picie grzechotki ale wszystko na nic muszę ja wyciągać na kolana bo nie da się jechać. Ale w czasie drogi zaczela mi schodzić z kolan chciala po całym aucie , Nie zgodziłam się że względów bezpieczeństwa i strasznie płakała myślałam że rozsadzi mi głowę . Tak to wygląda na dziś. Mam nadzieję że będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co Ty dziewczyno. Mam 11miesieczniaka- co prawda noce nawet ok bo nie je ale budzi się na smoczka itp. Mój mąż nigdy nie wstał. NIGDY. Ma taka pracę ze nie może sobie na to pozwolić. Nie mamy żadnej pomocy- babcie i dziadki hen daleko. I do głowy mi nie przyszło tak się irytować. Ściąga wszystko rusza kable itp? Normalne. Zapewnij jej tylko max bezpieczeństwa. I nie denerwuj się bo dziecko to czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 13 miesięczne dziecko. Też czasem daje popalić ALE nie daje sobie wejść na głowe. Też kręci się przy zmienianiu pieluchy ale ja jestem silniejsza i nie mówię tu o jakiejś przemocy tylko umiejętnym przytrzymaniy dziecka. Kable pozabezbieczane i kontakty też. To samo z s ufladami Na stole nie mam obrusu i nic na nim nie stoi w zasięgu jego rączek. Ze spaniem jest lepiej niż u ciebie ale mąż zazwyczaj też nie wstawał. Nigdy nie zrobił małemu mleka. Czasem jak muszę coś zrobić i nie mogę mu poświęcić tyle uwagi ile by chciał to płacze. Popłacze i przestanie , wielka rzywda mu się nie dzieje. Nie rozumiem że dziecko nie daje się ubrać. Mój też nie lubi . Nic na to nie poradze przecież na golasa w zimie nie będzie latał. Może to kwestia podejścia albo organizacji. Odkąd pamiętam syn jeżdzi z tyłu a ja prowadzę( jeśli nie jedzie z nami mąż) . Czasem marydzi ale nie wyobrażam sobie wyjąć dziecka z fotelika. W innych krajach za coś takiego ma się poważne konsekwencje karne jeśli zostanie się przyłapanym . To dla mnie szczyt nieodpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak jest z dziećmi.moj ma 2 lata a ja niewiem jak się nazywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojego woze od malenkpsxi na kolanach bo inaczej nie chce s jakoś jeździć trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weżź się w garść autorko. Pomyśl co będzie jak podrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na kolanach?! Co z tego, że nie chce w foteliku? Ja też wielu rzeczy nie chcę, ale muszę - tak wygląda życie. Dziecko niech się lepiej do tego przyzwyczaja od małego. Zapinasz w pasy w foteliku i jedziesz, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój dopiero co tak dawał w kość a już 4 lata i w przedszkolu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.43 masz rację. Nie uznaję że dziecko nie chce jechać w foteliku albo ubrać sie a ja ganiam za nim po domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna wyjac dziecko z fotelika podczas jazdy? Musialabym upaść na głowe. Nie pozwalasz jej chodzić po samochodzie ze wzgledow bezpieczenstwa, a myslisz ze na Twoich kolanach jest bezpieczna? W razie wypadku nie masz szans jej utrzymać, nawet jak maz nie bedzie szybko jechał, dziecko wypadnie Ci z rak i uderzy w przednia szybe lub wyleci przez nia. Nigdy nie wiesz co Cie czeka na drodze. Kiedys wylotowka u mnie w miescie byla zablokowana, bo policjant (!) jadac z rodzina mial wypadek. Jego zona podczas jazdy wyjela do karmienia dziecko, mieli wypadek, nie musze chyba mówic jak sie skonczyl? Dziecko ma jechać w aucie w foteliku i koniec tematu. Jak sie nie moze przyzwyczaic to jezdzijcie tylko kiedy naprawde musicie. Ja tez mam juz drugie dziecko wyjace podczas jazdy i juz wole wlaczyc piosenki na yt niz je wyciagac, a czesto jezdze z nimi sama. Dziecko ma tez lezeć podczas przewijania i koniec, chociaz tu oczywiscie konsekwencje sa mniej powazne. Ona ma dopiero 9 miesiecy i juz Toba rzadzi, a Ty jestes sfrustrowana. Odpuść tam gdzie mozesz, niech sobie grzebie w szufladach, zrzuca przedmioty, ktorym to nie zaszkodzi, zabezpiecz kable, zorganizuj jej przestrzen i zaakceptuj, że tak wyglada życie z dzieckiem. Ale nigdy nie ulegaj jesli chodzi o zle zachowanie i bezpieczenstwo dziecka, bo od tego jestes, żeby tego strzec. Przepraszam jesli za ostro, ale zszokowalas mnie tym wyciaganiem dziecka z fotela podczas jazdy. A tak poza tym to zrob sobie czasem dzien lenia, nie idz na spacer, nie gotuj, nie sprzataj. zostaw dziecko mezowi, jedz na zakupy, idz do fryzjera, idz sie przewietrzyc, kazda z nas czasem tego potrzebuje:) Wiadomo, że kochasz swoje dziecko, ale macierzynstwo kosztuje duzo nerwow i wymaga sporo cierpliwosci. Zadna z nas nie jest idealna i kazda ma chwile zwatpienia. Duzo tez szkodzi niewyspanie, choc ja sie juz przywyczailam, od 3 lat sie nie wysypiam. Biore teraz niemowle do lozka i spie z nia, nie wyobrazam sobie wstawac kilka razy. Nie przewijam tez dziecka w nocy i nic jej sie nie dzieje z tego tytułu, wystarczy mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na kolanach?! Co z tego, że nie chce w foteliku? Ja też wielu rzeczy nie chcę, ale muszę - tak wygląda życie. Dziecko niech się lepiej do tego przyzwyczaja od małego. Zapinasz w pasy w foteliku i jedziesz, tyle. n n 11.43 masz rację. Nie uznaję że dziecko nie chce jechać w foteliku albo ubrać sie a ja ganiam za nim po domu. n n macie racje dziewczyny , nie można pozwolić dziecku na to że nie da się zapiąć w foteliku tu chodzi o bezpieczeństwo a jak leku nie będzie chciał to też nie dasz dla świętego spokoju ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos ostatniego czyli leku. Dziecko pojechało do dziadków na weekend, bo chcieli i obiecali się zająć nią dobrze, miała 2lata, dostawała antybiotyk. Wraca, a oni jej 3 razy antybiotyku nie podali, bo ona nie chciała i robiła smutną minkę, no ręce opadają. Teściowie to dobrzy ludzie, ale leki dziecko musi brać, po nauczce już nie jeździ tam w czasie choroby, tylko jak jest zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde autorko jakbym siebie czytała 2 latA temu. Wszystko u nas było tak jak u ciebie. A jazfa samochodem to byl straszny stres, bo syn darl jape przez całą droge, czasami udawało mu sie zasnąć podczas drogi, ale rzadko. Na mleko budził sie w nocy po kilka razy do tego był nauczony to bujania, mial łóżeczko na biegunach. W koncu zaczęłam przesuwac łóżeczko kolo swojego łózka zeby nie musieć wstawać tak czesto. To były u nas ekstremalne probemy typu bujanie w nocy, robienie mleka i jazda samochodem. A zainteresowanie sie dziecka roznymi rzeczami w domu typu otwieranie szafek, grzebanie we wszystkim i branie wszystkiego uważam za normalne. Moj syn ma teraz prawie 3 lata i dopiero od nie dawna przestał sie budzic w nocy. Zycze obys miala wiecej szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mi szwagierka mówi że jazda 15 min samochodem to dla niej nie lada wyczyn to mnie śmiech ogarnia. Dziecko będzie płakać ale przecież krzywda mu sie nie dzieje. Dodam tylko że jej mama wyjęła wnuka podczas jazdy autostradą w deszczową pogodę. Jak mój mąż o tym usłyszał to dostały taki opieprz że głowa mała. Ludzie myślcie. Nie raz miałyście trudną sytuację na drodze i wyhamowałyście w ostatnim momencie albo i NIE. To po co kupujecie te foteliki za grubą kasę i sprawdzacie które z nich mają najlepsze wyniki na testach? Żeby dzieci wozić na kolanach? Nie dajcie sie terroryzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×