Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciężka sytuacja w pracy, chcę rozwiązać umowę... dylemat

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Pomóżcie proszę jak wybrnąć z ciężkiej dla mnie sytuacji. Od tygodnia jestem zatrudniona na umowę o pracę na okres próbny (3 miesiące). W pracy od samego początku źle się czuję. Panuje tam bardzo toksyczna atmosfera, nie dogaduję się ze współpracownikami i z szefową. Ogólnie bardzo żałuję że w ogóle się tam zatrudniałam. Zaproponowałam wczoraj szefowej rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, na co ona się nie zgodziła. Jedyne co mi pozostaje to rozwiązanie umowy z własnej woli, ale wtedy obowiązuje 2-tygodniowy okres wypowiedzenia. Problem w tym, że nie chcę już przychodzić do tej pracy, bo wykańcza mnie ona psychicznie. Nie wyobrażam sobie pracować jeszcze do końca miesiąca w takiej atmosferze. Czy w takiej sytuacji jest możliwe wręczenie szefowej rozwiązania umowy i pójście na zwolnienie lekarskie na te 2 tygodnie? Poradźcie proszę co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoją drogą, ja miałam kiedyś podobny przypadek, polecam pójść do psychiatry płatnie, przedstawić jak jest i poprosić o zwolnienie - jak natrafisz na dobrego, to nie będzie problemu by ten okres wypowiedzenia nie pracować. Wiele osób tak robi. więc głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie kiedyś w robocie było tak samo z laskami, wtedy własnie brały L4 na ten czas wypowiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie myślałam, żeby wziąć zwolnienie od psychiatry. Tylko nie wiem czy to nie będzie w jakiś sposób "podejrzane" dla pracodawcy, czy też zusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co dokladnie takiego dzieje sie w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie dogadałyśmy się przed podpisaniem umowy co dokładnie będzie należało do moich obowiązków. Szefowa wymaga ode mnie robienia czegoś, na czym się nie znam i ma pretensje, że ją okłamałam, że niby zataiłam przed nią prawdę. Co jest oczywiście nieprawdą. Poza tym osoby które tam pracują znają się od lat i trzymają ze sobą "sztamę", a ja czuję się zepchnięta na margines. Naprawdę nie wyobrażam sobie dalej tam pracować. Zresztą szefowa dała mi jasno do zrozumienia, że od kwietnia i tak mnie zwolni, tylko teraz nie może, bo potrzebuje ludzi do pracy i przed świętami ciężko będzie jej znaleźć kogoś na moje miejsce. Dlatego nie wyobrażam sobie dalej pracować w takiej chorej atmosferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co dokladnie takiego dzieje sie w pracy? VVV każą mi pracować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze napiszę, że mam ofertę pracy w innej firmie z fajnymi ludźmi praktycznie od zaraz. No ale jak pójdę na zwolnienie to mi ta okazja po prostu przepadnie. Dlatego chciałam się jakoś dogadać z szefową i rozwiązać umowę za porozumieniem stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, a później się dziwicie, że pracodawca najchętniej zatrudnia na umowę-zlecenie. Nie chce mi się pracować, więc pójdę sobie na chorobowe. A przepraszam bardzo, czy wiesz kto zapłaci za pierwsze 30 dni chorobowego? Pracodawca. Ot tak, ktoś ma ci podarować forse za to , że nie chce ci się legalnie przepracować 2 tygodnie na wypowiedzeniu. Następnym razem poproś o swoje obowiązki wypisane na kartce, żebyś później nie miała wątpliwości, a pracodawca kłopotu.A wiesz ilu jest takich ludzi???? A jak później się fajnie narzeka, że pracodawca jest taki i owaki, że mało płaci itd. sama załóż firmę, zatrudnij ludzi i niech połowa pójdzie ci od razu na zwolnienie. zobaczysz jak to fajnie i kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy nie możesz zachować się honorowo i przepracować normalnie do końca miesiąca bez kombinatorstwa ze zwolnieniem? a wiesz, że pracodawca ma prawo poprosić zus aby wezwał cię na komisję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze napiszę, że mam ofertę pracy w innej firmie z fajnymi ludźmi praktycznie od zaraz. No ale jak pójdę na zwolnienie to mi ta okazja po prostu przepadnie. Dlatego chciałam się jakoś dogadać z szefową i rozwiązać umowę za porozumieniem stron. XXXX przestań chodzić do pracy, to najwyzej dostaniesz dyscyplinarkę ale bedziesz mogła zacząc nowa pracę. Tą prace i tak bedziesz musiała wymazac z cv więc i swiadectwem pracy z niej tez nie musisz sie chwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ja napisałam że nie chcę pracować? Chcę, ale nie w takiej atmosferze i nie w tej konkretnej sytuacji. Jestem tam od tygodnia, a dosłownie każdy z szefową na czele daje mi odczuć że jestem tam jakimś intruzem. Nie ma dnia, żeby ktoś o coś nie miał do mnie pretensji. I pomyśleć, że na rozmowie o pracę a później na dniu próbnym atmosfera była zupełnie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś skoro pracodawca nie chce iść na ugodę i rozwiazać za porozumieniem stron wczesniej, to niech płaci za chorobowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz piszesz takie coś "I pomyśleć, że na rozmowie o pracę a później na dniu próbnym atmosfera była zupełnie inna." i jak się okazało przejechałaś się na maksa. A wyzej piszesz, że w nowej robocie do której chcesz iść, ekipa jest super, skąd wiesz? Przeciez to może być znowu kolejne błędne odczucie, tak jaki i tu. Albo idź na te L4, albo przepracuj, przecież jak ci ktoś dogaduje, to mu odpyskuj i tak nie masz już nic do stracenia, bo piszesz że jest tragicznie, a tym bardziej za parę dni już cie tam nie będzie to fukaj się do nich tez jak nastroszona i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie chce rozwiązać wcześniej, ponieważ nie ma nikogo na jej miejsce. Księżniczce nie odpowiada atmosfera....Ktoś od niej wymaga pracy, ktoś jej zwraca uwagę. Poszła tam dla atmosfery czy dla kasy???No ludzie, opanujcie się! No nie mogę, atmosfera jej nie odpowiada, to se pojdzie do psychiatry po zwolnienie. Mam nadzieję, że zostanie wezwana na komisję lekarską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka pójdzie do nowej pracy, ktoś na nią krzywo popatrzy i znów będzie płakać, że atmosfera gęsta i jej nie odpowiada. I znów pewnie biedaczka będzie szukać psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla niektórych atmosfera w pracy jest ważniejsza niż kasa. Ja tak mam i nie widzę w tym nic dziwnego. Do pracy ja chodze ze względu na pasję i musze lubić to co robię i otoczenie musi być co najmniej neutralne chociaż ja wolę jak jest zgrane i dobrze sie dogaduję tez prywatnie. Kasa wiadomo potrzebna jest ale dla mnie jest na ktróymś miejscu wiec dobrze rozumiem ludzi którzy w pracy przykłądaja wage do atmosfery. Zwłaszcza jeśli jest ona niesprzyjajaca to odbiera motywację do pracy i skupienie na pracy bo wtedy człowiek skupia się na tym kiedy na głowe spadnie siekiera która wisi w powietrzu. Gdyby środowisko było neutralne to ok mogłaby sie przemęczyc ten dwa tygodnie ale w chorej atmosferze nie da sie przebywac a co dopiero pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś bez komentarza. nie komentuje sie rzeczy których sie nie rozumie, więc dobrze ze nie komentujesz. Dla ciebie praca to kasa to rzeczywiście jesteś zbyt ograniczona żeby zrozumieć że nie wszyscy chodzą do pracy tylko po pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kali jeść, kali pić, bardzo po polskiemu..... a wracając do tematu, ta pani ma pewne obowiązki wobec pracodawcy, z którym zawarła umowę i pod którą się podpisała. Jeśli jej nie dotrzyma, lub będzie kombinować, to może za to "beknąć". Następnym razem niech "zbada atmosferę" trochę roztropniej i pewniej, żeby w przyszłości ograniczyć wizyty u psychiatry. I nawiązując, że pracujesz nie tylko dla kasy....No cóż, super, jeśli w pracy można się spełniać, a pieniądze to do niej jedynie dodatek. Nie zawsze jednak jest tak kolorowo. Myślę, że skoro ktoś zakłada firmę i planuje zatrudniać ludzi, to nie robi tego, ponieważ jest altruistą i chciałby uprzyjemnić życie ludziom, ale chce zarobić kasę i daje możliwość taką innym. szkoda, że trafiają się po drodze pracownicy, którzy uczciwością nie grzeszą i chcą wyłudzić pieniądze, które im się nie należą. P.s. zejdź na ziemię, otwórz oczy i przejrzyj w końcu na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj tych idiotek tutaj, zrób jak uważasz. Jak nie dajesz rady to idź do lekarza, jak czujesz ze mozesz sie przemęczyć te 2 tyg to dotrwaj. Posłuchaj siebie a nie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, biedna musi się przemęczyć dwa tygodnie bo atmosfera w pracy jest nie taka jak sobie wymarzyła. dorośnij najpierw a dopiero później zatrudnij się na umowę o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontynuuję, bo wyszła między mną a szefową bardzo nieciekawa sytuacja. Wcześniej nie wspomniałam, że gdy dziś rano przyszłam do pracy chciałam zaproponować szefowej rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, na co jej reakcja była histeryczna. Zaczęła na mnie wrzeszczeć i że oczywiście ona żadnego porozumienia nie podpisze i jedyne co mogę zrobić to sama się zwolnić. Pod wpływem naprawdę dużych emocji po prostu wyszłam z pracy. Później już po tym gdy napisałam ten temat zapisałam się do psychiatry (jak niektórzy tu sugerowali). Lekarz wystawił mi zwolnienie na 2 tygodnie, jednocześnie napisałam pismo że rozwiązuję umowę z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Chciałam dziś wieczorem dostarczyć to pismo i zwolnienie lekarskie szefowej i pojawił się duży problem. Mąż szefowej odebrał telefon i oznajmił mi, że nie muszę już nic przynosić, bo oni zwolnili mnie ze skutkiem natychmiastowym i wysłali wypowiedzenie umowy pocztą. Wydaje mi się, że w takiej sytuacji musi być podana przyczyna zwolnienia. No ale nie wiem co tam wymyślili. W każdym razie sytuacja jest nieciekawa, bo mam już to zwolnienie od lekarza, którego nie mogę cofnąć. Też z tego co wiem muszę to zwolnienie oddać pracodawcy, żeby złożył je w zus-ie. Czyli wyszło, że zostałam zwolniona dyscyplinarnie bez podania powodu zwolnienia, pracodawca nie chce mnie widzieć na oczy, w dodatku nie wiem kiedy to wypowiedzenie do mnie dotrze. Co byście zrobili w takiej sytuacji? Zamierzam tam jutro pojechać i jeszcze raz to wyjaśnić, bo nie chcę mieć później jakichś większych kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ...skoro pracodawca nie chce iść na ugodę i rozwiazać za porozumieniem stron wczesniej, to niech płaci za chorobowe... x Bo OSZUŚCI, KOMBINATORZY i ZŁODZIEJE tego sobie życzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, ja wcale nie chcę od szefowej pieniędzy, zresztą i tak mi nic nie może wypłacić za okres zwolnienia, bo z tego co wiem musi być ciągłość 30 dni pracy, żeby przysługiwał mi zasiłek chorobowy. Zwolnienie wzięłam tylko i wyłącznie dlatego, żeby nie musieć przychodzić do tej pracy w czasie trwania wypowiedzenia. No ale sprawy się mocno skomplikowały niestety i nie wiem co dalej robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyśli to zwolnienie pocztą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i masz babo placek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupio zrobiłaś ,wiedząc jaka jest sytuacja trzeba było zacisnąć zęby ,jutro urlop na żądanie i do lekarza ,a nie w przypływie emocji sama sobie to skomplikowałaś,może to Cię czegoś nauczy na przyszłość,praca to nie szkoła że wychodzisz kiedy chcesz ,dorośnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×