Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy przedszkolaków, czy u Was też ciągle choroby zakaźne?

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie. Syn 5 letni chodzi do przedszkola od ukończenia 2 lat i ten rok szkolny to jakiś dramat. Od jesieni przeszedł mykoplazme, bostonke, rotawirus i teraz rumien zakazny. A jak dzisiaj zadzwoniłam do przedszkola, że go znowu nie będzie, to dowiedziałam się, że panuje też ospa. On akurat był szczepiony, ale mam też prawie roczniaka, który wszystko łapie. Nie wiem, czy to jakiś wyjątkowy brak higieny teraz w przedszkolu, czy taki ciężki rok się trafił. Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tylko ospa teraz. A tak to nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten rok jest dosc specyficzny, tak wszyscy mowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałabyś, żeby te wszystkie choroby przechodził jako dorosły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na szczęście jeszcze żadnej choroby zakaźnej nie złapały, poza zapaleniem spojówek kilka razy. do przedszkola chodzą 4 rok. ospa panowała w przedszkolu, ale były szczepione więc nie złapały. teraz panuje wszawica, na szczęście u moich jeszcze głowy czyste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas ospa, a zaraz mononukleoza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat na ospe był szczepiony (jeszcze nie był młodszy brat) , wirusów rota jest pelno, tak samo przechorowanie bostonki odporności żadnej na nią nie daje. Więc nic do przodu z chorobami nie jesteśmy, a dzieci się męczą, a ja przy n8ch. Bo bostonka i rotawirus też mnie dopadły i akurat bostonke dorośli znoszą duuuuzo gorzej. Jeśli mówicie, że ten rok jest wyjątkowy, to może faktycznie tak jest. Bo zaczęłam się zastanawiać nad warunkami higienicznymi w przedszkolu. Wiadomo, że to wylegarnia wirusów, ale ten rok to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepienie przeciw ospie też nie daje pewności. Mój mąż nie chorował na ospę jako dziecko, więc się zaszczepił przy okazji jak szczepiliśmy syna. I co? Dwa lata później przeszli obaj pełnoobjawową ospę. Mąż był tak wysypany, że prawie twarzy nie było widać. Do tego z powikłaniem - zapalenie płuc. 3 miesiące był na L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój to tylko zwykłe przeziębienia, raz ucho ale u niego to standard. Pierwszy rok przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczepienie nie działa całe życie poza tym, czasem wcale nie działa, jak u mojego syna na wzw B, po 4 latach miał odporność prawie 0, a do ochrony potrzeba powyżej 10 - ściema jak nic musiałam go przed zabiegiem doszczepić, to może go jakoś ochroniło to bezpośrednio przed zabiegiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraziłam się bostonką od chrześnicy w grudniu przed śiętamj. Najgorsze święta w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio też ospa wymiata, moja córka na szczęście zaszczepiona i jak na razie ok. Ale bostonkę złapala, plus 2 razy angina wirusowa (to w ogóle był jakiś pomór wtedy, pół przedszkola chorowało na gardło).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko idzie do predszkola i zastanawiam sie nad szczepieniem na meningokoki, i ospe, szczepilyscie?były już mam u takie tematy ale nie mogę ich znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szczepilam ani na ospa ani memingekoki. Ospe przeszła łagodnie,od pierwszej krosty do zasuszenia ostatniej minęło 7dni. Ogólnie tylko katar i kaszel ma od początku roku. Pewnie jakaś alergia,bo osluchowo czysto,a do tego oczy ma podkrazone. Bierze sterydy i jest poprawa Ale jak tylko skończy nam sie lek to od nowa zaczyna dychac i smarkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest masakra, zwłaszcza jak w domu ma się dwójkę albo więcej dzieci. Jedno przynosi jakąś zarazę i zaraz następne od niego łapią. Ja z niecierpliwością czekam na wiosnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aj. Moje dziecko dopóki chodziło do kameralnego przedszkola było ok. W zeszłym roku przenioslam córkę do innego, bo się przeprowadziliśmy. W całym przedszkolu jest 170dzieci. Wiecznie coś!!! Ospy i inne syfy. Zawiesilam przedszkole na jakis czas i zawoze córkę do mojej mamy 200km w niedzielę i odbieram w pt. Do końca roku ja tak przetrzymam. Od przyszłego miesiąca moja mama już na zmianę będzie przyjeżdżać. Moje dziecko ciągle na środkach z apteki. Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 15 lat mieszkam w UK i włos mi się jeży na głowie jak czytam o polskich dzieciach. Tutaj dziecko, które opuści ciągiem dwa tygodnie z powodu choroby uważane jest za bardzo chore, zresztą wtedy jest najczęściej hospitalizowane, ale jest niezwykle rzadkie zjawisko. Moje dziecko ma obecnie 10 lat. Przechodziło kilkakrotnie zapalenie oskrzeli i ucha, jelitówki. Nigdy nie miał zleconego antybiotyku, żadnych sterydów, syropów aptecznych i witamin. Tylko paracetamol na gorączkę, dużo osoców, całkowita eliminacja cukru i nabiału. Po ustąpieniu gorączki, najczęściej 4-5 dnia szedł do przedszkola, mimo kaszlu - wcześniej oczywiście osłuchany przez lekarza. W przedszkolu dzieci co najmniej 2 godziny dziennie przebywają na dworze, także w czasie deszczu - tu pada często. Te kichające i jeszcze kaszlące także, bo tu nikt tygodniami nie kisi dzieci w domach. Dzieciaki żyją i mają się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci chodząc do przedszkola są zdrowe, czasami bolace ucho albo jakaś grypa ale szybko przechodzi. ,syn w tamtym tygodniu przy -20 szedł do autobusu a w przedszkolu 3-4 dzieci bo reszta chora. Tylko owsiki trzy razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JagodaMic
Dokładnie tak samo! Niestety... Nawet dzieci z dobrą odpornością, kiedy przebywają w miejscu takiego skupiska zarazków, zaczynają chorować... My mamy na szczęście wspaniałego pediatrę, który nie daje za każdym razem antybiotyków, tylko np. leki do inhalacji, jak budixon neb, który mieliśmy do zapalenia oskrzeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AcupOfTea
wiesz co , to nie jest brak higieny ze strony przedszkola , tylko to jest brak higieny ze strony rodziców. To co moje dzieci ostatnio przynosza do domu jest po prostu katastrofą.Co moja córka wyzdrowieje , wracając do przedszkola znowu łapie. Teraz było tak ,ze 8 dni gorączkowała. Temp dochodziła do 40 stopni. A potem po wyrównaniu g***townie spadała do 35,0 bądz 34,9 .Zimne poty.Potem jakoś ta temp sie uregulowała , ale za kilka godzin znów gorączka i to ta wysoka . Dzisiaj miała badania, CRP , morfologie oraz badania na CK - corka zlapała również wirus BACM, który atakuje mięśnie nóg u dzieci. Po tym zdarzeniu , ja wiem jedno .... ja chce oczyszczacz powietrza i to nie tylko do domu , ale również do przedszkola . Zreszta już czytałam artykul bardzo ciekawy , apropo takic urządzeń. : https://goodair.pl/oczyszczacze-powietrza-przedszkola/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×