Lubelskie, Podlaskie, Podkarpackie, gdzie wg was jest najgorzej?

Mowa o ścianie wschodniej oczywiście

Podkarpackie. Najgorsza bieda i najgorsze ludzie. Obgaduja, trzeba żyć tak jak inni bo 'co ludzie powiedzą', żeby iść na dobra uczelni ę to też wyjeżdżać do innego województwa. Nie ma turystyki,przemysłu, rolnictwo słabe bo ziemię złej klasy. Posłanie ma Mazury, lubelskie ma rolnictwo. Wg mnie najgorzej jest na Podkarpaciu.

13:27 A bylas kiedys na dluzej niz tylko przejazdem w pozostalych 2 wojwewodztwach> ? Ile spedzilas na podkarpaciu> P.s. Mazury nie są na Podlasiu :/ Boszzzz..widzisz i nie grzmisz

13:27 A to w lubelskim nie trzeba zyc jak inni? A najgorszą biedę wg statystyk niestety ma Podlasie... jesteś niedouczona z geografii i wiedzy ogólnej masz mało. Ale jakaś laska z Podkarpacia lepiej radzi sobie w życiu niż Ty z dużego miasta i pewnie stąd cały twoj ból doopy? Wybacz ale jako osoba pochodzaca z Podkarpacia nie moge sie zgodic, ze Podkarpacie jest gorsze pod wzgledem mentalnosci od Bialostoczczyzny czy Lubelskiego... nie ma roznicy na wsiach.

No, tłuk z niej straszliwy. Nie ma turystyki??? W Bieszczadach pewnie nie była, bo myśli że to w województwie śląskim

I jeszcze ta odmiana: najgorszE ludziE :D ale wiochmenka...na Podkarpaciu to ty chyba nie byłA, a? :D

najgorzej i tak ma Podlasie, ludzie z Podkarpacia mogą wyjechać choćby do Krakowa, a to nie tak daleko, a Podlasie to jaki ma wybór? albo droga Warszawa (kto by tam chciał mieszkać?) albo Gdańsk, który jakoś wybitnie super miastem nie jest. W Polsce prym wiedzie Warszawa, Kraków i Wrocław a inne miasta są daleko w tyle.

I Lubelskie, i Podlaskie, i Podkarpackie. To Polska B. Duże B

Podlaskie.

Ja jestem z podkarpacia.To prawda w malych wsiach wszyscy o wszystkich wszystko wiedza.Ksiadz to wyrocznia.Tylko moim zdaniem tak jest w wielu malutkich miejscowosciach a w jakim wojewodztwie leza nie ma znaczenia.Aha i ja wychodze na pole a wy na dwor

E tam. Mieszkam na Lubelszczyźnie i o zgrozo na wsi. Przeprowadziłam się 3lata temu z Warszawy. Jest dobrze, ludzie się rozbudowuja, remontują, elewacje robią, wygląda to coraz lepiej. Załatwisz wszystko na gębę, sąsiad wybudował mały dom bez pozwolenia i nikt go nie podpierdziel. Mi się ta mentalność podoba, nikt się nikomu nie wtrąca, a jak coś nie pasuje to rozmowa, a nie jak w warszawie było zaraz policja, us, zusy. Lublin ma dobre uczelnie wyższe. Nie wiem jak z innymi województwa mi.

gość dziś albo droga Warszawa (kto by tam chciał mieszkać?) albo Gdańsk, który jakoś wybitnie super miastem nie jest. W Polsce prym wiedzie Warszawa, Kraków i Wrocław a inne miasta są daleko w tyle. xx A byłas moze w Trójmiescie ciut dłużej niz polezec na plazy ? Jakos nie ma innego znanego miasta na Wybrzezu..

Tak, wyobraź sobie, że byłam w Trójmieście dłużej i nie tylko leżałam na plaży. Miałam tam regularne delegacje jak pracowałam we wcześniejszej pracy i znam dobrze miasto. Kazdy kto szukał pracy w Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie, wie, jakie są rozbieżności w płacach. W tej samej branży w takim Gdańsku chcą płacić 3000zł, gdzie we Wrocławiu prawie dwa razy tyle.

13:37 Ale wlasnie do Warszawy jest lepiej wyjechac. Duze zarobki, ja z Krakowa, gdzie studiowalam, przenioslam sie do Warszawy

no a ja zostawiłam męża w warszawie po tym jak mnie zdradził z koleżanką z warzywniaka , tymczasem ja pracowałam jako stomatolog i miałam swój gabinet :-( I przeniosłam się do mojego drugiego faceta właśnie na podkarpacie :-) Mam super faceta , no gabinet zamknęłam i teraz pracuję u kogoś , ale kto wie

A pod jakim względem w tych województwach jest najgorzej? Głupie gadanie.

Na Podkarpaciu żyją tacy debile i wsioki że masakra. Kłócą się o wszystko, sfrustrowani życiem, ciułają każdy grosz

żeby Kraków na Warszawe zamienic to chyba trzeba miec cos z glowa:) krakow jest klimatyczny, a warszawa jakas taka bez charakteru, w dodatku wielkaaaaaaaa. never, zadna warszawa.

gość dziś Tak, wyobraź sobie, że byłam w Trójmieście dłużej i nie tylko leżałam na plaży. Miałam tam regularne delegacje jak pracowałam we wcześniejszej pracy i znam dobrze miasto. Kazdy kto szukał pracy w Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie, wie, jakie są rozbieżności w płacach. W tej samej branży w takim Gdańsku chcą płacić 3000zł, gdzie we Wrocławiu prawie dwa razy tyle. xx Czyli patrzysz na dane miasto pod katem zarobków ? Dla mnie nie to jest najwazniejszym kryterium :) W zyciu nie chciałabym mieszkac w Wawie.. mimo najwzszej placy w moim zawodzie. Zreszta ja moge poracowac zdalnie i moge sobie wybierac gdzie chce mieszkac ..

Czyli patrzysz na dane miasto pod katem zarobków ? Dla mnie nie to jest najwazniejszym kryterium usmiech.gif W zyciu nie chciałabym mieszkac w Wawie.. mimo najwzszej placy w moim zawodzie. Zreszta ja moge poracowac zdalnie i moge sobie wybierac gdzie chce mieszkac .. xxx a pod jakim kątem mam patrzeć? chyba że ty żyjesz powietrzem. a w Warszawie to ja też w życiu nie chciałabym mieszkać..... po trzecie z tą zdalną pracą nie zabłysnęłaś, bo ja też miałam pracę w trybie home office. akurat z siedzibą w Gdańsku proponowali mi 3000tyś zł . - podziękowałam. Wzięłam sobie lepiej płatną i też w trybie home office, ale potem znalazłam sobie normalną. Kto normalny chce siedzieć w domu i pracować? przecież to jest odspołecznienie totalne.

a gdzie ludzie się nie kłócą i nie liczą każdego grosza ???? W innych miastach niż na podkarpaciu nie zależy nikomu na kasie wszyscy śpiewają kumbaja i nikt się z nikim nie kłuci :-)

Dajcie spokój z tym Lubelskim. Przez jakiś czas pracowałam w firmie rekrutującej baby do wyjazdu do opieki nad osobami starszymi w Niemczech. Nadreprezentacja w zawodzie pochodziła właśnie z woj. lubelskiego. Baby mało się nie tłukły żeby wyjechać za jakieś 1300 euro do roboty, w której trzeba było tyłki podcierać, stałe opiekunki obniżały sobie stawki telefonując z informacją "ja wiem, że ta oferta jest za 1200 euro, to ja będę pracować za 1150 euro". Bez komentarza. Kręgosłupy im wysiadały bo robiły to co do nich nie należało bez dodatkowej gratyfikacji pieniężnej kopiąc w ogródku, bo poprzedniczka tego nie robiła a ona chce tu dalej przyjeżdżać do roboty. Później się okazywała, że tą konkurencje napędzały braki w edukacji ekonomicznej - były pozadłużane na 100 tysięcy, bo dom postawiony ponad stan tam gdzie ptaki zakręcają (w którym i tak poza nią i starym nikt nie mieszka), dzieciom trzeba było sfinansować wesele huczne zapraszając 100 osób, wyprawkę dla wnusiów itd. Żenada

mysle ze takie historie jak powyzej to w kazdym wojewodztwie znajdziesz spokojnie.

A ja jestem z jednych województw jak w/w. Chyba nigdy nie bylyscie na.wchodzie Polski skoro macie takie zdanie i steretypowe myślenie, że u nas to sami wiesniacy, zawistnii ludzie, bieda, bezrobocie i slamsy. Ostatnio rozmawialam z osobami, ktore byly wlasnie tzn Polsce A i mówiły,.ze wcale d**y nie urywa pod względem kultury tamtejszych osób. Do tego brzydkich domów też sporo. Może macie większe zarobki, ale na pewno życie droższe. Jedynie mniejsze bezrobocie jest u was na pewno. Nie wiem jak można czuć się lepszym człowiekiem tylko dlatego, że sie mieszka dalej od ukraińskiej i białoruskiej granicy. Dla mnie dziecinada.

Pochodzę z lubelskiego, przeprowadziłam się na podkarpacie, dokładnie do Rzeszowa. I z przykrością muszę stwierdzić że trafiłam spod deszczu pod rynne. Ogromne bezrobocie, służba zdrowia to porażka. Ceny u zwykłych lekarzy wyższe niż w Lublinie u profesorów. Brak inwestycji. Nawet taka Ikea się wycofała.

https://www.youtube.com/watch?v=MVH0mQoCrjE Słucham tego fimu i nie mogę opanować się. Posłuchajnie sobie tego dziewczyny i napiszcie czy to normalne, że czuje się tak podniecona. Czy na was też to tak działa. Nie mogę przestać

Podkarpackie to tragedia.

Ja znam dziewczynę, ktora z Kielc wyprowadziła się do męża pod Rzeszów. I sama mówi, że w Rzeszowie jest ze wszystkim taka porażka, że tylko małżeństwo ją tam trzyma.

ja mieszkam w lubelskim i to na wsi, nie jesteśmy sto lat za murzynami, ale bardzo mi się tu podoba, bo jednak widać jeszcze tu tą piękną polską wieś i nature

Mnie też w Rzeszowie trzyma tylko małżeństwo.