Moja koleżanka na fioła na punkcie zapasów, jakby miała być wojna

A co Ciebie to obchodzi co ma w szafkach? Zajrzyj jej jeszcze do komody, sprawdź ile ma par majtek...

Jak ruski nas zaatakują to żadne zapasy nie będą potrzebne.

dziś Bo w Niemczech po ulicach biegają muzułmanie, więc im mniej wyjść do sklepu tym lepiej, a żeby nie chodzić często do sklepu, trzeba robić zapasy.

A kto powiedział, że ruscy poślą na nas broń atomową, jeżeli w ogóle nas zaatakują? Przecież oni załatwiliby nas w inny sposób, jak Ukrainę, czy Gruzję.

Jak kogoś takiego można zapraszać do domu????,przejrzy wszystkie kąty plotkara:P i póżniej komentuje

a jesli rzeczywiscie bedzie wojna? A czytalas kiedys książkę "Droga" C. MCarthy'ego? Moze Twoja kolezanka ją czytała i stąd te zapasy.

Też mam duże zapasy.bo kupuję na promocjach. A ze też mam gdzie trzymać to kupuję na zapas.

Ja mam cala spizarnie zawalona sloikami, puszkami, kaszami itd, Cukru akurat nie, bo nikt nie slodzi, a woda i tak nie powinna dlugo stac w butelkach. Nie robie specjalnie zapasow, tak jakos wychodzi, nie cierpie, jak mi czegos zabraknie w czasie gotowania lub wieczorem, nie robie zakupów codziennie.

dziś - tylko czy te portale sa lepsze od naszych wiadomosci.. przestrzegam przed portalem zmianynaziemi, który szerzy na wszystkie strony panike, co rusz prognozuja jak nie ruska inwazje, to asteroidy, powodzie, ogólnie chca trzymac ludzi w strachu... odpowiadaja za to rosyjskie słuzby specjalne podobno.. a to co robi Putin raczej tez słuzy zeby ludzie sie go bali, a nie ze planuje cos na serio