Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciężka sytuacja w pracy, chcę rozwiązać umowę... dylemat

Polecane posty

Gość gość
Zus nie kontroluje jezeli zwolnienie to tylko 2tyg wiec sie nie obawiaj. A komisje i sady pracy zajmuja sie powazniejszymi przypadkami a nie twoim 2tygodniowym.zwolnienieniem. porzucenie pracy czy zwolnienie dyscyplinarne to nie jest jakas tragedia. Szukajac innej pracy mie musisz o tym wspominac a jezeli pracodawca zapyta to po prostu wyjasmisz mu sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jednak prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam ambitnych osób, które chcą dorobić sobie kilka lub kilkanaście stówek przy komputerze bez wychodzenia z domu. Praca jest bardzo prosta i przyjemna, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz W moim programie nie inwestujesz ani złotówki! W każdej chwili możesz zrezygnować - Tutaj nic nie tracisz, jednie możesz zyskać, a uwierz naprawdę warto! Jeśli jesteś zainteresowany/a ofertą to zapisz się za pomocą mojej strony poniżej a ja Ci wszystko wytłumacze i podam szczegóły http://lukaszpawlowski.getleads.pl/jakzarobic/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZUS nie jest chętny to płacenia za lewe choroby, a wręcz szuka powodów żeby komuś odmówić.- na 2 tygodniowym L4 to nie zus placi tylko pracodawca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tylko właśnie jest jedna znacząca różnica, ona tym opuszczeniem miejsca pracy i ogólnie stawianiem się do szefowej, mogła ją wkurzyć do tego stopnia że teraz będzie tamta chciał się odegrać i poprosi w zusie o kontrolę. A uwierz, że ZUS nie jest chętny to płacenia za lewe choroby, a wręcz szuka powodów żeby komuś odmówić. Wszystko teraz zależy od szefowej jak ona to rozegra dalej. XXX następna kretynka która nie rozumie że ZUS nic nie zapłaci bo wg przepisów musi byc okres początkowy 30 dni przepracowanych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To jednak prowo XXX albo prowo albo autorka to idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a sama autorka jest jakaś ślepa i głucha na argumenty bo zamiast poinformować pracodawce o tym że ma L4 to dalej lamentuje i nic nie robi" Przecież napisałam kilka stron wcześniej, że poinformowałam szefostwo o tym, że mam zwolnienie lekarskie. Chciałam dzisiaj jechać i je zawieść, ale usłyszałam przez telefon że nie muszę przyjeżdżać, bo zostałam zwolniona z pracy ze skutkiem natychmiastowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to zawieź jutro to L4 i odpocznij przed rozpoczęciem nowej pracy. Przeciez nic takiego się nie stało. Ja naprawde nie wiem czym sie przejmujesz bo to nie jest żadna tragedia. ZUS cie nie skontroluje bo nie należy ci sie zasiłek a lekarz na pewno miał powod żeby wypisac zwolnienie. Na dwa tyg to nawet internista może wypisać na podleczenie nerwów jesli sa ku temu przesłanki. W twojej sytuacji najwidoczniej były. I nie słuchaj tych pseudowypowiedzi o lewym zwolnieniu. Poszłas do lekarza legalnie, opowiedziałas o swojej sytuacji, zwolnienie jest legalne i zasadne. Nikt z tych osób tutaj nie wie co przezyłaś wiec nie daj sobie wmówić ze symulujesz. Ogarnij sie dziewczyno, bo nic sie nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę właśnie na forum prawnym o mojej sytuacji i tam ktoś sugeruje, że jeśli jestem na zwolnieniu lekarskim to nie mogę jechać osobiście i dostarczyć tych dokumentów, bo jestem niezdolna do pracy. Sama nie wiem co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie pisz na tym forum prawnym, powodzenia. Nie chce mi sie juz tobie tłumaczyć bo mało co rozumiesz. Powiem ci tyle że skoro na zwolnieniu masz symbol który oznacza ze mozesz chodzić to zwolnienie mozesz jechać zawieźć. Nie mozesz pracować. Jeśli uważasz że zawiezienie zwolnienia to wykonywanie pracy to naprawdę szkoda słów na tłumaczenia, skoro nie rozumiesz oczywistych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mam na zwolnieniu "2", czyli nie muszę siedzieć w domu. Też to dla mnie niezrozumiałe, że zawiezienie zwolnienia ktoś traktuje jak wykonywanie pracy. W takim razie jadę jutro do szefowej. Tylko znowu obawiam się że ona zacznie coś kręcić i nie będzie chciała tego wypowiedzenia umowy podpisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego nie będzie ci chciała podpisać? Przecież dopiero co pisałaś, że już ci dyscyplinarkę PODPISAŁA i wysłała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz szefowej, ze po jej zarzutach wobec Ciebie bylas w takim stanie psychicznym, ze nawet nie mialas mozliwosci poinformowania jej, ze jest to nagly przypadek i musisz wyjsc do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:38 następna kretynka która nie rozumie xxx dobrze że ty to taka chamówa, która jedyna tu wszystko rozumie. Lepiej ci jak wszystkich wyzywasz prostaczko och twoje małe ego w necie urosło walnij se sete z tej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czego nie będzie ci chciała podpisać? Przecież dopiero co pisałaś, że już ci dyscyplinarkę PODPISAŁA i wysłała." Podpisać rozwiązania umowy z okresem wypowiedzenia, co chce jej dostarczyć jutro. Przez telefon usłyszałam, że nie mam po co przyjeżdżać, bo oni już mi wysłali swoje pismo pocztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepotrzebnie tak panikujesz :) Zusu się nie bój. Po pierwsze oni nie ścigają ludzi , którzy biorą zwolnienia na 2 tygodnie. Po drugie nie będziesz miała zasiłku chorobowego , a jakby nawet to i tak płaci wtedy pracodawca , nie Zus. A dyscyplinarką to jak ktoś wcześniej napisał będziesz mogła się podetrzeć i do kibelka spuścić. Jutro normalnie zanieś zwolnienie lekarskie i wypowiedzenie. Pracodawca nie może czegoś takiego nie podpisać bo to niezgodne z prawem. On po prostu musi to przyjąć i tyle. A jakby nie chciał podpisać odbioru wypowiedzenia to wyślesz je pocztą, tylko wtedy też koniecznie ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru. I tyle. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, muszę się jeszcze wygadać, bo naprawdę nie wiem co mam dalej robić. Dzisiaj od rana bardzo źle się czuję, postanowiłam więc że prześlę szefowej wypowiedzenie umowy i zwolnienie lekarskie pocztą. Poinformowałam ją o tym smsem. W odpowiedzi dostałam bardzo długiego smsa, w którym szefowa straszy mnie sprawą w sądzie w związku z tym, że opuściłam wczoraj stanowisko pracy. Jednocześnie pisze, że wczoraj wysłano mi zwolnienie dyscyplinarne i moje zwolnienie lekarskie nie ma w tej sytuacji znaczenia. Sytuacja jest naprawdę chora, bo atmosfera panująca w tej pracy była tak zła, że nie dało się tam dłużej pracować, a wychodzi teraz na to, że to ja jestem całym prowodyrem tej sytuacji. Nie wiem czy ktoś z Was przeżywał kiedyś coś takiego, ale ciekawa jestem jak sobie poradziliście. Naprawdę ostatnie czego bym chciała to chodzić po sądach. I tak już jestem psychicznie wykończona całą tą historią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojoj, musiałaś naprawdę mocno czymś podpaść, bo nie wierzę, że chodzi tylko i wyłącznie o to wyjście z pracy. Nie wiem co ci poradzić, może tylko tyle że na razie się nie przejmuj, zaczniesz się martwić jak dostaniesz wezwanie z sądu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie wydaje mi się, że nie miałam czym innym podpaść. Oczywiście cały okres pracy tam to było jedno wielkie nieporozumienie z szefową. Problem też w tym, że szefowa zarzuca mi, że podpisałam z nią umowę a nie posiadam wystarczających kwalifikacji do pracy. Że niby ukryłam przed nią prawdę, co jest oczywiście totalną bzdurą. Była rozmowa o pracę, na której ustaliłyśmy co należeć będzie do moich obowiązków. Był też dzień próbny po którym szefowa nie miała żadnych uwag i podpisałyśmy umowę. Dopiero później zaczęły się te nieporozumienia, bo odmawiałam wykonywania niektórych poleceń z uwagi na to, że niektórych rzeczy po prostu nie potrafię robić. No i w końcu ta moja wczorajsza "ucieczka" która spowodowała, że straszą mnie sądem. Wkurzające jest to, że pracodawca nie widzi zupełnie winy w sobie. Teraz czekam na to wypowiedzenie umowy, które mi wysłała, sama jestem ciekawa jakie są tam podane powody zwolnienia dyscyplinarnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×